koga - u nas identycznie. Od malutkiego Jaś jest co najmniej dwie godziny dziennie na spacerze, bez względu na pogodę. Czasem wypije coś zimnego, zje lody, biega bez czapki, itd. Dotąd raczej nie chorował. Sporadycznie katarek i czasem brzuszkowe sprawy. Witamin mu nie daję. Pije jeszcze raz dziennie Bebilon, a tam jest sporo witamin i minerałów.
lolcia - zgadzam sie z azik, że szczekający kaszel i pianie to niekoniecznie musi być zapalenie krtani. Sama jako dziecko to przechodziłam, moja lekarka faszerowała mnie antybiotykami i innymi świńtwami, a potem okazało się, że to na tle alergicznym. Do dzisiaj, jak mi sie nasili alergia, to tak kaszlę. Jeśli chodzi o odporność - nie wiem, jaki masz stosunek do metod alternatywnych, osobiście nie próbowałam, bo nie miałam potrzeby, ale moja koleżanka wyprowadziła dzieciaki z takiego zamkniętego koła ciągłych infekcji przez homeopatię połączoną ze zmianą diety indywidualnie dopasowaną do każdego dziecka. Pomogło. Teraz wcale nie chorują.