Przeczytałam tamat i dochodze do wniosku to to zalzy od szpitala w jakiej czesci irlandi sie mieszka , bo przyznam ze ja mialam waruni nie powiem ze w 100% takie jak w szpitalu prywatnym(bo w nim nie bylam) ale tez mialam sale 4 os. , gdzie byla łazienka i tv nawet dvd ale nikt tego nie ogladala bo mialam ciekawsze zajecie niz tv, tylko dzieci ktore przychodzily w odwiedizny czasem ogladaly, tez bylo super krzesło do karmienia ale nie moglam go uzcyc bo nie moglam wogole chodzic ani siedziec...
Pozatym przy porodzie byl obecny lekarz, potem super opieka , pielegniarki byly super, na wizyty w szpiatlu nie czekalam... Mialam 5 usg 13tc, 20tc,26,tc potem 2 przed samym porodem...
Ale przyznam ze nie wiedzialam ze sa takie prywatne szpitale... bo jak ja chodzilam na wizyty i rodzilam nie cale 3 lata temu lata temu nic nie wiedzialam na temat porodu bo to byl poczatek emigracji i bylo malo kobiet ktore tu rodziły...
Ciekawe jak bedzie teraz bo rodze w innym szpitalu, ale słyszałam same dobre opinie na jego temat...