reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Opieka w czasie ciazy - cesarskie ciecie

Witam. Jestem na czasie z opieka nedyczna w czasie ciazy wiec moge Ci powiedziec troche. Pierwsza ciaze poronilam jeszcze w Polsce, byl to prawdopodobnie 8 tydzien, a lekarze "odkryli" to w 12 . Robilam wszelkie badania z ktorych nic nie wynikalo. Stwierdzono obumarcie plodu, wiec na pierwszej wizycie zarowno u GP jak i w szpitalu podalam to jaqko przyczyne utraty pierwszej ciazy. I wiesz co?? Nikt sie tym sppecjalnie nie zainteresowal. Jedyne badanie jakie mialam "nadprogramowo" bylo badanie na obecnosc przeciwcial, z racji mozliwosci wystapienia u mnie konfliktu serologicznego (mam grupe krwi A2B - ). Cala ciaze bylam pelna obaw i watpliwosci, jednak moge ci powiedziec, ze jesli twoje poronienie bylo spowodowane np. obumarciem tak jak u mnie to niepowinnas sie az tak bardzo martwic.
 
reklama
Ja poronilam w 12 tygodniu swoja pierwsza ciaze w Polsce. Lekarz po prostu powiedzial, ze tak natura chciala i nie ma sie co martwic. Musimy sie pogodzic, ze dla nich to po prostu kolejny przypadek a dla nas kobiet, straszne przezycie.Po pol roku zaszlam ponownie w ciaze, ale bylam na luteinie przez cala ciaze i z zakazem wychodzenia z lozka przez pierwsze trzy miesiace. Core urodzilam zdrowa, w terminie. Teraz trzecia ciaza, w Irlandii, przebiega bez zadnych problemow, nic mi nie jest choc na poczatku tez sie balam, ze poronie przy ich systemie opieki. Fakt, ze poronilam zostal odnotowany i to wszystko. Oczywiscie lekarz powiedzial, ze w razie jakichkolwiek niepokojacych oznak mam gnac do szpitala, ale na szczescie nic sie nie dzialo. Nie martw sie wiec na zapas, poczekaj 3-6 miesiecy, zacznij brac kwas foliowy i uwierz, ze wszystko bedzie dobrze. Znajome Irlandki powtarzaja mi, ze tutaj klimat sprzyja ciazy, a wiec glowa do gory.
 
dzieki dziewczyny. slyszalam, ze irlandzcy lekarze nie chca przepisywac luteiny czy duphastonu, bo uwazaja, ze im bardziej naturalnie tym lepiej. w moim przypadku nie wiem jeszcze co bylo przyczyna, czekam na wyniki histo, ale lekarz w Pl oceniajac wyniki badan horm stwierdzil, ze progesteron mialam za niski. lekarka (Polka) z Dublina stwierdzila, ze jest ok, a przepisala mi progesteron tak na wszelki wypadek, bo wlasnie jechalismy na tydzien do Pl. i wyglada na to, ze jak sie skonczyl lek, to i skonczyla sie ciaza.... to byl 7tc, nie mialam wczesniej robionego USG, wiec nie wiem czy wszystko bylo ok....
chyba najlepiej wybrac sie do jakiegos dobrego polskiego gin w Dublinie (mozecie kogos polecic?) i prosic o duphaston?
A z drugiej strony wlasciwie nie ma wynikow badan potwierdzajacych, ze sztuczny progesteron pomaga ciazy...
a jezeli dziecko rzeczywiscie ma jakies wady genetyczne i jest podtrzymywane dzieki luteinie, to co sie stanie jak luteina sie skonczy w II trymestrze?
eh, mam metlik w glowie....
prosze, poleccie mi dobrego gina w Dublinie....
 
Strasznie mi przykro Elajza, bo sama przez to przechodziłam w maju ubiełego roku. Na pocieszenie dodam, że teraz jestem w 31 tc i w maju urodzę Synusia, więc głowa do góry.

Co do Irlandzkiej służby zdrowia, to niestety potwierdzam to co napisały przedmówczynie. Odnotowano tylko fakt utraty pierwszej ciąży i to wszystko. Mało tego-nawet jak w 7tc zgłosiłam się do szpitala z krwawieniem-nie uzyskałam żadnej pomocy. Ale od początku korzystałam z opieki polskiej pani ginekolog z Dublina (teraz na moje szczęście przyjmuje w Galway:-)), ona przepisała mi duphaston i to ona właściwie jako tako prowadzi moją ciążę w irl.

W Dublinie byłam również w medicusie u doktora Marka Cwojdzińskiego i jego też szczerze mogę polecić.

Trzymam kciuki:-)
 
Cześć dziewczyny...
Czytam Was i muszę przyznać, że strasznie mi przykro... Do tej pory nie zdawałam sobie sprawy z tego jak wiele kobiet traci swoje maluszki... Nie potrafię sobie nawet wyobrazić przez co przechodziłyście, ale widzę też,że dajecie sobie radę, jesteście silne!
Trzymam kciuki za Was i Wasze pociechy, szczególnie za Ciebie Elajza, cały czas.....
 
Elajza - rozmawiamy ze sobą za pośrednictwem gazety.ie. Moze skojarzysz :)

Ja także zajrzałam tutaj w nadziei na więcej informacji, tyle ze straciłam dwoje dzieci a trzecie cudem ocalało po porodzie... mam nadzieje ze ten fakt i liczne komplikacje w ciąży i przy porodzie sprawi ze następną ciążę, o ile takowa będzie, poprowadzą ostrożnie.

Jestem z Toba ['] nasze aniołki są w niebie ...
 
Przykro mi to pisac, ale lekarz tutaj nie bedzie zainteresowany poprzednim poronieniem, no chyba ze kilkukrotnym. Ja po pierwszym poronieniu w Irlandii, znalazlam lekarza - Irlandczyka, ktory sie mna zajal (czytaj - robil mi wszystkiebadania jakie chcialam i wypisywal mi Duphaston). Oczywiscie bylam pod kontrola Polskiego lekarza (kontakt mailowy:-D) i na dodatkowe badania latalam do Polski (16 tydzien i 24 tydzien ciazy). Teraz oczekuje juz malenstwa.
A jezeli chodzi o progesteron (Duphaston lub Luteine), nawet na opakowaniu jest napisane, ze przed pdstawieniem leku nalezy wykonac test ciazowy i jezeli jest pozytywny tro brac nadal leki. Chodzi o to ze jezeli odstwiasz lek to wywolujesz tym samym miesiaczke - tak w skrocie. Natomiast jezeli nie ma ciazy to nawet jak bedziesz dluzej przyjmowac Duphaston to miesiaczka i tak nastapi, najwyzej opozniona o kilka dni.
 
czesc Asiu, no pewnie, ze kojarze :) widze, ze tez przeszukujesz wszelkie mozliwe miejsca w poszukiwaniu informacji. dam ci znac jak sie czegos dowiem czy o opiece czy o dobrym ginekologu.... Trzymaj sie Kochana....
 
Elajza ty także sie trzymaj, ja robie badania i później powtórzę w Polsce, będę tam prawie dwa tygodnie w sierpniu, pójdę do lekarza i po proszę o przepisanie luteiny, brałam ja w poprzedniej ciąży do 20 tygodnia, a od 20 fenoterol, bo automatycznie wstawiły skurcze. Wolałabym nie musieć brać fenoterolu, bo w moim przypadku wywołuje arytmie i nie chce ponownie leżeć całej ciąży:(

Pójdę do swojej ginekolog i powiem co i jak. A tutaj w Dublinie planuje wybrać sie do dr Czajkowskiej i zobaczyć jak mnie potraktuje. Jest endokrynologiem, powiem o poronieniach i trudniej ciąży, ale chce aby ciążę prowadził GP i będę dla pewności kontrolować wszystko u lekarki w Polsce.

To na tyle, na szczęście dużo już wiem o ciąży trudniej, zagrożonej, o tarczycy o niskim progesteronie.

Mam nadzieje Elajza ze będziemy w tym wszystkim razem:)

aha zamierzam zacząć brać kwas foliowy. Lecze tez swój pęcherz aby moc zajść w ciąże muszę go wyleczyć a od 19 miesięcy jak narazie nie udało sie to:(
 
reklama
Do góry