reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Otyłość w ciąży

Pierwsza wolna chwila wiec od razu pisze :-) dziekuje za gratulacje i wsparcie!!! Jestem mega szczesliwa :-D pelnia mi sie sprawdzila i to jak!!!hehehe !!! Aco do prorodu to wyglalo to tak. O 7.30 odeszly mi wody - poczulam/usyszalam takir pyk i od tej pory az do konca porodu ciagle lecialy. Spakowalam wiec.torbe ;) ktorej oczywiscie nie mialam spakowanej wczesniej i ppjechalam do szpitala (skurczow brak). Pp przyjeciu mnie trafilam na sale porodowa super wyposazona i czekam - personel przemily - lepszego nie moglabym chciec!!! Nikt nie komentowal wagi jak by tylko takich pacjentow mieli. Po 6 h od odejsiu wod okazalo sie ze postepy pprodu sa marne - 2 cm i podali mi oksytocyne- NAJGORSZA RZECZ NA SWIECIE. Dostalam takich boli ze myslalam ze umre o to od razu a akcja porodowa dalej marnie - przez kilka godzin 4 cm... nagle ppdczas skurczu malemu zaczelo tetno spadac do ok 80 i madra polozna poleciala po lekarza. Brdzo szybko ppdjeto decyzje ze cc i dawaj na stol. Pani anestezjolog troche mnie nastraszyla ze moze byc ciezko ze znieczuleniem ale okazalo sie ze pieknie wszystko sie udalo i w 10 minut moj synek byl na swiecie :-D ps dodatkowy bonus to brak skurczy podczas znieczulenia - a mialam wczesniej co 2 minuty!!!
Prawdopodobnie w piatek wychodze do domku :-) a teraz czuje sie bardzo dobrze. Cc czy sn - widze ze to loteria - niektore panie po sn bardzo zle.sie czuja inne po cc. Ja osobiscie chyba bym nie dala rady urodzic sn - te skurcze za duzo mnie kosztowaly :-)
Trzymam kciuki za kazda z Was i bede zagladac ale juz mniej pisac z uwagi na milion nowych obowiazkow.
Jest Cudownie!!! Dziekuje za wsparcie jeszcze raz!
 
reklama
madalena fajnie się czyta taką opowieść :) ciekawe kiedy ja taką zmieszczę ;)
a synek nie duży :) a tak mnie straszą tą cesarką że rana się babrze że jestem gruba itd. a jak widać nie u każdej występują komplikacje.Ciesze się razem z Tobą i gratuluje raz jeszcze, i czekam na zdjecie :) jezeli takowym chcesz się z nami podzielić ;)
 
Synek ma idealna wielkość! Kurde zazdroszczę strasznie. Ja dziś termin a tu cisza. A ty kompletnie nieprzygotowana i proszę jak.ładnie poszło :)
 
Kobita zgłosiła się 17stycznia w 42tc do szpitala. Okazało.się ze dziecko jest już od kilkunastu dni martwe. Musiała je urodzić doszło do zakażenia i ona jest teraz w bardzo ciężkim stanie. Jej gin olal ja wg mnie, żadnego.ktg,żadnego skierowania itp.
 
reklama
Do góry