reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Otyłość w ciąży

reklama
O matko kino ja już zapomniałam co to jest :D Byłam z młodym chyba rok temu na smerfach a wcześniej na Gdzie jest Dory. A z mężem? Chyba ostatni raz na Avatarze w 1 ciąży w 2010 [emoji33]. Jak widać u mnie z tym na bakier hehe. Właśnie sobie uswiadomilam, że niedługo będę mieć niemowlaka i nigdzie nie wyjdę [emoji33].
 
Ja byłam w kinie ostatni raz jakieś 2 miesiące temu. Teraz chyba zbyt szybko się znów nie wybierzemy... A mamy jeszcze vouchery, więc trzeba będzie coś wykombinować
Wczoraj byliśmy z Tosią na usg bioderek i potwierdziły się podejrzenia - Tosia ma dysplazję stawów biodrowych przez ułożenie miednicowe w brzuchu... Jestem podłamana. Teraz musimy szybko wybrać się do ortopedy. Już na własną rękę pieluchujemy podwójnie i kładziemy na brzuszku, żeby coś zdziałać. A najbliższy termin do specjalisty - pilny - jest na 5.06...
 
Paula, a jak to się leczy? Jakaś rehabilitacja? Super, ten pilny termin...

My do kina póki co często chodzimy i lubimy :)
 
Ja byłam w kinie ostatni raz jakieś 2 miesiące temu. Teraz chyba zbyt szybko się znów nie wybierzemy... A mamy jeszcze vouchery, więc trzeba będzie coś wykombinować
Wczoraj byliśmy z Tosią na usg bioderek i potwierdziły się podejrzenia - Tosia ma dysplazję stawów biodrowych przez ułożenie miednicowe w brzuchu... Jestem podłamana. Teraz musimy szybko wybrać się do ortopedy. Już na własną rękę pieluchujemy podwójnie i kładziemy na brzuszku, żeby coś zdziałać. A najbliższy termin do specjalisty - pilny - jest na 5.06...
Nie martw się ja też miałam dysplazję stawów z tego samego powodu. Z tym, że ja urodziłam się naturalnie pośladkowo i myślałam,że dlatego... Nie wiedziałam, że samo takie ułożenie może mieć wpływ [emoji33]. Miałam rozwórkę przez 3 miesiące i wszystko się samo naprawiło. Będzie dobrze.
 
Paula, a jak to się leczy? Jakaś rehabilitacja? Super, ten pilny termin...

My do kina póki co często chodzimy i lubimy :)
Z tego co wyczytałam, to w zależności od tego jak będą reagować stawy to właśnie albo podwójnym pieluchowaniem (czyli na pampersy daje się pieluchę tetrową, żeby nóżki były szerzej) albo potem taką szybą zakladaną, albo taką jakby poduszką.
 
Nie martw się ja też miałam dysplazję stawów z tego samego powodu. Z tym, że ja urodziłam się naturalnie pośladkowo i myślałam,że dlatego... Nie wiedziałam, że samo takie ułożenie może mieć wpływ [emoji33]. Miałam rozwórkę przez 3 miesiące i wszystko się samo naprawiło. Będzie dobrze.
Dzięki [emoji173]️
 
reklama
Ka, też dawno na filmie nie byliśmy, u nas nic ciekawego nie leci. Same komedie romantyczne albo filmy na komiksach oparte, których nie trawię:D Ja to bym na jakiegoś Bonda poszła <3

Paula, a prywatnie podpytywałaś terminy? Pamiętam jak mój tato w zeszłym roku dostał skierowanie na rehabilitację na CITO, termin za rok ... ale że ma książeczkę honorowego dawcy krwi, to to mu przyspieszyło mocno kolejkę... mam nadzieję, że ta dysplazja to jakaś malusia jest i szybko się jej pozbędziecie :)

Mnie znowu jakieś choróbsko dopadło, prawie głos straciłam... mam nadzieję, że bez antybiotyku się już obędzie, robię co mogę, nie chcę maluchowi serwować 4 antybiotyku :( aż mnie przez to dół łapie, jak o tym pomyślę...

W środę byliśmy u gina, maluszek waży prawie 900 g, ja mam na ten moment +3,5 kg, więc mam nadzieję, że do końca nie zacznę tyć kosmicznie...

Jestem pełna podziwu dla mojego małżonka, muszę przyznać. Na wszystkie zajęcia do szkoły rodzenia chce ze mną chodzić, nawet ostatnio na pakowaniu torby do szpitala był i słuchał biedny o podkładach, odchodach :D
 
Do góry