kakakarolina
Fanka BB :)
Wygląda na to że wiesz o co chodzi
A w ciąży przestawił mi się metabolizm. jadłam wszystko - pierwszy raz w życiu chyba jadłam drożdżówki, lody (wcześniej całe życie się odchudzałam) - oczywiście bez przesady w granicach rozsądku i co wchodziłam na wagę to było mniej albo niewiele do przodu. Na początku ciąży jeszcze chyba tyłam kilo na miesiąc za to w ostatnich dwóch miesiącach już nie było nic na plusie. Samo przyszło
ps.
płatki fitella to sam cukier radziłabym ich unikać. przegryzać lepiej płatki orkiszowe, jaglane do kupienia w sklepie ze zdrową zywnością
ps.
płatki fitella to sam cukier radziłabym ich unikać. przegryzać lepiej płatki orkiszowe, jaglane do kupienia w sklepie ze zdrową zywnością
Ostatnia edycja:


ja osobiście też do malutkich nie należę. mam zaledwie 163 i już do 100 dobijam. hormony i tarczyca zrobiły swoje, ale jakoś się specjalnie nie załamałam. ważne, że był przy mnie kochający mąż! już przytyłam 18 kg w ciąży i nie zanosi się, żebym na tym poprzestała;-) tak jak mówią dziewczyny, nie odchudzaj się teraz! ale też nie powinnaś sobie odmawiać wszystkiego. wydaje mi się, że jak masz ochotę na loda i zjesz jedną gałkę to nic się nie stanie. nie wpadajmy ze skrajności w skrajność. ja jadłam i jem wszystko na co mam ochotę. nawet jeśli nie lubiłam tych rzeczy wcześniej (no z jakiegoś powodu my ciężaróweczki te zachcianki mamy). co do mdłości to się ciesz, że ich nie masz! co to za przyjemność z początku macierzyństwa jak zaczynasz je z muszlą? po za tym to jest mega dyskomfort i strasznie szkliwo się niszczy