reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pan Kotek było chory...:(

reklama
Dziekuje Giza i Beatko, strone wklejam do ulubionych
faktem jest ze przy wyniku mam normy dla wieku Dawidka
tesciowa wzieła wyniki do swojej rodzinnej lekarki przy okazji swojej wizyty i ta stwierdzila wyniki typowe dla alergika, co by tlumaczylo ciagłe problemy z kaszlem.
nie moglam w pitaek skonsultowac wynikow z pediatra bo stalam ponad godzine w korkach ale mimo to umowilam malego na wizyte prywatna u alergologa z polecenia.
dostalismy skierowanie ale nasza cudowna sluzba zdrowia moze nam zapewnic miejsce dopiero w 2011, pier.. NFZ.
Martwia mnie te monocyty i wysokie eo bazo mono ale nic nie wydumam bez oka specjalisty. w kazdym razie wielkie dzieki raz jeszcze
skasuje zalaczniki nie beda juz tu potrzebne
cu
 
Od 14-go listopada zaczęła się jazda z Nelą.
Z sob/niedz w nocy obudziły ją wymioty (a raczej dławienia bo nie jadła kolacji) i tak kilka razy. Wstała o 10 rano jakby nigdy nic. Pomyślałam - wirus.
Poniedz i wtorek miała lekką biegunkę.
Środa na kolację zjadła pół parówki + pół kromeczki - w nocy jazda kilka x wymioty wreszcie qpsztal, zasnęła, rano OK
Piątek złapała od M kilka frytek - powtórka z rozrywki.
Pomyślałam że to podrażniony żołądek, dieta lekka.
5 nocy był spokój i w środę znowu.
W czwartek poszłam do Dr - stwierdził wirusa. Mówię, że mi to nie pasuje bo to zawsze w nocy ją łapie, ma na zmianę apetyt i brak apetytu. Żeby dał jakieś badania - powiedział że nie ma potrzeby. Zapisał Hydroxyzimum i Citropepsin.

Po 2 dniach i znowu po 2 dalej była jazda. Do tego doszło łykanie śliny jak spała w nocy.
Doszliśmy do tego, że to mogą być glisty. Przy ostatnim ataku (w środę) złapałam qpsona ale nie wyszło nic.
Niemalże siłą wymusiłam na tym pseudo lekarzu receptę na robale (chciałam i dla nas i Filipa to ciul nie dał), prosiłam o skierowanie na badania krwi i jeszcze raz qpy - nie dał! Napisał skierowanie do poradni gastrologicznej z podejrzeniem refluksu.
W piątek zrobiłam jej krew z rozmazem, i tak:
- granulocyty pałeczkowate 2
- granulocyty podzielone 48
- granulocyty kwasochłonne 8
- limfocyty 40
- monocyty 2

jeśli chodzi o pozostałe wyniki to ma w normie oprócz:
- MCHC 31,5 (32-37)
- MCV 90,2 (72-89)
- PLT 618 (140-440)

Z tym że to są wyniki na drugi dzień po podaniu ZENTELU

Od tamtej pory Nela śpi, nie budzi się ...

Dostałam ok znajomej nr tel do lekarza, ponoć dobry. Chce to skonsultować i wtedy ewentualne iść do gastrologa.

co Wy sądzicie??
 
Weronika idz do specjalisty bo my tutaj pewnie nic nie wymyslimy, odchyly od normy sa niewielkie ale te nocne historie brzmia niepokojaco.
Zdrówka dla Małej i dawaj znac jak bedziesz wiedziec wiecej
 
Weronikaa, na wynikach się nie znam :-( Objawy faktycznie raczej na pasożyty by wskazywały niż wirus. No i skoro po zentelu jest poprawa, to też by wskazywało na pasożyty. Ale to wszyscy domownicy powinni dostać, nie tylko Nela. I to, że pasożyty nie wychodzą w badaniach wcale nie świadczy o tym, że ich nie ma. Wielu lekarzy uważa, że objawy są ważniejsze, niż negatywny wynik. Przemek jak był mały, to dostał pyrantelum. Był na wsi u babci i pojawiły się problemy z brzuszkiem. Z tego co pamiętam, to potem dostał dawkę dodatkową, ale nie pamiętam po ilu dniach.
 
Giza - no właśnie nasz cudowny pediatra twierdzi że nie muszą pozostali domownicy a i powtórzyć też nie trzeba :wściekła/y::wściekła/y: Pacan nie Dr!!!
Koleżanka - przedszkolanka właśnie poleciła Zentyl bo to Pyrantelum ponoć mniej skuteczne. Lek powtarza się po 3 tyg (dzwoniła mi dziś właśnie że mi to załatwi u swojego lekarza, u którego zresztą nie ma problemu z wypisaniem recepty)

No i najważniejsze - od tamtej pory - czyli już tydzień Nela śpi, nie budzi się na picie i inne "akcje", apetyt się poprawił, więc śmiem twierdzić że z jej brzuszkiem jest OK :cool:
W poniedziałek zrobie jej jeszcze badania krwi i moczu - tak dla spokojności.

Pasuje w przyszłym tyg. Filipa zaszczepić ale to wygonie M bo nie mam ochoty oglądać tego "pseudo-lekarza :wściekła/y:wrrrrrrrrrrrrr
 
Akurat jestem na czasie, bo właśnie wróciłam z Kudłatem z bilansu, mamy skierowanie do chirurga, bo jądro wędruje:no: Już się głupot naczytałam na necie o nowotworach:-(Na dodatek znów ma bule brzucha - boli go cały, ale nie jest to ostry ból. Raz stwierdzono alergie krzyżową, ale mi to nie daje spokoju i właśnie pediatra mi dała na robale lek, bo mówi, że to jest właśnie najczęstsza przyczyna takiego bólu u przedszkolaków. Jak nie przejdzie to badania:confused:
 
Tymon właśnie zalicza anginę na wyjeździe.... :confused: Lekarz tez była zdziwiona, że bez goraczki :baffled:
Wczoaj wieczorem zauważyłam pod kością szczęki, że ma węzeł mocno powiększony. Dałąm mu Nurofen tak przeciwzapalnie a dziś byliśmy u lekarza. Gadło białe a on na nic nie narzeka :confused:
 
reklama
Do góry