temperatura spadłą i nie ma gorączki  dziś wieczorem ksiązkowe 36,6 :-)
 dziś wieczorem ksiązkowe 36,6 :-)
ale wysypało ją:-( naszczęście pani dr ostrzegała nas że może tak być i nie mam się co martwić bo to normalne:-) tzn że choróbsko chyba uciekło:-):-):-)
 
Darinia myślę że jakomamusia większość chorób będziesz tak przeżywać, cóż taka rola matki
				
			 dziś wieczorem ksiązkowe 36,6 :-)
 dziś wieczorem ksiązkowe 36,6 :-)ale wysypało ją:-( naszczęście pani dr ostrzegała nas że może tak być i nie mam się co martwić bo to normalne:-) tzn że choróbsko chyba uciekło:-):-):-)
Darinia myślę że jakomamusia większość chorób będziesz tak przeżywać, cóż taka rola matki
 
 
		 
 
		 
 
		 
 
		 
 
		 była gorączka:-(.. niemam pojecia od czego!,bo przeciez już jej ładnie przeszło..i je normalnie..(czyli ciagle coś chapie)..i wieczorem normalnie szalała z Alexem  -jak zawsze..A tu ją biore na ręce i ogień! nie mierzyłam..ale dostała nurofen..i temp.spadła..i właśnie słyszę,ze dopiero sie budzi..
 była gorączka:-(.. niemam pojecia od czego!,bo przeciez już jej ładnie przeszło..i je normalnie..(czyli ciagle coś chapie)..i wieczorem normalnie szalała z Alexem  -jak zawsze..A tu ją biore na ręce i ogień! nie mierzyłam..ale dostała nurofen..i temp.spadła..i właśnie słyszę,ze dopiero sie budzi.. ..bo tak wczoraj ciągle paluszki do buci wkładała..i tak robiła jakby ząbki ją bolały..W nocy też butelke całkiem boczkiem piła...i tak zgrzytanie było słychać...juz sama niewiem..
..bo tak wczoraj ciągle paluszki do buci wkładała..i tak robiła jakby ząbki ją bolały..W nocy też butelke całkiem boczkiem piła...i tak zgrzytanie było słychać...juz sama niewiem.. ...
... 
 
		
