reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Paniczny strach przed porodem

Rozumiem ciebie w 100%.
Masz wskazania do porodu naturalnego ?
Ja marzyłam o naturalnym porodzie.
w 32t wyszło że prawdopodobnie będę mieć cesarkę przez pośladkowe ułożenie dziecka ( chyba że się obróci- ostatecznie się nie obrócił ).
Strasznie mna to telepnęło, marzyłam naturalnym porodzie a tu lipa , uwierz mi żew domu pobeczałam się przez to.
Jakaś operacja ! Gdzie w szpitalu, no ok 🤔byłam wcześniej bo parę lat temu zemdlałam i miałam arytmię serca, a w 1trym ciaży dostałam krwotoku , ale jakieś zabiegi ? CC nie brałam nigdy pod uwagę!
Do czasu ...
Im bliżej porodu, tym coraz bardziej traktowałam swoją cesarkę jak zbawienie, jak wygraną w lotto 🙈
Jak ja się zaczęłam bać, że młody tuż przed porodem się obróci - bo może się jednak obrócić dosłownie w każdej chwili 😏
Tak- zaczęłam się panicznie bać porodu naturalnego !
U mnie skończyło się na cesarce i to z całkowitym uśpieniem - za ekspresowy poród, za mało czasu a w sumie jego brak, zaczęły się komplikacje.
Ale.
W odstępie paru miesięcy rodziły też dwie moje kuzynki i żona kuzyna.
Wszystkie dużo młodsze ode mnie. I dały radę.

Życie pisze swoje własne scenariusze.
Może być heszcze tak że wyskoczy ci cesarka.
Może być i tak że urodzisz ekspresowo i będziesz miała co opoeiadać ku zazdrości innych rodzących że tak szybko ci to poszło.
Może być tak, że urodzisz po drodze jak w ostatnich dniach pewna mama, gdzie urodziła tuż przed przyjazdem do szpitala i ojciec wbiegł na oddział z noworodkiem w ręku 😊
Nie nie, ja ciebie nie chcę straszyć, po prostu w ostatecznym momencie kazda ma swój zupełnie inny finał.

I uwierz mi, ani się obejrzysz a będziesz narzekać na kolki czy chwalić się pierwszym uśmiechem dziecka 😊
Ja po cc z bólu ledwo wytrzymywałam 😬😭Mogłabym napisać: pomęczysz się przy naturalnym i masz koniec , ale to też nie do końca prawda. Bo po każdym porodzie trzeba swoje jednak odboleć.
Brzuch rwał niemiłosiernie😨😫 szła kroplowka za kroplówką, tabletki przeciwbólowe łykałam jak cukierki.
Każdy najmniejszy ruch był koszmarem.
Ale co dzień ... to ból mniejszy. Po 2 tygodniach zaczęłam coraz bardziej odstawiać tabletki przeciwbólowe.

I co ??? i nic 🤷‍♀️Minęły już 2.miesiące.
Za chwilę sama będziesz mieć w d***e to co było bo skupisz się na nowej teraźniejszości 😊
Bardzo spodobał mi się ten wpis. Ma pani rację , że życie pisze własne scenariusze bo nie wiadomo co nas czeka. Wszystko jest zapisane w górze. Ja też bardzo boje się porodu. Nawet panicznie chciałabym dziecko ale poród mnie strasznie przeraża
 
reklama
Czesc, muszę się wygadać dzisiaj komuś. Od dzisiaj wchodzę w 9 miesiąc ciąży i zaczynam naprawdę panicznie bać się porodu. To moja pierwsza ciąża i zupełnie nie wiem jak to będzie wyglądać i te pierwsze dni w szpitalu,mimo że teorię znam....
Nigdy nie byłam w szpitalu, nie miałam nic złamanego, szytego, nic z tych rzeczy, nie potrafię sobie wyobrazić jak to bardzo będzie boleć...plus moja wyczekana, wystarana ciąża (staraliśmy się ponad dwa lata) przebiega z komplikacjami, od samego początku bujam się po lekarzach....i wszystko to znosiłam z uśmiechem bo czasem tak jest, ale i tak nie mam najgorszej, ale teraz to mnie jakiś kryzys złapał że nie dam rady, że coś się stanie strasznego.... dziewczyny doradzcie co zrobić żeby się jakoś ogarnąć...kocham moje dziecko i chcę żeby było przy mnie całe i zdrowe ale porodu i bólu to boje się aż mi niedobrze
Też się strasznie bałam, byłam nastawiona na najgorsze, a wcale nie było aż tak źle 😁 był ból ale trafiłam a kobietę anioł dała mi ostre leki przeciwbólowe i naprawdę było dobrze. Nie bój się prosić o przeciwbólowe o tego że cię będą straszyć że to jak narkotyk bo mi tak mówili.. powiedziałam że chce i koniec. To prawda byłam trochę otumaniona jak ja to mówię na haju ale nie żałuję a po tych przeciwbólowych było już raz dwa i po krzyku. Dasz radę ! Trzymam kciuki i uwierz że będzie dobrze 🥰
 
Do góry