czarna to tak ,ale od razu uprzedzam ,że sadystką nie jestem.
A dziewczyny ,zwłaszcza już mamusie powiedzcie jak to jest jak się przychodzi z maluszkiem do domu.jestem troche przerażona bo wczoraj wyszła ze szpitala z maleństwem moja psiapsiułka.Cała ciąże miała przepisową,jak dzwoniłam od niej po porodzie to powiedziała ,że spodziewała się ,że będzie ciężej(to pierwsza taka opinia z którą się spotkałam), a dzwonię do niej wczoroj a ona ryczy jak bóbr.Powiedziwła ,że nad niczym nie panuje, nie ma pojęcia dlaczego dziecko płacze,nie spała praktycznie w nocy i to jakis koszmar.Co zrobic jak się przyniesie tego małego człowieka do domu???