Kaka współczuję pogryzień, chyba że lekko to znosisz, ja po komarach i innych owadach strasznie puchnę, w tym roku wyjątkowo jestem wyczulona, jakąś odstraszająco-śmierdzącą maścią będę się smarować :-)
dorota myjak nie mieliśmy pomysłu albo kasy żeby gdzieś iść to szliśmy na łąkę

może śmiesznie brzmi ale wystarczał koc, kanapki i picie. I chociaż centrum Gdańska to na szczęście uchowała się spora łąka w okolicach działek ale teraz będą tam stawiać ten wielki stadion. Ja mam jeszcze blisko na plażę ale ostatnio tak mnie denerwują skupiska ludzi że chyba nie będę w tym roku chodziła. No i słońca muszę unikać bo walczyłam kilka lat temu z plamami na twarzy, nie chcę żeby znowu wylazły.