i ja sie witam.
postepy sa kuwetka w sy[pialni kotek siusia do kuwetki:-)
amelkowna z kotem od bladego switu wojuje mam dosc a nawet 9 nie ma u mnie jeszcze
maz znow pojechla do biura porad w sprawie tego co firma chce zebysmy oddali wczorajs ie nasiedzial 3h i go nie przyjeli maja krotko otwarte bo tylko do 12.30
ja wczoraj normalnie mialam zly dzien. pojechalam do kolezanki sie kawkowac przed praca i kupilam sobie w tesco moja ulubiona slatke z makarnu...makaron w sosie z zoltym serem.....pochlonelam ze smakiem zostalo na dnie moze ze 2-3 swiderki makaronu i zaczelam grzebac za nimi widelcem...rzucilo mi sie w oczy ze mam jakis duzy kawalek pietruszki co nie zgadzalo mi sie z ta salatka...przyg;adam sie blizej A MOJA PIETRUSZKA MA GLOWE SKRZYDLA DLUUUGIE NOGI I PATRZY NA MNIE OCZAMI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


prawie pawia puscilam obmylam to badziewie pod woda wielkie ze 3cm bylo ciul wie czy jakas mega wielka mucha czy cma jakas czy cos....bylo ugotowane najwyrazniej z makaronem

polecialam do tesco z tym co mialam plus z rachunkiem wolam o managera w sumie z usmiechem na ustach bo tak jak mi sie rzygac chcialo to sytuacja nagle wydala mi sie smieszna

nie wina sklepu tylko fabryki z ktorej zamawiaja przeciez. manager powiedzial ze cofna caly batch tych salatek z polek spowrotem do fabryki przeprosil mnie z 1000000 razy i poinformowal dodatkowo ze jesli bede miec problemy zdrowotne jakiekolwiek z winy tego czegos to oge smialo pozwac siec tesco o odszkodowanie lol nie poprawil mi tym nastroju ale co tam...zjadlam trudno nadal mi nie dobrze na samo wspomnienie tego owada ale coz moge teraz zrobic ....jedynie powiedziec blllllllllllllllleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee i ze wiecej zadnych salatek kupnych nie rusze
