reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Październik 2012

klaczek nie przejmuj się, dołek minie. Ja tak miałam od poniedziałku, a teraz jakoś powróciłam do równowagi. No chyba, że u Ciebie wcześniej się zacznie poród.
Syneczki3 kciuki, żeby u CIebie samo się rozkręciło. bezbolesnego i szybkiego porodu. Do 17 jeszcze kilka dni, więc może akurat. Ale wierzę, że poziom zniecierpliwienia już osiągnął u Ciebie 100%
netika właśnie dzisiaj sobie przypomniałam o Twojej zasadzie i zaczęłam ją stosować. Poza tym wierzę też we wróżbę mojego męża, który jest przekonany, że to będzie w weekend. Mam nadzieję, że ten. ;-)
maleństwo ale synek rośnie pięknie!
Majeczka jak tam produkcja pierogów?
 
reklama
Hmmm syneczki nie wiem czy powinnaś się czuć wyobcowana:no: Każda osoba która się udziela jest mile widziana w naszym gronie. No ale nieważne. Widze że córcia nie śpieszy sie na świat za bardzo pewnie jej tam bardzo dobrze zresztą po trochu się jej nie dziwię a Ciebie podziwiam bo ja już bym była na skraju wyczerpania:tak:
Oj ale na wątku spokojnie :confused: Ja wygrałam walkę ze swoim synkiem i taki oto sposobem po marudzeniu lezy sobie spokojnie i ogląda świat. O przepraszam teraz już sobie smacznie kima. Dzisiaj byliśmy na spacerku więc przewietrzeni jesteśmy no i ja dzięki swojej konsekwencji miałam czas na to żeby choć trochę ogarnąć mieszkanie. Junior już chyba lepiej się czuję i katarek chyba powoli bo powoli, ale ustępuje. Jutro na kontrolę do pediatry:tak: teraz czekamy na psiapsiółę
 
netika ruskie pierożki z miętą suszoną robiłam, debiut uważam za udany:-D
syneczki jej, Ty juz w 42tc i wciąż Cie w dwupaku trzymają?:szok:szybkiego rozwiązania życzę
klaczek Ty jesteś na końcówce ale 37 tc, nie 36, zatem podobnie jak ja;-)
Esi produkcja olbrzymia, ale wykończyła mnie
Mamba dobrze ze synuś zdrowieje, a spacerek ku zdrowotności!

zmykam poleżeć w wannie, bo kręgosłup mi chyba odpada, a i synuś sie wygina i przewala w brzuchu, ma chyba dość mojego kilkugodzinnego stania w kuchni:baffled:
 
Karola niezła jesteś, niemal prosto z zajęć na porodówkę, krótka piłka :-D Gratulacje!

Ja się szybciutko melduję, wciąż w dwupaku, i idę kłaść synka spać. Miłego wieczoru, może jeszcze uda mi się zajrzeć dziś.
 
w środę rodzić mam a moje chłopaki zaczynają wymyslać z imionami masakra wymyślili teraz Patryka zamiast Igora pomóżcie jakie imie wybrac ja totalnie dla chłopaca nie mam nic takiego żeby stac murem za tym imieniem:(
 
emotion to jak tendencja spadająca z wagą i wyszczuplaniem jest to ja moge do 40tc chodzić;-) i tez na brak kondycji narzekać nie mogę, ale ja "dopiero" 38tc kończę:baffled:
Wiesz 38 tydz a 40 to niewielka roznica, ja sie teraz lepiej czuje niz 2-3 tyg temu :) A co do wyszczuplania - to ja sie w ciazy pozbylam boczkow :D
debi, emotion, wernkika, faktycznie czas już na Was:tak: Mi zostały 2 dni do terminu, a i tak zniecierpliwiona przebieram nogami. To najdłuższe dni w moim życiu....sandrik, dzieci faktycznie rodzą się, gdy chcą - mój przykład pokazuje, że większość domowych sposobów na przyśpieszenie akcji nie działa
Ja juz 'po' sle w sumie teraz zalozylam sobie nowy termin '19 pazdz.' bo wtedy to juz niewiadomo jakby sie zaparla mloda to i tak wyjdzie :D [prowokacja] wiec po co sie martwiec ze 2 dni po terminie - skoro najpozniej za tydz bedzie 'ten dzien'Co do 'przyspieszania - to wiadomo nie pomoga - jak widac z przykladu niejednej z nas - nawet io mojego :p - ale tez z umiarem nie zaszkodzi nic :)
Emotion- 4 styczniay
ehh to tak jak ja
emotion, tak to jest, najpierw się dzieciaki pchają a potem jednak za dobrze im w brzuszkach i ani myślą wychodzić:-D Ale i tak już bliżej niż dalej, chociaż wyobrażam sobie, że dla Was ta końcówka po terminie to sama mordęga...
Ja sie balam na poczatlu i stresowalam, a wrecz bylam przerazona bo niewiedzialam z ewentualnym 'wywolywaniem' porodu [nasluchalam sie strasznych opowiesci z naszego szpitala] ale jak juz mam date ustalona 'w razie czego' to co sie mam martwic, jutro piatek, ja za tydz mam prowokacje - wiec w jednym z tych 7dmiu dni zobacze swoja dziopinke :) a meczyc sie nie mecze w sumie, czasem troche ciezko, ale przeciez decydujac sie na dziecko decydowalam sie na rozne inne 'przypadlosci' i po co mam marudzic jak mi nic to nie da i tak :D
Witam wszystkie bez wyjątków :-)Tak sobie Was podczytuję systematycznie od kiedy przestałam się udzielac (....) Jak widać ja już grubo po terminie a w dalszym ciągu z córką w dwupaku. Mała za nic nie chce wyjść. Piję herbatę z liści malin, łykam wiesiołka, stymuluje brodawki jak lekarz kazał, schody, przysiady, sex hmmm nie sądziłam ze to kiedyś powiem ale mam go juz w nadmiarze :dry: no i nadal nic.
Syneczki 3mam kciuki zeby sie wszystko szybko i dobrze wyjasnilo. Faktycznie dawno cie nie bylo, ale dobrze ze jestes :) Czasem tak jest ze mozna sie poczuc wyobcowanyn - rozumiem jak sie czujesz. No ale czasem tez lepiej sobie puscic posta tutaj i sie wyzalic [nawet jak nikt nie czyta] :)
emotion, no wychodzenie z auta to teraz niezłe wyzwanie, ja się muszę parę razy rozbujać...zresztą tak samo wstając z łózka w nocy na sikanie...coś czuję,że więcej ćwiczę mięśnie brzucha w ciąży niż przed ;-) No a skoro szczuplejesz w ciąży to może warto ją zachować na dłużej :-p
Hehe no co racja to racja; ja w sumie tez wiecej ruchliwa jestem w ciazy niz przed :) Z auta wysiasc to jeszcze mniejszy problem: ale wsiasc dla mnie gorzej - zwlaszcza ze ja kierowca, i kierownica i wszystko przeszkadza :D Ale jakos daje sobie rade :) Strama sie nie jezdzic duzo i tak - bo jednak ''tak pozno w ciazy'' to lepiej nie ryzykowac [choc czuje sie dobrze za kierownica]
 
Calutki dzien sie zbieralam zeby do was napisac dzis :D Nie wychodzilam z domu bo zle sie czulam - ale za to sie pieczeniem zajelam - i 3 ciasta upieklam :D Hah :) Nie chcialam sie platac bo mnie mecza wymioty i bieg... ka dzis :// Wczoraj zamowilismy sobie chinska kuchnie na kolacje - kurczaka z curry; i wszyscy sie cieszyli ze juz mnie wezmie na porod - bo curry podobno pomaga - a tu jedyne na co mnie wzielo to kibelek i wymioty :/// godzine nie moglam wyjsc za pierwszym razem: pozniej kilka powtorek przez noc:// I dzis powtorka z rozrywki - caly dzien :/// Teraz mnie cos 'puszczaa' no ale niewiem zobaczymy co bedzie w nocy :// Wykonczona jestem masakrycznie! Dobranoc kochane, do uslyszenia jutro :)
 
Szysza witaj na październiku :tak:
Sandy40 ja też kupowałam rzeczy dla dziecka późno, niektóre wręcz w ostatnich dniach... Prawda jest taka, że zawsze się zdąży, a wiadomo, że z wczesnymi ciążami różnie bywa... :-(Trzymam kciuki za szczęśliwy bieg rzeczy u Ciebie :tak:
Wernkika, oj, chyba my wszystkie dobiegające 40 tyg, słonice wiemy, co czujesz :-pLubiłam być w ciąży, lubiłam swoje ciało w ciąży i dobrze się czułam, ale końcówka to jest trochę inna bajka :-pWciąż jeszcze mam energię, ale jak ja tęsknię za swobodą ruchów!

Emotion ano właśnie, kiedyś na pewno wyjdą te nasze dzieci - jeszcze nie było na świecie takiego przypadku, żeby się ciąża cofnęła :-D A co do curry, to ja dziś byłam w hinduskiej knajpie na obiedzie, ale nie czuję, żeby się przez to akcja ruszyła :-D Ale Twoje sensacje żołądkowe - kto wie - może to owo słynne oczyszczanie się organizmu "przed".

Syneczki kciuki za szybki poród, no i udzielaj się koniecznie, skąd to poczucie zbędności??? :confused:

Ulala nie pomogę z imieniem, każdy ma swój gust... może jak się synek urodzi i na niego spojrzysz to przyjdzie olśnienie?

Ja dziś byłam w pracy, jutro też jadę. I nawet fajnie, bo za dużo przez to nie rozmyślam o rodzeniu czy nie rodzeniu ;-) Dobranoc dziewczynki, tym dzieciatym życzę nocy bez zbytecznych pobudek, kolek, katarków i innych takich, nierozpakowanym zaś bez drętwienia i zbyt częstego wstawania na siku... A która ma rodzić niech rodzi i daje znać :tak:

A z rana pooglądajcie sobie, jak brzuchate laski fajnie tańczą. :) W dobry humor wprawia ta strona, jest jakoś tak super pozytywna jak dla mnie. Aż samej mi się zachciało potańczyć. Ostatnio fikałam pod koniec sierpnia.
http://www.blog.przedporodem.pl/po-prostu-tancz/
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry