reklama
klaczek2004
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Kwiecień 2012
- Postów
- 1 278
Widzę, że u was z tym ząbkowaniem też nieciekawie. Młoda dziś się darła, bo nie płakała - nawet jednej łzy nie było, od 8 do 9.30. Postanowiłam, że ją przetrzymam, zobaczymy kto wygra. Długo to trwało, aż się poddała i padła. Ale nie jestem pewna czy to od ząbków - ona nie płakała tylko to jakaś histeria była. Miałam takie grzeczne i wesołe dziecko, a teraz to jest masakra. Tak jak nie wyobrażałam sobie powrotu do pracy, tak teraz chętnie bym z domu uciekła. A ząbek dopiero pierwszy i to odrobinka wyszła
Sama nawet na chwilę się sobą nie zajmie, spacery to też cały czas marudzenie. Ale widzę, że u was podobnie, więc to chyba te zębole - bo jak nie to co innego?
Dziewczyny, a jaka u was pogoda? U mnie po wczorajszym upale, dzisiaj tylko 25 stopni, ale zero słońca, nawet nie wiem, czy nie będzie padało.
Mam jeszcze pytanie - jedziemy w lipcu nad morze, pierwszy raz z córcią. Co zabrać ze sobą - chodzi mi głównie na plażę. A jak rozwiązać kwestię jedzenia - jak będziemy nad morzem ale gdzieś na jakieś dłuższej wycieczce, to nie wiem, czym ją nakarmić. Mleko nie zawsze chce, a słoiczka zimnego nie zje. Macie jakieś doświadczenia w tej kwestii?
Miłęgo dnia życzę i spokjnego ząbkowania
Sama nawet na chwilę się sobą nie zajmie, spacery to też cały czas marudzenie. Ale widzę, że u was podobnie, więc to chyba te zębole - bo jak nie to co innego?Dziewczyny, a jaka u was pogoda? U mnie po wczorajszym upale, dzisiaj tylko 25 stopni, ale zero słońca, nawet nie wiem, czy nie będzie padało.
Mam jeszcze pytanie - jedziemy w lipcu nad morze, pierwszy raz z córcią. Co zabrać ze sobą - chodzi mi głównie na plażę. A jak rozwiązać kwestię jedzenia - jak będziemy nad morzem ale gdzieś na jakieś dłuższej wycieczce, to nie wiem, czym ją nakarmić. Mleko nie zawsze chce, a słoiczka zimnego nie zje. Macie jakieś doświadczenia w tej kwestii?
Miłęgo dnia życzę i spokjnego ząbkowania

G
guest-1673535084
Gość
ELIANA troche marudzenia jest ale znosnie ;-) w nocy czesciej sie budzila ale napila sie i spala dalej
U nas najgorsze są krzyki znudzenia (tak to odbieram) albo gdy złapie się czegoś, wstanie a później nie wie co dalej. Nogi drżą a nie umie usiąść delikatnie.
Witam nowe mamy.
Paweł ma 4 zęby i chyba na razie spokój.
kłaczek - u nas upał. Też się zastanawiam jak rozwiązać kwestie jedzenia na urlopie. My wyjeżdżamy w sierpniu w góry.
Witam nowe mamy.
Paweł ma 4 zęby i chyba na razie spokój.
kłaczek - u nas upał. Też się zastanawiam jak rozwiązać kwestie jedzenia na urlopie. My wyjeżdżamy w sierpniu w góry.
vinga89
mamusia syneczków
Eliana, gorąca woda w termosik i podgrzać słoiczek trzeba
słoiczki najlepsze na wyprawy są
my też jak jedziemy na dłużej do sklepu itp to słoiczek w torbę i do przodu.
my zaczęliśmy akcję "odstawiania od butli w nocy" już drugą noc przetrwaliśmy. oszukuję go wodą, dwa łyki pociągnie i śpi dalej na szczęście.
my zaczęliśmy akcję "odstawiania od butli w nocy" już drugą noc przetrwaliśmy. oszukuję go wodą, dwa łyki pociągnie i śpi dalej na szczęście.
panziorka1980
Fanka BB :)
witajcie powracające mamy
przepraszam, że witam się tak późno, ale nierozgarnięta jestem ostatnio
mądra głowa wybrałam się dzisiaj po pieczywo do sklepu 2km w samo południe-masakra, myślałam, że nie wrócę, upał jak cholera. Już 2 dni pompuję młodemu basen i każda pompka, którą pożyczę nie pasuje

grrr a jest taki duży, że nie da rady samemu napompować..dzisiaj jak W. wróci z pracy to musimy jakoś to ogarnąć i jutro wrzucam młodego i siebie do baseniku i leniu****emy. Nie wiem jak wy w tych swoich miastach wytrzymujecie w te upały
za tydzień jedziemy na Śląsk i już się boję, że umrę z gorąca;-).
My niestety na wakacje nigdzie nie pojedziemy, bo W. ma taką pracę, że nie ma szans na urlop, co najwyżej zimą
ja chyba skoczę z małym we wrześniu do Londynu odwiedzić przyjaciółkę, ale to też nic pewnego, bo wszystko zależy od kasy(niestety).
a te marudzenia naszych dzieciaków to pewnie nie tylko zęby, ale też dokuczający upał, nuda i kolejne skoki rozwojowe. Dziewczyny a nie możecie dawać dzieciakom na urlopach czegoś z waszego talerza?no nie mówię tutaj o dzieciaczkach, które mają alergię itp.
przepraszam, że witam się tak późno, ale nierozgarnięta jestem ostatnio
mądra głowa wybrałam się dzisiaj po pieczywo do sklepu 2km w samo południe-masakra, myślałam, że nie wrócę, upał jak cholera. Już 2 dni pompuję młodemu basen i każda pompka, którą pożyczę nie pasuje

grrr a jest taki duży, że nie da rady samemu napompować..dzisiaj jak W. wróci z pracy to musimy jakoś to ogarnąć i jutro wrzucam młodego i siebie do baseniku i leniu****emy. Nie wiem jak wy w tych swoich miastach wytrzymujecie w te upały
za tydzień jedziemy na Śląsk i już się boję, że umrę z gorąca;-).My niestety na wakacje nigdzie nie pojedziemy, bo W. ma taką pracę, że nie ma szans na urlop, co najwyżej zimą
ja chyba skoczę z małym we wrześniu do Londynu odwiedzić przyjaciółkę, ale to też nic pewnego, bo wszystko zależy od kasy(niestety).a te marudzenia naszych dzieciaków to pewnie nie tylko zęby, ale też dokuczający upał, nuda i kolejne skoki rozwojowe. Dziewczyny a nie możecie dawać dzieciakom na urlopach czegoś z waszego talerza?no nie mówię tutaj o dzieciaczkach, które mają alergię itp.
Witam nowe-powracające mamusie 
Na dłuższe wypady zawsze biorę wrzątek do 2 butelek i osobno mleko. Na szczęście Antoś je niepodgrzewane słoiczki z owocami- zawsze a warzywne od biedy też na zimno wsunie. Są też podgrzewacze samochodowe- my nie mamy a czasami by się przydał. I często jak jesteśmy poza domem i zużyjemy zapas wrzątku od razu po wypiciu szukam restauracji, stacji benzynowej itp. myjemy butle i prosimy o wrzątek. Mamy za sobą 5 godzinna podróż w Bieszczady a w lipcu wybieramy się nad Bałtyk i na Mazury więc przed nami ok 10 godzinna podróż. Ja często wychodzę z małym na spacery i nie ma nas w domu po 5-7 godzin i zawsze nam 2 butle starczają plus oczywiście pampersy na zmianę bo to też ważne dla komfortu maluszków. Biorę kocyk lub pieluchę i na ławce czy trawniku się przewijamy szybko.
Z ząbkami u nas też jest trochę marudzenia ale mamy już 8
Mamy już zaliczoną wizytę u stomatologa i wszystko ok. Antoś uwielbia szczotkowanie bo bardzo mu pasta smakuje. Ile razy dziennie myjecie zęby swoim dzieciaczkom?
Na dłuższe wypady zawsze biorę wrzątek do 2 butelek i osobno mleko. Na szczęście Antoś je niepodgrzewane słoiczki z owocami- zawsze a warzywne od biedy też na zimno wsunie. Są też podgrzewacze samochodowe- my nie mamy a czasami by się przydał. I często jak jesteśmy poza domem i zużyjemy zapas wrzątku od razu po wypiciu szukam restauracji, stacji benzynowej itp. myjemy butle i prosimy o wrzątek. Mamy za sobą 5 godzinna podróż w Bieszczady a w lipcu wybieramy się nad Bałtyk i na Mazury więc przed nami ok 10 godzinna podróż. Ja często wychodzę z małym na spacery i nie ma nas w domu po 5-7 godzin i zawsze nam 2 butle starczają plus oczywiście pampersy na zmianę bo to też ważne dla komfortu maluszków. Biorę kocyk lub pieluchę i na ławce czy trawniku się przewijamy szybko.
Z ząbkami u nas też jest trochę marudzenia ale mamy już 8
G
guest-1673535084
Gość
KLACZKU moje zdanie jest podobne jak PANZIORKI. czemu nie dasz swojego jedzenia maluszkowi? My jak pojedziemy na tydzien w gory to na wycieczki bede brala wrzatek, mleko, pewnie 7daysa bo mloda bardzo lubi, kanapeczke z twarozkiem. A jak bedziemy w restaurancie to Niki bedzie wcinala ze mna. Nie mowie oczywiscie o jakichs ciezkostrawnych posilkach.
KASIU w Chorwacji bylam 3 razy w sierpniu i ledwo dyszalam. A mieliscie leciec czy autem jechac?
PESCA moze sie w gorach stykniemy
do jakiego miasta jedziecie?
KASIU w Chorwacji bylam 3 razy w sierpniu i ledwo dyszalam. A mieliscie leciec czy autem jechac?
PESCA moze sie w gorach stykniemy
do jakiego miasta jedziecie?Kasia_P'85
mama serduszkowego Misia
Paulina w tym roku jak rozważaliśmy wyjazd to w grę wchodził tylko lot samolotem, wydaje mi się że Laura jest jeszcze za mała na tak długą podróż samochodem. Wiem że Wy tam z "dołu" Polski macie do Chorwacji prawie tak samo daleko jak nad nasze morze ale ja jestem z lubuskiego - nad morze mamy 200 km za to do Chorwacji chyba minimum 1200km. Wtedy jechaliśmy samochodem (tylko my jechaliśmy trochę dalej w głąb Chorwacji) prawie 20h. Ale w przyszłym roku zobaczymy, jak mała będzie lubiła jeździć i będzie dobrze znosiła podróże samochodem to może i autem się wybierzemy.
reklama
klaczek2004
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Kwiecień 2012
- Postów
- 1 278
KLACZKU moje zdanie jest podobne jak PANZIORKI. czemu nie dasz swojego jedzenia maluszkowi? My jak pojedziemy na tydzien w gory to na wycieczki bede brala wrzatek, mleko, pewnie 7daysa bo mloda bardzo lubi, kanapeczke z twarozkiem. A jak bedziemy w restaurancie to Niki bedzie wcinala ze mna. Nie mowie oczywiscie o jakichs ciezkostrawnych posilkach.
KASIU w Chorwacji bylam 3 razy w sierpniu i ledwo dyszalam. A mieliscie leciec czy autem jechac?
PESCA moze sie w gorach stykniemydo jakiego miasta jedziecie?
Problem jest taki, że mała nie ma zębów i nie gryzie, więc co ja jej dam? Póki co, radzi sobie tylko z chlebkiem z masełkiem. Nie bardzo wiem, co mogę jej dać z własnego talerza - chyba tylko rybkę albo jakieś warzywo:-) Jak idziemy na spacer to też tak jak kasik biorę wodę i osobno mleko. Mleko nie zawsze chce zjeść, a słoiczek z obiadkiem tak. Coś muszę pokombinować. Chyba że jej zębów przybędzie do tego czasu

U nas upał, więc siedzimy w domu, może wyjdziemy wieczorem.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 1 tys
- Wyświetleń
- 109 tys
- Odpowiedzi
- 7 tys
- Wyświetleń
- 377 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 230 tys
Podziel się: