witajcie!
widzę, że wywołałam zażartą dyskusję nt różu, a mi chodziło tylko o to, że przed porodem i później zaraz nie bede kupowała różowych/niebieskich ciuszków tylko dlatego, że ma być chłopiec/dziewczynka.
Nikola, co później maluch bedzie chciał nosić, to jego/jej decyzja, a wiem, że szaleństwo może być na całego

byłam wczoraj w Pepco - pewnie kojarzycie takie sklepy z róznymi duperelami do domu + ubranka dziecięcie i dla dorosłych.. po prostu padłam jak zobaczyłam całe kosze malutkich spioszków body itp w okazyjnych cenach - za 4,99 i 5,99zł - nie mogłam sie opszeć..
ptyśka też kupiłam - body w kolorze pieknej zieleni i błękitu + jedną czapeczkę z napisem I Love Daddy (specjalnie dla mojego Ł.) + "rękawiczki" malutkie zielone + zółte skarpeteczki.. cud miód, ale stwierdziłam że te kolory są tak neutralne, że niezależne od płci
Marand - nie strasz dwójką w brzuchu, taka niespodzianka mogłaby być niezłym szokiem

ale od początku juz 3 lekarzy stwierdziło ciążę pojedynczą, więc chyba nie ma co sie obawiać ;-)
Musa - jestem za puszczaniem dzidzi muzyki, ale rzeczywiście przez słuchawki które masz na uszach chyba nie słyszy.. za to ja jutro ide na juvenaliowy koncert i tę muzyke pewnie Dzidzia usłyszy - mam nadzieję, że się na tyle ożywi, że w końcu ją poczuję.. niby czuje jakieś bulgotki, ale nie umiem rozpoznać, czy to ruchy dziecka :-(
co do porodów, karmienia itp - omijam te tematy w moich myślach narazie.. chociaz przyznam szczerze, że coraz bardziej natrętnie mi sie wdzierają w świadomość..