reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2013:)

reklama
ja tylo tak expresem....na ropiejace oczka !!!!!!!!!!!! mleko z cyca:-) ja nasaczylam wacik mlekiem i przetarlam oczko od zew. do wew. trzeba o tym pamietac...dzis sie juz nic nie dzieje...
 
No to ja chyba na samym końcu... Dawno mnie nie było, ale jakoś nadrobiłam :) No i urodziliśmy się!! W sobotę zgarnęli mnie z IP z podejrzeniem odchodzenia wód (haha, nic nie odchodziło...), przed 14 byłam na patologi, podłączyli oxy, o 16 już regularne skurcze co 3 min, o 20 na salę porodową. Długo by mówić... Urodziłam w niedzielę o 9.05. Synuś w 41 tc, masa 3100g, długość 56cm.
 
Cześć wszystkim :-)
Dziękuję za gratulacje - wczoraj wróciłyśmy do domku. Poród w wielkim skrócie - poł dnia czekania na skurcze, jeszcze o 17:20 zastanawiałyśmy się z położną nad oxy, bo skurcze były bardzo nieregularne i brakowało nam 1cm, a o 17:30 przyszedł pierwszy skurcz party, odeszły wody i o 17:40 tuliłam już córę.
Mała jest cudowna. Rafał z jednej strony zachwycony, z drugiej trochę zazdrosny, ale dajemy radę. Sandra wspaniale ciągnie cyca (od pierwszej chwili darła się o niego i złapała jak stara cycoholiczka), apetyt jej dopisuje, ale troszkę ulewa.

Przeczytałam w ogólnym skrócie - na razie będę pewnie wpadać zdecydowanie rzadziej - dopóki nie wypracujemy jakiegoś rytmu.
Co do cycyania - byłam świadkiem walki koleżanki z porodówki - jej mały też nie za bardzo chciał ssać, a pomoc większości położnych polegała na powtarzaniu "dostawiać, dostawiać, dostawiać" Noż cholerka! Ona to wiedziała i chciała to robić, tyle że jej nie wychodziło i potrzebowała praktycznej pomocy. Niewiele położnych jej pomagało przystawiać, a jeszcze mniej znalazło się takich, które były skłonne jej wytłumaczyć podstawowe zasady (więcej się dowiedziała ode mnie i potem wyciągała tę wiedzę od personelu). Do tego nagonka ze strony rodziny - bo musisz przystawiać (jakby tego nie robiła) - brak słów.... Na szczęście mały zaczął robić postępy, więc wierzę, że jej się uda.

Na oczka można też stosować okłady ze świetlika (parzy się "herbatkę").
Macdalenka gratki :-) Ja też w niedzielę urodziłam, ale po Tobie.
Jeszcze joanna? Ale ona pewnie też już tuli swoje maleństwo ;-)
 
Witam!!!
My od wczoraj w domku :-) wiem, że nic nie pisałam i nic nie informowałam, ale nie miałam możliwości. A więc dnia 03.11.2013 na świat przyszła nasza Maja. Urodziła się o 18:55 z wagą 3820 i 58cm długa. Duża dziewczynka, Poród naturalny, ale wywołany oxy bo skurczów brak i rozwarcia brak a wody odeszły. Brrrr bardzo źle wspominam ten ból, położna mnie ratowała i przygotowywała mi szyjkę jak tylko mogła, bolało jak cholera, ale to dzięki niej rozwarcie się pojawiło i jakoś udało się wszystko zakończyć dobrze. A do tego mała była owinięta pępowiną, ale na szczęście już po wszystkim a my w domku. Trochę długo byłyśmy w szpitalu, a to dlatego że zapytałam o badania na tego paciorkowca czy mała była zbadana i okazało się, że nie i zaczęli robić. Okazało się że CRP krwi wyszło wysokie co świadczy o jakimś zapaleniu, wieczorem kolejne badanie i min spadło ale nie na tyle żeby nas wypuścili, po dwóch dniach znów badanie i tym razem spadło ładnie ale mocz ukazał jakieś białko i trzeba było powtórzyć badanie. Na szczęście wczoraj rano zrobili badanie moczu i jest ok a my wyszłyśmy do domku :-) we wtorek jeszcze kontrola i mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku,

Gratuluję wszystkim mamusiom, życzę dużo zdrówka Wam i dzieciaczkom i oczywiście powodzenia i cierpliwości w wychowywaniu maluszków!!!!

A teraz zabieram się za czytanie Waszych postów.
 
Macdalenka, Villandra, Aniula gratuluję :) Super że już po i że wszystkie w domu z maluszkami :)
Chyba została tylko Joanna??

Młody czwarty dzień wietrzy się na balkonie, bo pogoda nie sprzyja spacerom :( Dziś wyszliśmy, ale po 5 minutach był odwrót bo deszcz zaczął padać i Nela pokazywała swoje paskudne oblicze :/
 
A moje dziecie dzis caly czas spi doslownie, nawet teraz na mleko sie nie obudzil i 4 godziny miajja :o az mu zmierzylam temperature czy chory nie jest. Czy wasze maluchy tez tak maja?
 
reklama
villandra8 to my podobnie zaczęłyśmy, rano wstałam i zaczęły sączyć się wody, ok 9 byłam w szpitalu bez skurczy i bez rozwarcia a o 18:55 urodziłam. Tylko, że ja miałam podaną oxy bo nic nie chciało ruszyć. Gratulacje!!!!
Rajani pamiętam że pierwsza córka jak się urodziła to potrafiła 7 godzin w nocy pospać i jej nie budziłam na karmienie. Widocznie potrzebowała tego snu.

 
Do góry