reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Październik 2013:)

Martoocha również myślę, że nie powinnaś się"stresować". Np. mój brat w ogóle nie mówił a jak miał 1,5 roku od razu walnął całe zdanie "zostaw to, to mojej mamusi", a wszystkim oczy wyszły :) Dominika mówi sporo słów ale u niej bardzo dużo to "mama". Do taty, babci mówi mama. Jak coś pokazuje i chce powiedzieć mam to też jest "mama" Misie to "mimi". Piesek robi "a-a", a kotem "miiii". Dużo pracuje na tych sylabach "ma" "mi".
A i muszę się pochwalić mamy za sobą pierwsze samodzielne kroczki z pomocą pchacza :)
 
reklama
Aga-agi ale się uśmiałam z historii twojego brata. Zośka też niewiele mówi przeważnie mama jak jej źle i chce szybko do mnie, mniammniam na jedzenie i tata i baba ale raczej bez zrozumienia tylko na zasadzie powtarzania. Za to mam poczucie że prawie wszystko rozumie i że czasami udaje że nie słyszy jak coś do niej mowie ;-) ake to chyba po tatusiu ma :-D
Mart00cha mam nadzieję że się nie pogniewasz bo postanowiłam zgapić twój pomysł z zdjęciem na zaproszeniu urodzinowym. Nawet fajnie wyszło potem Wam zdjęcie wkleję.
Właśnie zobaczylam wątek dziewczyn z października 2014 które też już czas porodów mają i nie mogę uwierzyć jak ten czas szybko leci. Niedawno z noworodkami w domu byłyśmy a teraz dzieciaki coraz bardziej samodzielnie :-)

Odświeżam wątek ze zdjeciami naszych maluchów :-) chwalicie się swoimi roczniakami :-)
https://www.babyboom.pl/forum/dziec...013-a-f494/zdjecia-naszych-maluchow-8m-71919/
 
Ostatnia edycja:
Spóźnione najlepsze życzenia urodzinowe dla Filipka i Krzysia :*

Ehhh dziewczyny, w poniedziałek zaczynam pracę... Byłam zdziwiona że mnie wybrali, będę zatrudniona jako asystentka dyrektora w potężnej firmie, każda z Was ją zna ;) Kasa śmieszna na początek, wyjdzie może z 1350 zł na rękę, ale macierzyński mi się zaraz kończy, bezrobocia jest 711 zł przez 3 miesiące, więc chyba lepiej iść do pracy. Serce mnie boli, spać nie mogę, siedzę i płaczę bo nie wiem jak Tomuś zniesie żłobek. No i jak ja to zniosę. Chodzi mi głównie o jedzenie, bo ja bardzo zdrowo żywię Tomka, a w żłobku pamiętam co Nela jadła... Jeszcze w weekendy szkoła, w tygodniu angielski i nie wiem, czy ja to ogarnę...

KAROOLA cudna Zośka, a baza wymiata :)
MARTOOCHA Stella ma powalający uśmiech :)
AGA AGI gratuluję kroczków, super, Tomka pierwsze kroki pewnie panie w żłobku zobaczą ;(
 
Martoocha Stella cudna śmieszka :)
Karoola ale Zosia ma oczyska :) A bazę zgapiłyśmy ;)
Carla super masz pracę!!! :) Tomuś na pewno jakoś da radę, z początku będzie ciężko ale pomyśl, że będzie z dziećmi i z pewnością będzie się dobrze bawił. My na pewno będziemy trzymać za niego i Ciebie kciuki :)
 
Aga agi super bawcieb się dobrze ww swojej bazie. Nasza zyskał drugie wejście i teraz jest tunelem bo Zosi ulubiona zabawa ostatnio to przeciskanie się pod albo pomiędzy rzeczami.
Carla gratuluję nowej pracy :-) aTomcio da sobie radę tylko faktycznie w kwestii posiłków pewnie w żłobku szału nie ma. A żłobek to prywatny czy jakimś cudem udało ci się w publicznym?
 
Carla- kiedyś ten moment musiał nadejść..a dla małego im wcześniej tym lepiej (tak wszyscy mówią). Moja tylko dlatego nie poszła do klubu malucha, bo troszkę mnie nie stać no i planuję drugie maleństwo..
Zobaczysz że mały szybciej się dostosuje niż Ty ;) a co do jedzenia to chyba nie mogą dzieciom podawać świństw..mogą?

Dziewczyny..słyszałam że powinno się już powoli odpalać nocniki!:rofl2:
 
Mart00cha ja odpuściłam nocnik. Próbowałam ale Zośke nie sposób zatrzymać na nocniku. Stwierdziłam że z odpieluchowaniem piczekam do lata, Zośka będzie miała 1.5 roku wiec jak dla mnie akurat.
A co do jedzenia w przedszkolach to podejrzewa ze parówki i naleśniki z nutellą to standard :-) chociaż mam nadzieję że się mylę...
 
reklama
Hej,

Pisałam wczoraj posta, ale mi zżarło i dałam się na spokój.

U nas przeciętnie ;) Dawid zaczął być jakiś agresywny, nerwowy. Bije mnie po twarzy, drapie, szczypie. Chodzę podrapana, jakbym miała dzikiego kociaka w domu. Nie wiem co z tym robić. Przytrzymuję rączki, tłumaczę, że nie wolno i nic To chyba dla niego taka zabawa, ale nie mogę tego tolerować, muszę jakoś z tym walczyć. Jakieś pomysły?

Co do nocniczka - my jeszcze nie zaczęliśmy, a ciotka mi ostatnio na głowę wlazła, że jej dzieci to jak już po 7 miesięcy miały to siadały. No ttrudno, moje będzie opóźnione :D

Dawid mówi dużo: mama, tata, baba, dada, lala, nana, gaga i inne takie, koko na kury i koty ;) A jego ostatnio ulubionym wyrazem jest OKO :D Pokazuje oko na misiu, albo w książeczce i woła oko ;) Za to w rozwoju ruchowym stoimy. Dawid dalej nie chodzi, nie raczkuje tylko się czołga, nawet staje na kolanka, ale jak już chce gdzieś podejść to się kładzie i zasuwa na brzuchu. Staje przy wszystkim przy czym się da, ale kroczków nie chce robić. I tak już kilka tygodni. Zaraz wizyta u lekarza na rok, a my ani zębów, ani chodzenia, nic ;)

Mamy też kłopoty przy jedzeniu. Czasem cały posiłek to płacz. Od jakiegoś czasu tak jest i to obojętnie co je, zwykle już na sam widok butelki czy miseczki z zupką/kaszą odwraca się i płacze. Jest za lekki trochę jak na swój wiek i wzrost (bo waży koło 10 kg), a weź i "podtucz", jak toto jeść nie chce. Nie wiem, może to przejściowe. Oby.

R odzywa sie praktycznie codziennie, pyta o małego i tyle. Nie widujemy się. Pytałam o urodziny jak wczoraj zadzwonił to powiedział, że w niedzielę (26.10 - tak jak się urodził, tak chcę zrobić małą imprezę) to nikt nie przyjdzie, bo ani wypić ani co. HAHAHAHA. Wypić? Na urodzinach roczniaka? Zrezygnowałam z dalszej rozmowy na ten temat. My mamy 26.10 imieniny dziadka i nie wiem jak to połączyć, bo nie wyobrażam sobie, żeby nas u dziadka nie było, ani dziadka u nas, a jednak te dwie imprezy nie mogą być połączone. Ehh, jak zwykle pod górkę. Najlepiej zrobię tort i jakieś ciasto, kawa, herbata i tyle, a potem do dziadka. O :)
 
Do góry