reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2015

Hello.
Nie odzywalam się bo kiepsko się dziś czuję. Caly dzień mam krótkie bardzo bolesne bóle, nieregularne skurcze. Zginam się w pół gdy zakluje. Mloda mocno dzis dokazuje. Brzuch mimo nospy i magnezu się stawia. Zrobilam letnią kąpiel. Nic. Żadnej poprawy. Apetytu brak. Mam napady dusznosci. Prześpię się, może mi przejdzie.
Spokojnej nocy
 
reklama
Hej dziewczyny :-)

Współczuję tych remontowych problemów ale to chyba zawsze jakieś są. Nie da rady inaczej.

Co do zabobonów to też mnie często ktoś nimi rozbawia. Gorzej z "dobrymi" radami z przed 20 lat albo i starszymi. Tu gorzej wytłumaczyć tak żeby nie urazić że ja będę dbać o swoje dziecko na miarę XXI wieku. No ale ostatecznie to moje dziecko i zrobię z nim co będę chciała :p


No a u mnie jakaś jedna wielka pomyłka. Rano na obchodzie kazali mi iść do pokoju na badanie. Poszłam, stwierdzili że rozwarcie na 2,5 palca, szyjka 1,5 cm ale elastyczna i mam iść rodzić. Jakoś nie było mi z tym wesoło bo myślałam że pójdę do domu no ale nic. Poszłam na porodówkę, dostałam kroplówkę z oksytocyną, przyszły skurcze takie silne z bólem pleców. Na szczęście nagle zjawiła się mama i mi masowała plecy. Po 2,5h pani położna się pyta czy chcę iść do toalety a kroplówkę jeszcze dużo było więc nie było co trzymać. Poszłam, jak wracałam to coś ze mnie poleciało, myślałam że wody ale nie było czasu rozmyślać bo lekarz przyszedł zbadać i szybko musiałam wracać. Lekarz zbadał i pyta się co ja tu robię jak mam jeszcze tydzień do terminu (liczą wg OM), rozwarcie się nie powiększyło a te wody to nie płodowe tylko coś tam innego. Ogólnie odniosłam wrażenie że mocno nie potrzebnie zawracam mu dupe (a przecież to oni mnie wysłali na porodówkę) bo kazał mi wracać na patologie. Myślałam że chociaż tą kroplówkę do końca dostanę bo akcja ze skurczami już ładna była no ale nic. Za to jeszcze parę godzin męczyłam się ze skurczami na patologii. Cudnie poprostu. A jeszcze lekarz mi zarzucił że jestem oschła bo w ogóle podchodzę do tego bez emocji (wtf?!). A ja zadowolona z siebie ze udawało mi się powstrzymać od darcia ryja (tylko dzięki tym masażom pleców) a do porodu podchodzę zadaniowo bo nie wyobrażam sobie inaczej. Trzeba iść, zrobić swoje jak najlepiej i na koniec będzie wielka nagroda w postaci dziecka. Najwyraźniej powinnam włożyć w to więcej emocji...
Także ja poleżę pewnie jeszcze tydzień, chyba że się samo szybciej zacznie.
 
Lilolo bedzie dobrze, moze juz niedlugo wyjdzecie do domu, a z Milenka napewno wszytsko bedzie w porządku :)

Colly niezle, ale bezsensowna sytuacja, po co w takim razie oni w ogole cie tam trzymaja i podaja ta oksytocyne. Najlepiej jakbys poszla do domu, a akcja sama by sie zaczela :/
 
Colly ej no qrwa co to ma być? Najpierw dostałaś oksy a potem poslali cie spowrotem na patologie? Oni sa normalni w ogóle? ? :/ musisz być ładnie wściekła. .. masz jakieś skurcze czy dały ci spokój? ?
 
Colly,

Szok O.O najpierw każą rodzić, potem jednak nie rodzić mimo, że juz kroplówkę dali. Paranoja. Współczuję Ci

Dziękuję dziewczyny za wszystkie dobre słowa ♡

Śpijcie dobrze!
Wysłane z mojego Microsoft Lumia 640 przy użyciu Tapatalka
 
Witam wieczornie,
Od bladego świtu siadłam na tyłku dopiero....ależ naprodukowałyście :)

Lilolo- zdròwka dla Milenki!

Colly- niezła akcja wte i nazat Cię ganiają....

Akat- nic nie lepiej ze zdrówkiem?

Co do monterów szafy odpowiem zbiorowo:

Muszę ich przytrzymać w nieświadomości że za to bekną - za całe skrzydło drzwi 2 tygodnie bo mają do zainstalowania opaskę i drzwi do szafy niuni i jak teraz im powiem to mnie zleją...i tyle a tak to po instalacji pokażę fakturkę za skrzydło i niech się rozliczają.

Wściekła jestem strasznie!!! No masakra ale nie podaruję!!!!!

Powoli przenoszę meble i rzeczy do nowej części :) rany, rany to chyba zaraz koniec. Mam nadzieję że za 2 tygi fonito :) trzymajcie kciuki!

I dzięki za wsparcie, jesteście niezastąpione, chyba naślę was na tego stolarza!

Miłej nocki!
 
Lilo, trzymam kciuki za dziewczynki! :-)
A u mnie...cóż...:D Chłopaki od wczoraj są ze mną na sali. Pierwszą dobę byli na obserwacji na neonatologii. Teraz w sumie też są pod obserwacją, ale mogą być już ze mną. Dzięki temu w szpitalu państwowym mam salę jednoosobową hehe ;). Poznajemy się. Jasiek to oaza spokoju, a Kuba to Maja No.2 czyli płaczek i krzykacz :D. Starsza siostra ma godnego naśladowcę w postaci najmłodszego brata ;). Jeśli chodzi o poród i po, to czuję się git, oprócz tego, że dość odczuwalnie obkurcza mi się macica, ale wiadomo, to po ciąży mnogiej. Łykam paracetamol i do przodu. Generalnie fizycznie czuję się o niebo lepiej niż po pierwszym porodzie. A i w końcu ustaliłam wymiary moich kruszynek. Jasiek - 2400 g i 45 cm, Kuba 2600 g i 45 cm. Obaj 10/10.
 
reklama
Colly o matko co oni tam wyprawiają z Tobą :(

Lilolo trzymam kciuki za dziewczynki ;)

Ladyk w sumie duże chłopaki jak na bliźniaki i tydzień ciąży. Super ze są juz z tobą :)
 
Do góry