Kurde prawie codziennie ktoś tu pisze, że jednak coś jest nie tak, że są jakieś plamienia, poronienia, ciąża się nie rozwija... I zdałam sobie właśnie sprawę jak było mi dziś źle bo kręciło mi się w głowie, czułam się mega słaba i rozbolała mnie głowa. Leżałam od 13-16 i "umierałam" a teraz zdałam sobie sprawe, że tak naprawdę powinnam być wdzięczna za to, że mogę to odczuwać. Że nie krwawie, że beta rośnie, że wszystko jest najprawdopodobniej ok... A ja marudzę bo mi słabo... [emoji24] Tak mi przykro za każdą kobietę która traci swoje maleństwo. Trzymajcie się jakoś dziewczyny. Bardzo bardzo mi przykro [emoji24]