reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pecherzyk zoltkowy prawidlowa wielkosc?

Linka1290

Fanka BB :)
Dołączył(a)
12 Sierpień 2020
Postów
398
Czesc, jestem juz po 1 poronieniu, obecnie 7 tydz i bardzo sie martwie - moj pecherzyk zoltkowy wg usg ma juz 5.4mm :/ podobno powyzej 5.6 to juz grozi wadami genetycznymi i poronieniem, niektore zrodla mowia o powyzej 6mm. Ale to dopiero 7 tydzien obawiam sie ze do 10 tyg jeszcze urosnie niestety :( do tego ma grube scianki w porownaniu ze zdjeciami usg, ktore widze w necie i widze tez ze nie jest idealnie okragly :(. Jaki byl wasz YS (pecherzyk zoltkowy oznaczony na usg ys czylo yolk sac) w 7 tyg?
 
Ostatnia edycja:
reklama
To oczywiscte, ze sie martwisz ale na razie nie panikuj. Na prenatalnych na pewno sie czegoś dowiesz. 11 tydzien to jest idealny czas na takie badania. A czy zlecili Ci juz test Pappa i wolne hcg? Jeśli nie to pewnie po badaniach prenatalnych dostaniesz skierowanie. Wtedy wyniki krwi plus badania ktore wykona lekarz dadza możliwość sprawdzenia czy plod ma wady czy nie
Jeszcze nic straconego. Nie mozesz sie martwic na zapas. Co jesli malenstwo jest zdrowe? Przecież ono czuje Twoje emocje, zwlaszcza te negatywne. Dotrwaj do badam o wtedy będziesz myslec co dalej 😘
 
reklama
Postaram sie jakos wytrwac. Jesli chodzi o testy chcialam zrobic nifty pro, podobno dokladniejszy niz pappa bo pappa to tylko statystyka. Natomiast czekam bo jak mi lekarz powie ze wszystko zle i zleci inwazyjne badania typu amniopunkcja/biopsja trofoblastu to bez sensu zebym robila nifty.
 
Statystyka ale w połączeniu z badaniem usg daje 95proc pewności czy dziecko ma ktoras z wad czy nie. Nifty chyba okolo 99 ale cena jest bez porownania. Test pappa zrobisz za darmo. Lekarz daje skierowanie. Ja bym najpierw pappe zrobila ale nie chce prEchodzic Ci przez rozum.
 
Hej, pecherzyk dalej jest duzy ale juz go nie mierzyli, martwi mnie przeziernosc karkowa bo juz miala 1.7mm w 11 tyg, 3 dni a norma w 11 tyg jest do 2mm czyli gorna granica :( boje sie ze do 13 tyg urosnie jeszcze bo plod mial dopiero 48mm jak robilam badanie :( przeplywy ok, kosc nosowa prawdopodobnie jest ale nie byli pewni na 100 proc.bo plod jeszcze maly. Jesli chodzi o pepowine to trojwarstwowa, mozg na razie ok, tetno 167 (nic na ten temat nie mowili...)
Zrobilam test nifty pro ale zaluje troche ze u ginekologa bo babki z recepcji robia straszna łaske, wczoraj rano pobrali mi krew, wyniki za okolo 2 tyg. Pytalam czy dostane powiadomienie o wynikach ti babka z recepcji do mnie ze "bez przesady" i ze wyniki dostanie lekarz. Teraz nie wiem czy dzwonic do lekarza i pytac czy mi przekaze czy czekac na wizyte, bo wizyta miala byc niby 29 grudnia, a do tego czasu to ja nie wyrobie w niepewnosci (wiem ze na wyniki nifty czeka sie max 2 tyg ale z reguly sa wczesniej...) do tego zwolnienie lekarskie konczy mi sie 22 grudnia. Jakby wszystko jakims cudem bylo ok to moglabym pracowac ale jak sie okaze ze jakas wada genetyczna to ja bede tak zalamana ze psychicznie nie dam rady sie skupic na pracy :/ takze teraz czekanie na wyniki i stres :(
 
Przecież te testy są drogie i to Ty za nie płacisz więc dlaczego lekarz ma dostać wyniki skoro powinny one trafić do Ciebie. Ja robiłam test nifty plus w prywatnej klinice i wyniki dostane w wersji elektronicznej i papierowej i nie było mowy o tym że lekarz je dostanie bo wyniki są dla mnie. Krew pobierała mi położna w towarzystwie mojego lekarza prowadzącego. Jeszcze załatwili mi zniżkę na to badanie.
Ta przezierność jest ok. Nie zamartwiaj się tak. Wiem że to nie łatwe bo sama teraz czekam na wyniki nifty i się stresuję. Tylko ja urodziłam już synka z zd gdzie pappa i usg nie wykazały podejrzenia wady genetycznej. Także ta pappa jeśli robiłaś nifty pro jest zbędna. Lepiej wybrać się na usg genetyczne do lekarza z certyfikatem fmf. Pozdrawiam i trzymam mocno kciuki za zdrowie Twojego maluszka.
Hej, pecherzyk dalej jest duzy ale juz go nie mierzyli, martwi mnie przeziernosc karkowa bo juz miala 1.7mm w 11 tyg, 3 dni a norma w 11 tyg jest do 2mm czyli gorna granica :( boje sie ze do 13 tyg urosnie jeszcze bo plod mial dopiero 48mm jak robilam badanie :( przeplywy ok, kosc nosowa prawdopodobnie jest ale nie byli pewni na 100 proc.bo plod jeszcze maly. Jesli chodzi o pepowine to trojwarstwowa, mozg na razie ok, tetno 167 (nic na ten temat nie mowili...)
Zrobilam test nifty pro ale zaluje troche ze u ginekologa bo babki z recepcji robia straszna łaske, wczoraj rano pobrali mi krew, wyniki za okolo 2 tyg. Pytalam czy dostane powiadomienie o wynikach ti babka z recepcji do mnie ze "bez przesady" i ze wyniki dostanie lekarz. Teraz nie wiem czy dzwonic do lekarza i pytac czy mi przekaze czy czekac na wizyte, bo wizyta miala byc niby 29 grudnia, a do tego czasu to ja nie wyrobie w niepewnosci (wiem ze na wyniki nifty czeka sie max 2 tyg ale z reguly sa wczesniej...) do tego zwolnienie lekarskie konczy mi sie 22 grudnia. Jakby wszystko jakims cudem bylo ok to moglabym pracowac ale jak sie okaze ze jakas wada genetyczna to ja bede tak zalamana ze psychicznie nie dam rady sie skupic na pracy :/ takze teraz czekanie na wyniki i stres :(
 
O kurcze, no wlasnie moze u mnie tez badanie nie wykazalo ale jednak pecherzyk zoltkowy swoadczacy o wadach jest powiekszony i moga wyjsc :( tak bylam u lekarza z certyfikatem FMF, chyba inni nie moga usg genetycznego wykonywac..
Testu pappa nie robilam, bo nawet lekarz mi powiedział, ze jak robie test nifty pro to pappa nie ma sensu.
Kurcze zaluje az ze zgodzilam sie na nifty w poradni tego ginekologa jak tam takie cyrki robia, ale chyba do niego zadzwonie albo napisze smsa i zapytam o mozliwosc wyniku..
A wczesniej prenatalne tez mialas u jakiegos lekarza z certyfikatem i nic kompletnie nie wyszlo? :(
No ja wczesniej mialam jedno poronienie wiec tez sie martwie :(
 
Usg genetyczne miałam robione w szpitalu w poradni genetycznej gdzie myślałam, że tam lekarz robiący usg powinien mieć certyfikat, ale sprawdziłam i nie ma tego nazwiska na liście także robią takie badanie lekarze bez stosownych uprawnień. Nie sugeruj się mną naprawdę ja miałam pecha, a synek oprócz zd nie ma żadnych innych chorób i wad współtowarzyszących. Mi powiedzieli ze tak się zdarza i tylko amniopunkcja mogła by wykryć wadę ale ja miałam ryzyko 1: 7000 więc nie ryzykowałam. Trzymaj się i bądź dobrej myśli.
O kurcze, no wlasnie moze u mnie tez badanie nie wykazalo ale jednak pecherzyk zoltkowy swoadczacy o wadach jest powiekszony i moga wyjsc :( tak bylam u lekarza z certyfikatem FMF, chyba inni nie moga usg genetycznego wykonywac..
Testu pappa nie robilam, bo nawet lekarz mi powiedział, ze jak robie test nifty pro to pappa nie ma sensu.
Kurcze zaluje az ze zgodzilam sie na nifty w poradni tego ginekologa jak tam takie cyrki robia, ale chyba do niego zadzwonie albo napisze smsa i zapytam o mozliwosc wyniku..
A wczesniej prenatalne tez mialas u jakiegos lekarza z certyfikatem i nic kompletnie nie wyszlo? :(
No ja wczesniej mialam jedno poronienie wiec tez sie martwie :(
 
reklama
Wow i w szpitalu na takie rzeczy pozwalaja? Zeby lekarz bez certyfikatu robil? Wiem ze czasem lekarze bez uprawnien robia. Koleżanka miala kilka lat temu taka sytuacje, ginekolog naciagnal ją na 500zl i zrobil zwykle usg i powiedzial ze to sa badania prenatalne, a ze ona sie nie znala to mu zaplacila :/ na szczescie dziecko bylo u niej zdrowe ale ona miala inne problemy z krwia, z lozyskiem i trafiła do szpitala, jak w szpitalu sie dowiedzieli, ze tamten lekarz bez uprawnień cos takiego zrobil to zrobili mu niezła afere, nie wiem co pozniej sie z tym lekarzem stalo... Ale wiem ze sie w szpitalu wkurzyli, ze taka sytuacja miała miejsce.
Lekarz u ktorego mialam usg mam niby napisane ze certyfikat fmf i numer certyfikatu. Poza tym to tez genetyk jest, ale jeszcze dla pewnosci sprawdzę na tych listach.
U mnie w rodzinie niby przypadkow chorob genetycznych nie bylo a ja mam takie problemy, najpierw poronienie 6tc (nawet bez lyzeczkowania sie obylo bo wszystko samo polecialo) i teraz ten pecherzyk zoltkowy, stresowka ech... Ja to sie mega okropnie boje i ogolnie ledwo funkcjonuje :/
 
Do góry