reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

pękające naczynka

Trochę temat odświeżę, ale mam takie pytanie, bo widziałam właśnie w tv reklamę tabletek z serii belissy antired na naczynka! Taka z pająkami na twarzy modelki brrrrr. Ja kiedys stosowałam belise na paznokcie i rzeczywiście mi pomogło, mam mocne pazurki. Więc się i nad tym zastanawiam....?? Jakoś maść czy sam rutinoscorbin nie pomógł mi wcale :/ Co o tym sądzicie? Jakieś tabletki dadzą sobie radę?
 
reklama
Na naczynka na nogach można spróbować specjalnej serii, tzn. balsamu lub kremu. Dodatkowo brać tabletki np. z kasztanowcem. Ale chyba na cuda liczyć nie można. Pękające naczynka na nogach są zazwyczaj pierwszymi oznakami żylaków. Z tego co wiem pozamykanie naczynek daje efekt na chwilę, później i tak pojawiają się nowe. Po prostu chyba trzeba je zaakceptować. Co do tych tabletek o których wspomniałaś nie brałam ich, ale myślę, że warto sprawdzić. Na mnie rutinoskorbin też nie zadziałał.
 
Ostatnia edycja:
Witajcie
Ja także mam problem z naczynkami na szczęście tylko na nogach ale i tak brzydko to wygląda:(
Próbowałam zabiegu laserowego,zapłaciłam za niego majątek i niestety ale nic mi nie pomógł nawet powiedziałabym więcej że mam wrażenie że po laserze szybciej się otwierają naczynka i jakby pojawiło się ich więcej niż było.
Jestem bez radna.
Pracę wykonuję w stanie stojącym więc nogi dostają w kość.
Może znacie jakieś dobre tabletki hamujące pojawianie się pajączków lub na prawdę dobre kremy na nogi?
 
Na naczynka na nogach można spróbować specjalnej serii, tzn. balsamu lub kremu. Dodatkowo brać tabletki np. z kasztanowcem. Ale chyba na cuda liczyć nie można. Pękające naczynka na nogach są zazwyczaj pierwszymi oznakami żylaków. Z tego co wiem pozamykanie naczynek daje efekt na chwilę, później i tak pojawiają się nowe. Po prostu chyba trzeba je zaakceptować. Co do tych tabletek o których wspomniałaś nie brałam ich, ale myślę, że warto sprawdzić. Na mnie rutinoskorbin też nie zadziałał.
O kasztanowcu nie słyszałam :) jak coś to smarowałam się bielendą z kasztanem :):) Waśnie czytam sobie o składzie tej belissy antired i tez działa dobrze na włosy wiec takie 2 w jednym. Zresztą skoro nawet laser nie może, aż tak dobrze poradzić sobie, to może tańszą metodą, wypróbować... :)
 
Witajcie, kasztanowiec według specjalistów działa równiez na naczynka. Badania przeprowadzone stosunkowo niedawno podobno to potwierdzają. W tej chwili na nasz rynek zostają wprowadzane mleczka nawilżające z wyciągiem z kasztanowca właśnie które przeznaczone są na twarz, ale śmiało można je stosować również na inne partie ciała. Tylko nie w odwrotnej kolejności: jesli macie maść na naczynka z kastzanowcem a nie jest ona przeznaczona do skóry twarzy to tam kłaść jej nie wolno.
Efekty przy kasztanowcu postepują wolno, i nie eliminuja całkowicie popękanych naczynek, ale wzmacniają te które sa już uszkodzone, blokują "rozprzestrzenianie się" uszkodzeń, a popękane już naczynka nie sa tak mocno przekrwione.
Mleczka nie sa drogie a mysle że warto spróbować.
Agnieszka.kk a ile razy miałaś konsultacje zanim lekarz bądź kosmetolog zdecydował sie na laser? Podejrzewam że masz skórę sucha?
 
Ja miałam zabieg laserem, ale mi pomógł i to bardzo. Może agnieszko.kk trafiłaś na kiepską zabiegową, albo jakiś kiepski sprzęt? U mnie efekty po laserze są świetne, choć przed też próbowałam przeróżnych kremów ale bez większego skutku - a na nie też pieniędzy poszło sporo.
 
Jak widać, to zależy tez od osoby, jednej aser zamknie po2 zabiegach inna będzie płaciła za więcej.
ja póki co zakupiłam belisse i krem z kasztanowaca. Zapłaciłam jakies 23zł za tabletki, co jak na 50 tab. to całkiem ok, dam znać jak poszło. Może tez w tym czasie upoluje jakiś zabieg laserowy na grouponie. :)
 
Ja tez słyszałam,ze bardzo dobrze działa krem z kasztanowca,ale sama nigdy go nie próbowałam. Co do laseru,to jakoś nie mam do tego przekonania.. Wole bardziej tradycyjne metody.
 
reklama
Kremy z kasztanowca są bardzo dobre na naczynka, ale głównie na nóżki. Na twarz lepiej użyć kosmetyków typowych do cery naczynkowej jak na przykład Siquens. Rutinacea - też nie zaszkodzi, ale w czasie ciąży nie można z nią przesadzać. Inne rady: nóżki oszczędzać, czsem je podnosić do góry nad poziom serca, prosić męża o masaż i omijać obcasów!! Wszystkich! I nie taszczyć ze sobą zbyt dużo zakupów na raz :)
 
Do góry