Moja córka urodziła się owinieta pępowiną dwa razy. Niewiem czy ma to jakiś związek z długością pępowiny, ale nie da się temu zapobiec. Podczas porodu położna bądź lekarz muszą być czujni w tej kwestii. Moja córcia dostała tylko 8 pkt w skali APgar i to w 6 minucie, musiała dostać tlen, zaraz po urodzeniu. Teraz jest zdrową i niesforną dwu latką :-)
reklama
Ja miałam cesarkę ale podejrzewam że moja mała też mogła być owinięta... Jednak z tego co mi wiadomo czasami dziecko jest owinięte pępowiną ale przy porodzie niczemu to nie zagraża, a czasami jest tak że niestety dziecko może urodzić się z zamartwicą (siostra mojej koleżanki urodziła dziecko właśnie owinięte pępowiną, mała była martwa... 1 pkt i reanimacja, ale teraz żyje i ma się całkiem dobrze, nieco wolniej się rozwija ale jest zdrowa) synek mojej drugiej koleżanki też był owinięty i przez to nie mogła go urodzić, zrobili jej cesarkę i ma ślicznego i zdrowego chłopczyka
Jeżeli jesteś pod stałą kontrolą lekarską to spokojnie, podobno na USG lekarz może zobaczyć położenie pępowiny, zawsze też możesz go poprosić aby Ci ją pokazał i wyjaśnił czy jest dobrze czy źle ułożona, nie stresuj się na zapas bo stres dzidziusiowi i Tobie wcale nie pomoże, pozdrawiam
Jeżeli jesteś pod stałą kontrolą lekarską to spokojnie, podobno na USG lekarz może zobaczyć położenie pępowiny, zawsze też możesz go poprosić aby Ci ją pokazał i wyjaśnił czy jest dobrze czy źle ułożona, nie stresuj się na zapas bo stres dzidziusiowi i Tobie wcale nie pomoże, pozdrawiam
Podziel się: