reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Pierwsze buty - kiedykupić, jakie i gdzie

reklama
jest taka pogoda, ze z samymi sandałkami nie pociagniesz... pelne butki albo kalosze to mus. Ale po weekendzie ma wrocic ladna podoba i upaly (podobno) wiec sandalki beda jak znalazł :) Ja zdecydowałam się wczoraj kupic takie: MEMO Jaspis sandał i czekam niecierpliwie na dostawe :)
 
jak pogoda brzydka, to dziecko w wóziu z folią i sandałki nam w zupełności wystarczają ( zwłaszcza, że są mocno zabudowane i skarpetka może być). A po kałużach będzie mój bąk pewnie skakał za rok- nie wyobrażam sobie takiej jeszcze niewyrobionej stópki w kaloszku....
 
no kaloszki może późną jesienią...

Koralowa-mama - nie boisz się o paluszki? Szymon ma sandałki z zabudowanymi paluszkami póki co i już ma trochę zdarte w nich noski - dobrze że nie paluszki:)
 
no kaloszki może późną jesienią...

Koralowa-mama - nie boisz się o paluszki? Szymon ma sandałki z zabudowanymi paluszkami póki co i już ma trochę zdarte w nich noski - dobrze że nie paluszki:)

moja starsza corka chodzila w takich sandalkach i paluszkow sobie nie zdzierala, dlatego tez nawet nie zwrocilam na to uwagi ;) to chyba zalezy od dziecka. Pierwsze proby w nowych butach po domu nie skonczyly sie zadnym urazem, wiec jestem dobrej mysli i czekamy, kiedy zrobi sie na tyle cieplo, by wyruszyc w nich w plener :)
 
mi Pani ze sklepu mówiła, że dzieci nie zdzierają sobie paluszków, zwłaszcza tak małe, bo dużym to się zdarzy już w krawężnik biegnąc zarypać:-D Także mówiła, że lęk przed odkrytymi jest dla niej niezrozumiały, ale też głónie zakryte zamawia, bo rodzice takie wolą. Ale Hania i Wojtek w odkrytych śmigali i wsio ok było. My mamy zakryte, ale to przypadek- nie mam nic przeciwko odkrytym.
 
Silva, a buta się tak dobiera by paluszki miały sporo miejsca i nie wystawały ani się nie stykały, więc o ile czubek zdarty - zrozumiały, to nie oznacza on ewentualnego zdarcia paluszków.
 
my mamy zakryte i cieszę się, że świadomie takie wybraliśmy, bo małemu zdarza się dalej klapnąć tyłkiem n tarasie/chodniku/trawie i to dosyć często, a wtedy zaczyna sobie raczkować (z odrazą na twarzy, bo przecież to wszystko brudne i zimne - dziwak mój ;) i czubki sandałów już wyglądają masakrycznie, więc paznokietki też sobie by pewnie trochę podpiłował ;) ale fakt, wszystko zależy od dziecka!
 
reklama
Mojemu boso się zdarzyło raczkować po tarasie, trawie, piasku i paznokietki i paluszki nie ucierpiały także w odrytych sandałkach podobnie no a po chodniku czy w mieście raczkować nie ma i nie będzie miał okazji, więc sandałki odkryte byłyby ok( zwłaszcza, że w dobrze dobranych paluszki tak naprawdę są schowane- po prostu tam niżej ułożone i też chronione) no ale mamy zakryte i też są git:)
 
Do góry