Ja nie liczę na to, że Mariczka załapie JUZ o co chodzi z nocniczkiem ale właśnie tak jak Aninaaa uważam, że można już dzidzię powolutku przyzwyczjac no i jak przypadkiem (bo dobrze wiem że to przypadek, ale i tak jestem dumna
) dzidziuś zrobi siusiu albo kupkę akurat na nocniczek to trzeba się cieszyć i chwalić żeby po prostu zaczęło kumać że zrobiło coś dobrze i rodzice się cieszą :-) Wczesniej, jak wiecie, tez poruszalam ten problem czy sadzac juz czy nie no ale podjęlismy decyzję ze bezstresowo i radośnie zaczynamy Marikę oswajać z nocniczkiem ;-)

