Nika1404
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 8 Lipiec 2019
- Postów
- 18
Nie to nie kolki.
Corka od poczatku jest dość płaczliwa. Pierwsze 2 miesiace to tylko jedzenie, spanie i plakanie. Teraz ma prawie 3 miesiace. Sytuacja wyglada tak:
7:00 mleko - 130 ml - zasypia 8:30 budzi sie, usmiecha, guga, bawimy sie, przebieramy pieluche jest fajnie, za chwile zaczyna plakac i tak przez 1h az w koncu jest karmienie, uspokaja sie i zasypia ponownie na jakies 1,5 - 2h ... po 2,5h od ostatniego karmienia znow krzyk. Do 17 jeszcze w miedzyczasie sie pousmiecha. Po tej godzinie juz tylko wrzeszczy, je i spi. Nie ma fizycznej mozliwosci zrobic czegos innego z dzieckiem, tj pocwiczyc podnoszenie glowki, pobawic zabawkami bo ona ciagle placze. Noce przesypia dobrze. O 22.00 zazwyczaj jest ostatnie karmienie i idzie spac. Budzi sie o 4 rano, czasem 5. Natomiast mam wrazenie ze jadlaby co 2h, najlepiej gdybym od razu jak otworzy oko stala juz nad nia z butelka. Wg jej wagi powinna juz spokojnie wypijac 170 ml raz na 4h ale ona ledwo przelyka 130, jak wepchnie wiecej to i tak ulewa, a po 2h znow ten sam scenariusz.
Czy ktos tez mial takiego niemowlaka? Martwie sie ze cos jej jest, ze nie ma czasu zeby wspierac jej rozwoj przez ciagly placz, a przede wszystkim kiedy placze krztusi sie slina i nie moze zlapac oddechu.
Corka od poczatku jest dość płaczliwa. Pierwsze 2 miesiace to tylko jedzenie, spanie i plakanie. Teraz ma prawie 3 miesiace. Sytuacja wyglada tak:
7:00 mleko - 130 ml - zasypia 8:30 budzi sie, usmiecha, guga, bawimy sie, przebieramy pieluche jest fajnie, za chwile zaczyna plakac i tak przez 1h az w koncu jest karmienie, uspokaja sie i zasypia ponownie na jakies 1,5 - 2h ... po 2,5h od ostatniego karmienia znow krzyk. Do 17 jeszcze w miedzyczasie sie pousmiecha. Po tej godzinie juz tylko wrzeszczy, je i spi. Nie ma fizycznej mozliwosci zrobic czegos innego z dzieckiem, tj pocwiczyc podnoszenie glowki, pobawic zabawkami bo ona ciagle placze. Noce przesypia dobrze. O 22.00 zazwyczaj jest ostatnie karmienie i idzie spac. Budzi sie o 4 rano, czasem 5. Natomiast mam wrazenie ze jadlaby co 2h, najlepiej gdybym od razu jak otworzy oko stala juz nad nia z butelka. Wg jej wagi powinna juz spokojnie wypijac 170 ml raz na 4h ale ona ledwo przelyka 130, jak wepchnie wiecej to i tak ulewa, a po 2h znow ten sam scenariusz.
Czy ktos tez mial takiego niemowlaka? Martwie sie ze cos jej jest, ze nie ma czasu zeby wspierac jej rozwoj przez ciagly placz, a przede wszystkim kiedy placze krztusi sie slina i nie moze zlapac oddechu.