reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Plamienia, luteina, cytologia, posiew

Lil.

Fanka BB :)
Dołączył(a)
3 Luty 2022
Postów
165
Cześć dziewczyny. Czy jak przyjmowałyście luteinę dopochwowo miałyście robioną cytologię albo posiew? Mam plamienia właściwie od miesiąca, najpierw były większe ciemnobrązowe ślady na papierze toaletowym (tylko rano), teraz niewielkie np. niewielka ilość śluzu koloru ciemno brązowego rano na papierze. Wszystko trwa już od ponad miesiąca i w tym czasie kilka razy już byłam u ginekologa, z dzieckiem wszystko dobrze, lekarz nie wie skąd plamienia, na badaniu już ich nie ma. Dziś np. wyleciała mi rano luteina koloru kawy z mlekiem. I teraz zastanawiam się czy to może nie jakaś infekcja, choć objawów takich jak np. swędzenie czy pieczenie nie mam. Lekarz ani razu nie zrobił mi w ciąży cytologii ani posiewu, wydaje mi się że to pewnie dlatego, że przyjmuję luteinę. Czy jak brałyście luteinę dopochwowo miałyście robioną cytologię albo posiew?
 
reklama
Ja właśnie bite luteinę dopochwowo, 28 marca mam wizytę i będzie robiona cytologia, ale tydzień przed wizytą mam brać luteinę doustną, żeby można właśnie pobrać cytologię.
 
Ja właśnie bite luteinę dopochwowo, 28 marca mam wizytę i będzie robiona cytologia, ale tydzień przed wizytą mam brać luteinę doustną, żeby można właśnie pobrać cytolog
No właśnie tak myślałam, że to dlatego, że biorę luteinę dopochwowo lekarz nie zrobił mi jeszcze cytologii ani posiewu. A w którym tygodniu ciąży jesteś?

Ja jestem w 13 tyg. i brałam do teraz łącznie w ciągu dnia 800 mg luteiny dopochwowej dziennie, ale od poniedziałku mam brać mniejsze dawki. Podobno luteina dopochwowa działa drażniąco, może dlatego wylatuje mi rano w kolorze kawy z mlekiem. Choć przeszło mi przez głowę, że to może infekcja, stąd moje pytanie o cytologię i posiew.
 
No właśnie tak myślałam, że to dlatego, że biorę luteinę dopochwowo lekarz nie zrobił mi jeszcze cytologii ani posiewu. A w którym tygodniu ciąży jesteś?

Ja jestem w 13 tyg. i brałam do teraz łącznie w ciągu dnia 800 mg luteiny dopochwowej dziennie, ale od poniedziałku mam brać mniejsze dawki. Podobno luteina dopochwowa działa drażniąco, może dlatego wylatuje mi rano w kolorze kawy z mlekiem. Choć przeszło mi przez głowę, że to może infekcja, stąd moje pytanie o cytologię i posiew.
Ja biorę cały czas luteinę dopochwowo i lekarz robił mi cytologię , ale dopiero jak plamienia całkowicie ustały .
 
Dziewczyny mam jeszcze jedno pytanie. Czy gdyby wypływająca luteina w kolorze kawy z mlekiem oznaczała infekcję to chyba miałabym tak codziennie? A nie, że kilka dni nic, a jednego dnia jest.
 
Dziewczyny mam jeszcze jedno pytanie. Czy gdyby wypływająca luteina w kolorze kawy z mlekiem oznaczała infekcję to chyba miałabym tak codziennie? A nie, że kilka dni nic, a jednego dnia jest.
Kawa z mlekiem to moga byc pozostałości po plamieniach. Ja tak miałam. Najpierw był brąz , później jaśniejsze właśnie taka kawa z mlekiem . I tez nie pojawiały się codziennie a jak się pojawiały to najczęściej rano. Później całkiem ustały. Ale warto skonsultować to z ginekologiem .
 
No właśnie tak myślałam, że to dlatego, że biorę luteinę dopochwowo lekarz nie zrobił mi jeszcze cytologii ani posiewu. A w którym tygodniu ciąży jesteś?

Ja jestem w 13 tyg. i brałam do teraz łącznie w ciągu dnia 800 mg luteiny dopochwowej dziennie, ale od poniedziałku mam brać mniejsze dawki. Podobno luteina dopochwowa działa drażniąco, może dlatego wylatuje mi rano w kolorze kawy z mlekiem. Choć przeszło mi przez głowę, że to może infekcja, stąd moje pytanie o cytologię i posiew.
Ja jestem w 9+5. Po palnienaich nie ma już śladu ale mam na koncie dwa poronienia i ogólnej to biorę luteinę, duphaston, acard i glukophage ale to przez IO. W ciąży odkryto u mnie malutka ektopie i to nie być powód wcześniejszego plamienia.
Kolor który opisujesz to mogą być resztki luteiny zmieszne z resztkami plamienia. Może też być kwestia podrażnienia podczas "wkładania' luteiny.
Ja mam dawkę 2x1 1000mg luteiny plus 2x1 duphaston
 
Cześć dziewczyny. Czy jak przyjmowałyście luteinę dopochwowo miałyście robioną cytologię albo posiew? Mam plamienia właściwie od miesiąca, najpierw były większe ciemnobrązowe ślady na papierze toaletowym (tylko rano), teraz niewielkie np. niewielka ilość śluzu koloru ciemno brązowego rano na papierze. Wszystko trwa już od ponad miesiąca i w tym czasie kilka razy już byłam u ginekologa, z dzieckiem wszystko dobrze, lekarz nie wie skąd plamienia, na badaniu już ich nie ma. Dziś np. wyleciała mi rano luteina koloru kawy z mlekiem. I teraz zastanawiam się czy to może nie jakaś infekcja, choć objawów takich jak np. swędzenie czy pieczenie nie mam. Lekarz ani razu nie zrobił mi w ciąży cytologii ani posiewu, wydaje mi się że to pewnie dlatego, że przyjmuję luteinę. Czy jak brałyście luteinę dopochwowo miałyście robioną cytologię albo posiew?
Miałam posiewy z pochwy podczas brania luteiny dopochwowej a także podczas krwawien i brązowych plamien. Cytologia to innego typu badanie, pewnie nie można brać globulek ani krwawić.
 
Dzięki dziewczyny. Też mi się wydaje, że to pozostałości po plamieniach. W tym tygodniu miałam wizytę i chyba lekarz by widział jakbym miała infekcję, chociaż właśnie nie wiem czy luteina nie powoduje, że nic nie widać. Czytałam, że infekcje są niebezpieczne w ciąży i stąd ten post. Ale gdybym miała infekcję to pewnie miałabym jeszcze inne objawy jak swędzenie, pieczenie, a takich nie mam. Tinulka też jestem po poronieniu i biorę luteinę, Duphaston i Acard.
 
reklama
Dzięki dziewczyny. Też mi się wydaje, że to pozostałości po plamieniach. W tym tygodniu miałam wizytę i chyba lekarz by widział jakbym miała infekcję, chociaż właśnie nie wiem czy luteina nie powoduje, że nic nie widać. Czytałam, że infekcje są niebezpieczne w ciąży i stąd ten post. Ale gdybym miała infekcję to pewnie miałabym jeszcze inne objawy jak swędzenie, pieczenie, a takich nie mam. Tinulka też jestem po poronieniu i biorę luteinę, Duphaston i Acard.
Jak zwracałaś mu uwagę na to to na pewno sprawdził czy infekcji nie ma , a jakby coś podejrzewał to na pewno robiłby jakieś badania albo zapobiegawczo dałby Ci jakiś lek czy maść. Ja miałam infekcje i u mnie objawiała się swędzeniem , ale często podrażnienia pojawiają się tez przez aplikacje luteiny.
 
Do góry