reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

plamienie w ciazy

Dołączył(a)
6 Grudzień 2020
Postów
6
hej powiedzcie mi bo zaczynam wariowac jestem w 5tc i od 3 dni co rano wstaje mam plamienia swiaza krew jak przy miesiaczce ( co rano wiecej pozniej nic) ... do tego z poczatkiem ciazy mialam bardzo duze mdlosci wymioty wszystko przeszlo bardzo szybko i od 5 dni nie mam wogole mdlosci jedynie troche piersi mnie bola czy ktoras z pan tak miala? lekarz zalecil mi Duphaston i tyle.
 
reklama
Rozwiązanie
Niestety żywa krew to nic dobrego. Miałaś pobierana cytolpgie? Czasem po pobraniu pojawiają się takie krwawienia intensywne ale to wymaga sprawdzenia. To krew ze skrzepami?
28.10 ostatnia miesiaczka. 1.12 zrobiony test wynik pozytywny. A 4.12 dostałam krwawienia. Pojechałam na IP i po badaniu lekarz stwierdzila ciaze biochemiczna bo na usg nie było nic widać. Bety nie zdążyłam zrobić. Krwawienie jeszcze mam.
 
Ostatnia edycja:
reklama
U mnie faktycznie jak było troche krwii to i duphaston nie pomógł w dużej dawce, jedynie przedluzyl wszystko.. natomiast same plemienia brązowe na spokojnie przy duphastonie przeszły z czasem.
Aha no i też jak brałam na początku ciazy dużo leków rozrzedzajacych krew to też się pojawiło trochę krwii, ale po odstawieniu spokój.
Trzymam kciuki żeby wszystko było ok..
 
reklama
Niestety żywa krew to nic dobrego. Miałaś pobierana cytolpgie? Czasem po pobraniu pojawiają się takie krwawienia intensywne ale to wymaga sprawdzenia. To krew ze skrzepami?
 
Rozwiązanie
Do góry