reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

planning porodu:P

Ja na początku chciałam żeby był, a teraz sie zastanawiam, zostawię jemu wybór, moja koleżanka żałowała, ze mąż byl z nia przy porodzie bo bardziej panikował i ja tylko denerwował bo mówił, ze strasznie długo rodzi i on nie wiedział ze tak długo itp ale on to specyficzny typ jest mało dojrzały.....
 
reklama
Witam wszystkie majowe mamy :) Może jest tutaj jakaś przyszła mama która ma zamiar rodzic w Niemczech?:) Mieszkam tutaj od niedawna i z chęcią dowiedziała bym się jak to wszystko wygląda w Niemczech. Pozdrawiam :)
 
Ja chciałabym, zeby partner był w I etapie, zeby mógł mnie wspierać. W kolejnych etapach nie chce zeby był i oglądał, a wiadomo, ze to nie jest przyjemny widok. Póżniej chciałabym, zeby uczestniczył na etapie kangurowania, ale potem jak będzie łożysko, zszywanie itd to tez nie chce zeby był. Wyszło trochę masło maślane ;) ale uważam, ze mężczyźni nie sa przygotowani fizycznie na takie widoki i znam kilku, którzy po wspólnym porodzie mieli duże problemy "w sypialni" ze swoimi partnerkami. Oczywiście to nie jest reguła, zależy od dojrzałości, tak myślę, ale ja podczas porodu nie chce sie jeszcze martwić ze On to wszystko ogląda.
 
Mój mąż był przy całym porodzie. Z zaangażowaniem uczestniczył we wszystkich etapach. Szczerze to nawet nie mam pojęcia kiedy następował jeden etap o drugim. Dostałam takich partych pod prysznicem, że gdyby nie mąż to bym stamtąd nie wyszła. A potem to było błyskawicznie wszystko.

To prawda dużo zależy od dojrzałości faceta, ale może lepiej porozmawiać przed czasem.
Znam osoby co wołał rodzić z mamą bądź z przyjaciółka. Ja akurat wole z mężem. Moja mam będzie musiała zająć się w tym czasie moim starszym dzieckiem :).
Po porodzie sama byłam przerażona wyglądem swojego krocza jak wzięłam lusterko z ciekawości.
 
Gosia, jako pierworodka muszę zapytac :) - ile czasu mniej wiecej krocze wraca do normalnego stanu i czy wszystko jest jak wczesniej, czy jednak jest roznica?
 
Niesia_88 to zależy od organizmu. U mnie to trwało, bo ja byłam nacięta lekko i niestety jeden szew rozpuszczalny nie chciał si rozpuścić wiec mi się tam trochę parasole i bolało potem. Jak minęło to było ok. Sam połóg trwa niby koło 4-6 tygodni. A tak naprawdę zależy od organizmu. Ja krawiłam chyba z 2 tygodnie. I tylko podpaski bawełniane. Żadnych siateczkowych alwaysów itp. Bo ja byłam głupia i takich pręż chwile używałam i sobie odparzyłam.
 
Marta096 ja będę rodzic w Niemczech:) w Niemczech poród rodzinny jest codziennością, zzo tez... Do szpitala bierzesz tylko rzeczy potrzebne dla siebie i dla bobo na wyjście, wszystko czego potrzebujecie na czas pobytu dostajesz od szpitala. Sposób porodu tez możesz wybrać. Wystarczy porozmawiać o tym ze swoim lekarzem albo polozna. Ja planuje wodę :)
 
Basi89 a jak wygląda u Ciebie z językiem? Masz polskiego ginekologa? Chodzisz do szkoły rodzenia? :) To moja pierwsza ciąża i mam mnóstwo obaw i pytań :)
 
Marta u mnie działa tylko angielski :D ale mieszkam pod holenderska granica i jakoś to idzie:p mam ginekologa Polaka i do szkoły rodzenia wybieram sie w najblizsza niedziele razem z partnerem. Skąd jesteś?
 
reklama
Malutka466 mężowie chcieli odpocząć? A to dobre. Ciekawe czy ktoś nas zmieni ;)

Dokładnie, Gosia. :) Nas nikt o zdanie nie pyta. Mój mąż chce być ze mną, bo jak się wyraził: "siedzimy w tym razem. od początku do końca". Nas nikt nie pyta, czy poród jest fajny czy nie, czy zdarzy nam się krępujące zachowanie czy nie. Wszystko to jest natura, fizjologia, na którą nie do końca ma się wpływ. Ja tak to odbieram, dlatego obecność męża nie będzie mi przeszkadzać przy porodzie.
 
Do góry