reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Ploteczki Opolanek i Opolszczanek

hej kobitki , pogoda cudna! niedługo roleczki pójdą w ruch! czy któraś może z
Was rolkuje?? jeśli tak to własnie szukam towarzystwa....
ZAczęłam chudnąć! nareszcie! zgubiłam 2 kg odkąd ćwiczę ( noi bardzo uważam co jem)
To pierwsze 2 kg od roku......wiec dzis na 17 lęce się pocic z wielka radochą!
A co do nosideł uważam że przykład nalezy brak od plemion z Afryki bo oni tam od lat i wszędzie przez cały dzien noszą maluchy - a tam królują własnie MT.......ale tak poza tym- nie dajmy się zwariować- wypad do sklepu czy pół godzinki przodem czy tyłem -to chyba nie zrobi z dziecka kaleki, ja wychodzę z założenia , że wszystko można (no prawie) ....ale z umiarem. Ale to moje drugie, więc mam bardziej lajtowe podejscie.


daggy gdzie ćwiczysz??? ja bym chetnie pojeździła na rolkach, ale musze chyba na mężą poczekać bo nie mam z kim dzieciaków zostawiać, no mogę z teściami, ale nie chce ich tak cały czas wykorzystywać ;-) na jakieś ćwiczenia też chetnie bym poszła, ale problem się powtarza ;( wczoraj pokłóciłam się z R, bo on nie bardzo chce zostawić projekt, który robi i kombinuje jakby tu pracowac troche tu trochę tam, a ja sie nie zgadzam, mam dość bycia słomianą wdową :wściekła/y:
 
reklama
amelkowa no sęk w tym, że własnie mamy zawierać umowę już i dlatego wpłata...........
wczesnie trochę bo wprowadzimy się najwczesniej za 2 lata, podobno drugie 20 tys za rok..........czyli bedziemy płacic i płacic a nie mieszkać..........:zawstydzona/y::zawstydzona/y:Ale mnie bardzo się ta chatka podoba.........więc jestem skołowana jak nie wiem co.......

Madzia - ćwiczę w dynamice, 2 razy ćwiczenia aerobowe i raz rowerki tzw. indoor cykling
 
bry laski ;-)

ja JUZ mam necik ;-) z czasem teraz kiespko...

nadrobie zaleglosci i napisze co sie u nas zminilo... a sie nazmienialo...

papaty
 
no jakos przeczytalam to wszystko :-)

na szczescie mialyscie litosc i nie wysilalyscie sie ;-)

sluchajcie - ja jestem tak wyteskniona za Wami ze potrzebuje sie z Wami zobaczyc!!! przez te dwa miesiace widzialam tylko Amelke i Anie... ja juz spacerowa jestem :-) zaginamy po Opolu rowno i Amelkowa z Ania nadazyc za nami nie moga ;-) z Kosciuszki na Rynek w 15 minut jestesmy ;-)

Agnieszka - ja prawie na Mickiewicza mieszkam i czasem spaceruje kolo waszego przedszkola ;-) poza tym ciagnie mnie na wyspe :-) wiec gadaj kiedy Ci pasi :-)

Aniulka ;-) a Ty mozesz wyjsc na chwilke z pracy? bo jak sobie nad Odra spacerujemy to w sumie na Spychalskiego mamt rzut beretem...

gadac mi szybko kto kiedy ma czas - ale zaznaczam ze szwedanie sie po knajpach odpada bo ja wszedzie z Monia musze...

no wlasnie...

Monilla daje sie w karocy wozic, wazy juz 8430g (daggy - powiedz Oli ze jej dwie kumpelki - pudzianki rosna i zgniota :-) szczegolnie ze obie - i Monia i Ania lubia tulic i wbijac pazurki ;-) wiec niech Ola rosnie), zaczyna przymiarki do raczkowania - podnosi kuper, kleka na kolankach ale co dalej to juz nie wie ;-) to samo z siadaniem - gdzies dzwonia ale w ktorym kosciele??? fajnie reaguje na cwiczenia i rehabilitacje - nie drze sie w domu za to u pani Basi... az jej naczynka pekaja :-(
no i tak sobie biegamy - rehabilitacja, kardiolog (dziura w serduchu zarosnieta ;-) ), dermatolog, alergolog, logopeda i sikanie do pudelka - teraz juz co 2 tygodnie bo po odstawieniu bactrimu 2 kolejne porcje siuskow byly czysciusie :-)

ja obcielam wlosy bo wylazily mi garsciami, Jasiek co tydzien do dziadkow na weekendy jezdzi, malz...jaki...byl taki jest ;-p
ja sie uwstecznilam bo kupilam termooakowanie na jedzonko dla Moni (u logopedy musimy pokazac jak mloda konsumuje) - wzielam pierwsze lepsze i mi potem sloiczek z zarciem utknal - sie napocilam zeby go wyciagnac ;-) ale ogarnelam i strat przy tym nie bylo :-)

anik :-) pamietasz jak Cie pocieszalam jak Karolcia sie do tatusia smiala... u mnie teraz to samo.... tylko "tata" i "tata" a ja robie za jadlodajnie i stojak :-)
no i pozdrow naszego wspolnego dr R :-) musze do niego isc ale mieszkajac tuz obok Medremu jakos nie moge sie zarejestrowac...

OK... jakis czas temu obiecalam pewnej osobie ze pojde grzecznie spac... nadal na necie siedze...hmmmm beda jutro becki za nieposluszenstwo...a jak mi jakiego bana da???

to ja grzecznie juz zadylam do wyrka :-) Amelkowa.... moze jednak wybacz netoholiczce...i pamietaj ze mam Waszego fanta - zablokujesz mnie na plotach to nie oddam ;-p

ok... zmykam laski - 3majcie sie cieplo bo ochlodzenie ponoc nas czeka :-/
 
Ostatnia edycja:
kurde posta mi skasowało:wściekła/y:

no więc jeszcze raz...
rubi ja na spacerki właściwie nie chodzę, bo nie mam z kim, małego wystawiam na balkon, a w weekend u teściów do ogrodu:zawstydzona/y: poza tym pracuje i jakoś nie mogę się nigdy zebrać :zawstydzona/y: ale przyznam, że chętnie bym się wybrała, nie na długo, ale godzinka na świeżym powietrzu to zawsze coś, więc jak Cię wiaterek na Wyspę przywieje to zadzwoń, a ja się chętnie z Toba przespaceruje :tak:
Poza tym możemy się umówić większą grupą w weekend do parku, odwiedzimy małpki w zoo ;-) mój Dominik już się nie może doczekać aż pojeździ na rowerku, a ma tutaj gdzie jeździć:tak:

Jeśli chodzi o Monię to się bieidna rubi nabiegasz po lekarzach, ale ważne, że wszystko dobrze i mała rośnie jak na drożdżach :tak:

A my w poniedziałek do kontroli do alergologa i chyba usłyszę to czego nie chciałabym usłyszeć, że to jest astma :-( bo nic Patrykowi nie jest a świszczy i furczy:-(
ok, lece myć głowę i spadam na obiadek do teściów;-)
 
witam w srodku nocy :-/

Monika postanowila juz wstac i teraz wlasnie jodluje :-/

co do zasypiania dzieci... nie narzekajcie ze w lozku - ja moje 8,5kg nosze, kolysze, jestem przy tym gryziona, calowana i drapana... chce sie ktoras zamienic? :-p

OK spadam bo dzis do dermatologa smigamy... tez w srodku nocy :-) o 8:30 :-)
 
Rubi witaj! w końcu! i od razu jakis ruch na forum:tak::-D
Widzę,że gdzieś w okolicach moich rodziców mieszkasz:tak: Może sie kiedyś w weekend spikniemy na spacerek,bo w tygodniu to ja raczej nie mogę:sorry2: Wprawdzie bywam tam popołudniami,ale juz zwykle z Maćkiem nie spacerujemy,tylko babcie odwiedzamy.
My tez wstajemy bladym switem i to nie tylko w tygodniu.U nas standardowo pobudka o 5.30 lub o 6:sorry2:
Sie kobito nalatasz po tych lekarzach:sorry2:,ale najważniejsze ,że u Moni wsio ok:tak:
A z usypianiem też tak miałam,ale się zbuntowałam i nauczyłam samodzielnego zasypiania i to bez smoka-dumna jestem z tego jak paw:tak::-p

Amelkowa może to ząbki własnie:confused: Mój przy ząbkach też zwykle apetytu nie ma:no: i do tego strasznie mu odporność spada.Ostatnio co miał oskrzela to mu zaraz po tym trójka wyszła.

Daggy co do mieszkania,to my jakżesmy się zdecydowali,to spisywalismu umowę przedwstępną i wpłacilismy zaliczkę 3tyś,a za miesiąc 7tys,resztę mamy rozłożoną na raty i tak do końca grudnia mielismy spałcic połowę mieszkania,a przy podpisaniu aktu mamy dopłacic druga połowę.
 
Madzia :-) ja mieszkam na koncu Kosciuszki... przez okno widze blok Wiktoria House ale niestety wszystkie sie na Malinke pchacie :-(
w weekendy zazwyczaj Jaska nie mam ale z Monia spacerujemy :-)
tak sie na to wychodzenie z mloda rzucilam ze nawet jak deszcz pada to smigamy ;-) cierpi na tym mieszkanie...a wlasciwie balagan sie cieszy ze sie go nikt nie czepia :-) a trza zaczac bo mloda robi przymiarki do raczkowania wiec...
odkurzacza sie panicznie boi i nie bardzo mam kiedy odkurzac :-/ jak spi - nie, jak nie spi - tez nie :-/ miksera tez sie boi, obcych sie boi... w sumie poza domownikami "rozmiawia" (tzn. ze nie ryczy jak sie do niej osoba odezwie) tylko z dziadkami, moim bratem, Ania i Amelkowymi (Amelowa + jej M ;-)) - jak tylko pani Basia na rehabilitacji powie "czesc Monisia" to juz jest ryk... no i jak gdzies w przychodni dochodzi do robierania na przewijaku to tez ryk... jak dzis u dermatologa...

no wlasnie... ja chyba jednak poszukam jeszcze innego dermatologa... znow nie wiem czy to AZS... dostalysmy jakas robiona masc (nie sterydowa) i mamy sie smarowac... pani doktor duzo pyta ale sama nic powie a jak z wrzasqnem nie zawsze wszystko slysze i nie zawsze pamietam zeby zapytac... :-/

spacerek do przychodni w chuscie mega - udany :-) test wiazania "podwojny X" przebiegl pomyslnie :-)

Agnieszka :-) jak kiedys bede pelzla w strone wyspy to do Ciebie dryndne :-) i nie migaj sie!!! a tak w ogole to nie mow mi tylko ze Ty z wyspy na Mickiewicza autem jezdzisz.... toz to grzech tak srodowisko zanieczyszczac i samochod odpalac jak sie ma tak blisko jechac!!!

ja powaznie zastanawiam sie nad wycieczka na osiedle sloneczne ;-) piesza :-) bo mnie strasznie nudzi jezdzenie dookola Opolanina albo po rynku... a jak ja sie rozpedze to na promenade nad Odre dolece w 20 minut... i co dalej??? jakos nie dla mnie chodzenie bez celu... trza wiec daleki cel obrac ;-)

Amelkowa ;-) badz w gotowosci :-)

PS. Madzia :-) ja sie zabieram za nauke samodzielnego zasypiania juz od dawna ale moj R w budowlance siedzi - zima byla - w domu siedzial a podobno jak Monia sie drze to mu az swidruje w glowie... zaczne nauke jak sie pozbede chlopakow z domu... poki co Jasiek wrocil od dziadkow caly zasmarkany - wodnisty, lejacy sie katar ma... zostal w domu...

no... koncze juz to bargrolenie bo na mnie nakrzyczycie ze smiece :-p

papapa

PS2... kurcze..., alem sie za Wami stesknila ;-D
 
Amelkowa ja tez przy tej trojce nic nie widzialam,chociaz mu dziaselka smaruje codziennie,a tu nagle szara kropka sie pojawila, a na drugi dzien juz sie zabek przebil.
Rubi to taki wiek,że dzieci sie boja/wstydza.Mój byl "normalny", jak przyszedl 8 m-ac to sie dziki zrobil i co obcego zobaczyl to byl placz.Podobno to mija,u nas juz jest lepiej,bo sie ludzi nie boi,i nie placze,ale wstydzi sie bardzo i sie za mna chowa:sorry2:.No faktycznie bede miala blisko do ciebie od rodzicow,bo ini na Prusa mieszkają-od ciebie idąc ,mijając kościół i w strone plebiscytowej.A na słoneczne to chyba bliżej niż nad Odrę masz:tak: Ja latem z Królewskiej na stary zwm śmigałam i spoko bylo:tak:
 
reklama
Do góry