reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Plotki, ploteczki, pogaduszki...

reklama
Zgred nam na początku położna kazała z przodu (gdzie pipuszka) smarować alantanem (lub czymś takim pielęgnującym), a pupcię sudokremem (lub czymś na odparzenia). Pozdrawiam:tak:
 
miedzy wargi nie wjezdzasz kremem, ale pamietaj zeby dokladnie tam zajechac chusteczką / wacikiem po kupie i dokladnie wyczyscic wszystkie resztki kupeczki :tak: Buzka. dasz radę
 
a ja całkiem z innej beczki choc troszke nawiązując.Chodzi mi o drugą dzidzie kiedy ja kiedys myslalam nigdy ale to krzywda dla niuni a teraz taki plan wymysliłam wiecie jak szybko zmienia sie myslenie ja teraz coraz czesciej mysle ze po tym jak dostałam w d.. i wszystko runeło to nie ma sensu odbudowywac tego teraz zeby a rok czy dwa znowu wszystko odwrócilo sie do góry nogaami nie widze sensu teraz w układaniu sobie zycia i chyba jak mala skonczy roczek wybiore te tabletki co mam a wiecej nie kupie i niech sie dzieje co chce a po drugim koniec i zaczynam zajmowac sie soba i układac sobie zycie z tym wszystkim taki plan mi po głowie lata co myslicie??
 
Heksa masz niezly plan,czujesz sie na silach po tylu przejscach zajmowac sie jeszcze jednym dzieckiem ,a w waszym zwiazku jak sie uklada jak mozna spytac?,ja mysle jezeli jest tak jak bylo,porywac sie na nastepne dziecko to troche niebezpieczne,tak mi sie wydaje,dla zwwiazku na pewno sytuacja nie pomoze tylko moze sie poglebic,no chyba,ze masz nowego partnera!!!
Podziwiam za odwage,silna z ciebie kobieta;-)

wiesz skoro twoj partner nie zajmowal sie Natalka to przy drugim watpie ,ze bedzie inaczej i troche to zludne,ze pozniej bedziesz naprawiac zwiazek,moze byc wtedy za pozno,A ona chce drugie dziecko???przemysl sobie kochan to dokladnie,no chyba,ze liczysz sie z tym,ze bedziesz miala dwoje i na poczatku sam je bedziesz wychowyac do poki nie zjandziejsz faceta,ktory bedzie dla ciebie oddany,choc w polskich realiach,mezczyzni boja sie zwiazku z kobieta,ktora ma dzieci,za duza dla nich odpowiedzialnosc,przyjamniej ja tak mysle.Zycze jak najlepiej:-)
 
ja mam podobne zdanie do Maxin...ale wiesz troche cie rozumiem bo mimo iz my tez mielismy-ba wsumie jeszcze mamy katastrofe zwiazkowa to tez mysle o drugim bobo.
Ale wlasnie boje sie czy podolam....choc ja mam ten plus ze moj Jacek zaczol sie powaznie starac duzo rozmawiamy tak na prawde a nie tak jak kiedys na odczepnego.Wiem tez ze nasz zwiazeks ie posypal bo on nie byl przygotowany na to ze ja go az tak odrzuce dla dziecka.bo to byla moja wina ze Judyta z nikim nie chciala zostac e ja ciagle w domus iedzialam i swirowalam i o niczyms ie nie dalo gadac ze mna tylko o niej.wiemy juz jak zachowywac sie przy drugim dziecku i cieszyc sie z dzieci.
Mysle wiec ze powinnas to przemyslec czy jak co dasz rade sobie sama.jak finansowo..itd.ja np bez meza nie dalabym rady:(
Pamietam jak pisalas jak to jest u was...i jesli nadal tak jest to faktycznie niema co ratowac...jesli on choc troche zaangazowania by pokazal cokolwiek jakies checi...bo pomysl co ty przeszlas....ile sie nacierpialas.teraz najwazniejsze jest to ze masz Natalke i spokuj...choc pewnie i tak sie smucisz.......
A moze wlasnie jak pisze Maxin poczekaj znajdziesz kogos odpowiedniejszego , jestes przeciez taka ladna kobietka madra mloda masz jeszcze czas!!!! twoje szczescie jest najwazniejsze i bys mogla opiekowac sie cora!!! ale jesli bardzo chcialabys miec drugie dziecko i tak bedziesz jeszcze bardziej szczesliwsza to ... tylko czy zamierzasz sie rozwodzic itd? pomysl ze twoj maz moze chciec zabrac tobie prawa itd...wiesz jacy sa faceci....nawet ci co wczesniej nic ich nie interesowalo...poprostu bedzie chcial cie skrzywdzic....
 
reklama
Hej dzieki za słowa waszw ale cos ominełam moi rodzice pomagaja mi i placą opiekunke dla Natalii wiec ja nawet bedąc w domu miala bym jeszcze dodatkową pomoc w tej własnie pani. Jesli chodzi o męza to przestal robic awantury ale czasu dla nas nie znalazł bo Natala jest z niania do 20 a o 21 Nati juz idzie spac wiec z przymusu jest z nią 1 godz dziennie.
ja w tej chwili boje sie zrobic jakikolwiek krok na przud bo jak za 2-3 lata mam przezywac to samo to nie dam rady. W kwesti finansowej nie wiele sie zmienilo mąz daje 500zl na miesiąc a reszta ok1000 jest na jego wydatki plus to co dostanie od swoich rodziców.
Wiem jedno ze jak teraz niezdecyduje sie na dzidzie(w tym roku) to w momencie gdy zaczne wychodzic na prostą na pewno nie zdecyduje sie tego znowu zepsuc.....
dlatego jestem w rozterce....
 
Do góry