reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Podjecie decyzji, wypowiedzcie sie prosze.

reklama
ja obawiałabym się mieszkać w niemczech. z tylu historii polek które mają dziecko z niemcem i tam zamieszkały, wynikało że nie wazne iż ojciec nie interesował się dzieckiem przez jakiś tam czas, zawsze mógł starać się o odebranie dziecka matce i rząd im w tym bardzo pomagał. a ty masz pośwaidczenie że on jest ojcem i nie potrzebna im bedzie twoja zgoda do tego żeby on był prawowitym opiekunem , słyszałam także że z nazwiskiem też pomagaja ojcom żeby dziecko było prawnym obywatelem niemieckim.

życzę Ci powodzenia ,raczej w podjęciu decyzjii ci nie pomoge bo to musi być tylko twoja decyzja,ja bym nie wyjeżdżała do kraju w ktorym jest ojciec dziecka -jeśli on w ogóle nie chce mieć z dzieckiem kontaktu.
 
Zeby odebrac Tobie dziecko musialby miec do tego podtsawy ,a Tobie nie mozna NICZEGO zarzucic... Z reszta wszystko przemawia przeciw ojcu-chodzby to ,ze sie nim nie interesuje i nie placi alimentow...ma Twoje nazwisko itd. Mamuska24 nie wiem cos ty slyszala,ale ja jak mieszkam nie slyszalam nawet jednej histori o pomocy w odbieraniu dzieckaitd. To nie tak hop siup... Z rezsta Dorota jesli Twoj ex ani nie interesuje sie dzieckiem,ani nie chce nawet placic nie sadze by chcial odebrac Ci syna i wziac sobie taki "ciezar" na swoje barki... Nie martw sie,masz rodzine w Berlinie ,napewno Ci pomoga,masz oszczednosci,znasz troche jezyk wiec moze byc tylko dobrze,czego Ci zycze...a i napewno znajdziesz jakis znajomych :) Sama jestem z Berlina :) Glowa do gory i idz do przodu...NIkt nie zabierze Ci syna...No chyba ze jestes alkoholiczka,psychopatka czy narkomanka-ale nawet w przypadku alkoholizmu czy nartkomanstwa-najpierw pomagaja tu wyjsc z nalogu... No ale Ciebie to z pewnoscia nie dotyczy :)
 
Wiesz skoro on tak bardzo nie chce placic to ja Ci proponuje dla odciecia pepowiny i zamkniecia rozdzialu za soba zostawienia w diably tych alimentow... zacznij zyc od poczatku...moze to Ci da spokoj ducha i zaczniesz zyc pelna piersia... Jak widzisz ,nie ma chyba sensu-bo to zabawa w kotka i myszke... Pozdrawiam :)
 
ja mzsle ,ze to sa skrajne przypadki...panikujesz za mocno...zawsze mozesz wyjechac tam gdzie jestes...
 
reklama
Do góry