reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Podpór na przedramionach -3mies

natka9898

Początkująca w BB
Dołączył(a)
16 Listopad 2021
Postów
28
Kochane, nie mogę nigdzie znaleźć informacji ile (oczywiście mniej więcej) powinno „książkowo” wytrzymywać w podporze na przedramionach dziecko w wieku 12tyg. Może wiecie? A jeśli nie to ile na tym etapie wytrzymywały wasze maluchy?
 
reklama
Wogóle nie musi wytrzymać. W tym wieku dopiero dzieci próbują osiągnąć tą umiejętność 🤷‍♀️
Byłam z synkiem u fizjo, mały jest w stanie wytrzymać tak przez około minutę, a fizjo stwierdził ze to tragedia, ze powinien tak przynajmniej 5 min wytrzymać bez problemu.. i się trochę załamałam, próbowałam wyszperać coś w Google ale niestety nic o „czasie” nie znalazłam
 
Byłam z synkiem u fizjo, mały jest w stanie wytrzymać tak przez około minutę, a fizjo stwierdził ze to tragedia, ze powinien tak przynajmniej 5 min wytrzymać bez problemu.. i się trochę załamałam, próbowałam wyszperać coś w Google ale niestety nic o „czasie” nie znalazłam
Nie poszłabym do tego fizjo drugi raz :) sorry, ale ja jako fizjoterapeutka nie powiedziałabym czegoś takiego. Raz, że dziecko ma swoje tempo rozwoju, a dwa po prostu doradziłabym Ci co mogłabyś zrobić. Ten fizjo doradzil Ci chociaż coś? Jakieś ćwiczenia czy coś?
 
Nie poszłabym do tego fizjo drugi raz :) sorry, ale ja jako fizjoterapeutka nie powiedziałabym czegoś takiego. Raz, że dziecko ma swoje tempo rozwoju, a dwa po prostu doradziłabym Ci co mogłabyś zrobić. Ten fizjo doradzil Ci chociaż coś? Jakieś ćwiczenia czy coś?
Kazał wysuwać łokcie do linii barków, przy obrocie z pleców na brzuch czekać aż mały przyciągnie brodę do klatki piersiowej, nosic w pozycji „asymetrycznej” z wysuniętą ręką i to tyle. Całą wizytę słuchałam jak to ze wszystkim jest tragicznie.. „słaby brzuch”, „ oj mały brzuch masz jak stary dziadek co piwska się napił”, a na koniec skwitował ze jest opóźniony psychomotorowo o 3 tyg.. myślałam ze się porycze… to był fizjo pracujący głównie vojtą
 
Kazał wysuwać łokcie do linii barków, przy obrocie z pleców na brzuch czekać aż mały przyciągnie brodę do klatki piersiowej, nosic w pozycji „asymetrycznej” z wysuniętą ręką i to tyle. Całą wizytę słuchałam jak to ze wszystkim jest tragicznie.. „słaby brzuch”, „ oj mały brzuch masz jak stary dziadek co piwska się napił”, a na koniec skwitował ze jest opóźniony psychomotorowo o 3 tyg.. myślałam ze się porycze… to był fizjo pracujący głównie vojtą
Ja mam wizyty u fizjo za sobą i ...
Powiem tak : kontrolnie warto iść, bo czasami dziecko faktycznie jest poblokowane i napięte i takie wizyty mogą pomóc rozluźnić mu niektórw partie ciała, które do tej pory słabo aktywował.
ALE na wszystko trzeba też patrzeć z lekkim przymrużeniem oka.

Dzisiaj gdy mój ma 9 miesięcy to patrzę na wszystko już inaczej, a też robiłam pod siebie bo większośc dzieci leżała na brzuszku, zaczynała się bawić, a mój gdy szedł na brzuch to dostawał histerii i jednego wielkiego szału.
Niektóre dzieci z grupy siedzą , stawają same, a mój od 2 tygodni zaczął dopiero pełzać do przodu.
Czy jest opóźniony ?
A gdzie tam ! Po prostu mój typ tak ma.
Aktywny i żywiołowy niesłychanie, przejście na posiłki stałe opanował raz dwa, gada jak najęty.
A teraz słyszę, że dla takiego dziecka lepiej gdy zaczyna samo później wstawać na nóżki bo to lepiej dla jego kręgosłupa.

Jest naprawdę dużo dzieci, które nie znoszą leżenia na brzuszku.
Fizjo może pomóc w tej kwestii ale nawet on może nie zdziałać cudów.
Ja mimo że chodziłam na wizyty, to mój nadal nie cierpiał leżenia w tej pozycji.
Pomimo masaży, ćwiczeń, noszenia wg wskazówek, zabawa, zachecania- i tak nic to nie dało 😄
 
Kazał wysuwać łokcie do linii barków, przy obrocie z pleców na brzuch czekać aż mały przyciągnie brodę do klatki piersiowej, nosic w pozycji „asymetrycznej” z wysuniętą ręką i to tyle. Całą wizytę słuchałam jak to ze wszystkim jest tragicznie.. „słaby brzuch”, „ oj mały brzuch masz jak stary dziadek co piwska się napił”, a na koniec skwitował ze jest opóźniony psychomotorowo o 3 tyg.. myślałam ze się porycze… to był fizjo pracujący głównie vojtą
Współczuję, że trafiłaś na takiego fizjo. Aczkolwiek dobrze ze poszłaś na kontrolę, ale ja bym na Twoim miejscu poszukala kogoś innego, logos kto będzie się odzywał normalnie. Jaki czlowiek może się tak odezwać. "Brzuch masz jak stary dziadek co piwska się napil" No po prostu to bezczelne jest. 😪 co z tego, że to małe dziecko ale rodzic to słyszy i to przykre dla rodzica jest.
Hm.. możesz wysyłać delikatnie łokcie do linii barków, jeśli dziecko niechętnie Ci leży na brzuchu to kładź sobie na kolanach :-)
A w jakim sensie nosić asymetrycznie? Ja bym się bardziej skupiła na noszeniu "na fasolkę" niż z wysyniętą ręką bo to może utrwalić zły nawyk u dziecka.
Opóźniony psychomotoryczne o 3 tygodnie? To wcale nie taka tragedia, bo kazde dziecko jest inne i osiąga to w innym etapie swojego życia. Tutaj potrzeba tylko wzmocnienia mm. brzucha - obejrzyj sobie filmiki na Ig (mama-fizjoterapeuta) lub (fizjomommy) tam są ćwiczenia na brzuszek. Takie nie skomplikowane i działające :) a fizjo bym poszukała kogoś innego abyś dostała lepsze zalecenia i kogoś kto ma szacunek do dziecka jak i rodzica.
 
reklama
Też trafiłam na fizjo, która twierdziła, że dziecko jest "do tyłu". Miał wtedy trzy miesiące i niechętnie leżał na brzuchu. Umówiłam wizytę, bo długo czekałam na NFZ. Ta fizjo w NFZ też jakaś cudowna nie jest, ale ogarnia, że każde dziecko rozwija się w swoim tempie o nie trzyma się twardo wyznaczonych ram. Zresztą tamta pierwsza trzymała się tylko widełek "od kiedy" zamiast patrzeć na to, że widełki mają też datę końcową i moje dziecko miało wtedy jeszcze czas na pewne umiejętności.
 
Do góry