mamma-mila
Fanka BB :)
Niobe, Truskawka - ja też należę do grona tych plamiących. Zaczęło się od sporego krwawienia w pracy - pisałam o tym wcześniej w postach. Już w tym czasie brałam duphaston 2x dziennie, po całej akcji i wieczornej wizycie, zaraz po tym zdarzeniu, lekarz zrobił mi usg i poza zdjęciem krwiaczka, dostałam zdjęcie zdrowego malucha
do tej sytuacji się nie oszczędzałam szczególnie - jednak po niej wszystko się zmieniło. Dostałam L4, mogę iść do lodówki i toalety, nawet wyjścia z psem zakazane. Dał mi też więcej leków, duphaston 3x dziennie i luteina dopochwowo 2x2 dziennie. Pozostało mi leżenie i leżenie i leżenie w każdej możliwej pozycji. Na drugi i trzeci dzień po wizycie plamiłam, ale po telefonicznej konsultacji z lekarzem dowiedziałam się, że po prostu krwiak musi się oczyścić i takie sytuacje mogą się zdarzać, ale gdyby było tej krwi więcej to dzwonić- - na szczęście nie było takiej potrzeby.Ja mam tak kochanego lekarza, że sam do mnie po kilku dniach zadzwonił i zapytał czy wszystko ok, bo się martwi
Wizyty mam co 2 tygodnie, na każdej usg. Najbliższa we wtorek 28.10
Mississs- gratuluję i zazdroszczę talentu! Piękne czapusie, pomysłowe ciasta - perfekcyjna pani domu!
