ja juz szans na porod w terminie nie widze
Nie mów hop ;-) Jeszcze wszystko jest możliwe - najpewniej po prostu nas zbombardujez newsem, że juz po :-) (bo pójdzie tak szybko, że wcześniej nie dasz rady się zameldować)
angel- jako przeterminowana jak sie czuje ? hm.. chyba lekko podlamana, czlowiek czeka liczy dni godziny i wkoncu nareszcie przychodzi ten czas i d..a......
A to ponoć właśnie błąd - takie nastawianie się, że ten termin to taki pewniak, bo to jednak rzadkość; zresztą ile z naszych trafiło dokładnie w termin?
Manta chyba z tego co pamiętam, kilka innych gdzieś koło tego, ale nie da się zapalanować dnia i godziny ;-)
No ale aby wszystko poszło dobrze i maluch nie zaczął się anonsować w najmniej odpowiednim momencie
A ja działam i działam - cos mi tu wygląda na syndrom wicia gniazda ;-) dawno nie miałam takiego powera (a może to wina tego, że dawno nie włączałam muzyki?). A jutro pewnie będę taki flak, jak wczoraj...
A przed chwilą była listonoszka z poleconym - no i też: "jak ci idzie? to kiedy to?"

No i zaraz się dowiedziałam, że jej kuzynce też wszyscy (lekarze) mówili o takim a takim terminie, a przenosiła 2 tygodnie....
A co mnie to
