Hej
Ja dzis w podlym nastroju

przyszlam troche rozladowac emocje.Niektóre z was wiedza jaka akcje milam jak przyjechala do mnie tesciowa, wiec mysalam ze jak wszystko przycichło -mala dostala na dzien dziecka prezent , wczesniej tez dzwonilam do nich na skypa i podeslalam troszke zdjec :bylo to 1 czerwca, pozniej wyslalam jeje mmsa ze zdjeciem w prezencie mysle sobie ucieszy sie kobieta

No i sie nie odzywalam bo nie mam zwyczajnie na to czasu, wczoraj wieczorem mowie do m zadzwon moze do mamy-troche oporny ale zrobil to i co slysze pani wielkim obrazonym glosem mowi czym nas zaszczyciles co sie stalo...z takimi wyrzutem w glosie , pozniej krzyczy do niego by mi przekazal bym im nie wysylala glupich wiadomosci po angielski(chodzi o mms, ktorego pewnie trzeba bylo zobaczyc na serwerze) Pozniej pretensja ze czemu on dzwoni jak mala spi -byla 20 mala zasnela-chial pokazac spiaca to ona spiacej nie bedzie ogladac, moj m mowi ze on duzo pracuje a ta baba mowie no chyba sam nie mieszkasz...i juz po mnie jedzie.Czemu nie powie mamie ze, mala placze i ze ja nie mam czasu sie "wysrac" przepraszam za kolokwializm, Oczywiscie najechala ze jak ja dzwonie to mala spi-kurede jak rozmawiam z moja mama tez spi bo jak nie spi to placze i marudzi i zwyczejnie sie nie da.Ta kobieta mysli ze ja mam czas tak jak ona ze wstane o 10 zjem sniadanie, kawka pozniej pasjansa sobie w necie postawi.Kurde ja zawsze mam cos do zrobienie

ranie, gotowanie ,sprzatanie-zawsze staram sie isc na spacer na 3 h , dziewczyny ja nie mam czasu gazety z marca przeczytac ....Oczywiscie poklucialm sie z m bo powiedzialam co mysle o jego matce, i ze moja noga w ich domu nie postanie i sie o matki poklucilismy, spal wczoraj w salonie...Moja mam ma jeszcze jedna corke , ktora mieszka w Warszawie i maja do siebie 30 mi i spotykaja sie tylko na swieta ew na urodziny .Wezcie cos poradzcie mi bo ryczec mi sie chce .