reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pokochałem młodą matkę

Dołączył(a)
25 Marzec 2009
Postów
3
Witam,

Co prawda nie jestem ojcem, ale wydaje mi się, że to jest odpowiednie miejsce na moje zapytanie. Przeszukuję intensywnie forum w poszukiwaniu podobnych tematów i jakoś bez efektów.:-(
Zakochałem się niedawno w młodej mamie..:-) Jest naprawdę cudownie, ale jest jeden problem. Dziecko – chłopczyk 2 lata i 8 miesięcy- potrzebuje trochę więcej czasu żeby się do mnie przyzwyczaić, a ja nie mam doświadczenia w takiej sytuacji (podobnie jak mama).
Prosił bym o ciekawe porady odnośnie tego jak udobruchać maluszka i do siebie przekonać – gdyż nie chcę zaczynać od przekupywania prezentami. Wydaje mi się to złym pomysłem.
Może jakieś własne doświadczenia i opowieści..
A może nawet zwrócicie moją uwagę na rzeczy, które by mi nie przyszły do głowy.
Dla lepszej informacji: znamy się 2 miesiące, spotykamy się prawie co dziennie, a w większości u niej w domu gdyż ze względu na pogodę z maluszkiem nie bardzo da się wychodzić na spacery i urządzać wycieczki.
Może doradzicie jakieś ciekawe zabawy, które pomogą mi nawiązać więź z chlopcem?

Będę wdzięczny za wszelkie porady odnośnie mojej sytuacji. Nawet nie związane z pytaniami.
Pozdrawiam,
 
reklama
Jedna myśl nasunęła mi się od razu...Twoja obecność!
dzieci szybko nabierają zaufania do osób, które je otaczają - częsta rozmowa, zabawa to najlepsze co możesz teraz zrobić; jeśli chcesz podarować berbeciowi zabawkę, to kup taką abyście obaj mogli się pobawić :) np. klocki, dwa autka (zabawa w wyścigi) itp.
jeśli dziecko zrozumie, że się nim interesujesz, że jesteś dla niego niczym najlepszy kumpel, będzie Twój
powodzenia
 
potwierdzam przedmówczynię,obecność to podstawa:tak:
mój Przemo kiepsko reaguje na obecność cioć czy wujków których rzadko widzi,ale jak tylko zaczną się nim interesować, pytać jaką baję ogląda, uczestniczyc w zabawie z nim np rzucanie piłką,puszczanie samochodów to Mały ożywia się i interesuje nowo przybyłym gościem. Jeszcze trochę i będziecie mogli udac się na dwór, tam pokop z nim piłe,pobaw w piaskownicy,naucz jazdy rowerkiem...
A co do przekupstwa drobnymi prezentami to chyba nie jest do konca taki zły pomysł - i piszę tu oczywiście o drobiazgach typu jakiś owoc, słodycz,kolorowanka, mały samochodzik...
 
gooliat na początku powninieneś odpowiedzieć sobie na pytanie czy chcesz być z nimi na dobre i na złe... taki mały człowiek dużo szybciej przywyczaja sie do osób będących w ich otoczeniu niż myślisz... jeżeli bywasz u nich praktycznie codziennie to maluch już cie zaakceptował, a czy pokochał to pewnie już wiesz :)
Pamietaj jednak że powinieneś mu poświęcać tyle czasu ile bedziesz mógł mu dać w przyszłości!!! tzn. mały może później być zawiedziony, że już dla niego nie masz 3-5h dziennie;-)wiec wszystko musicie przemyśleć! Cudownie, że pytasz o to :tak: spróbuj może go zainteresować pracami codziennymi wspólnie lub np. pojdz z nim sam do sklepu i pozwol zadecydowac co mozna by bylo mamie kupic! wowczas maly bedzie czuł sie ważny i bedzie wiedzial ze dla was dwojga mama tez jest wazna ;-)
moze jakieś ciekawe rady podsuną ci moje koleżanki z wątku "macoszki" zapraszamy :tak:
 
Dziękuję za tak szybką odpowiedź.
Właśnie mam małą przerwę w zabawie z tym skarbem.
Faktem jest, że spędzam z nim mnóstwo czasu, przeważnie w towarzystwie jego matki. Ale pierwsze lody już przełamane, bo nie boi się zostać ze mną samemu nawet na godzinę czy dwie.
Obawiam się tego, co napisała Minka - że jeśli teraz będę z nim spędzał zbyt wiele czasu, to się do tego przyzwyczai i będzie chciał tak zawsze.
Mam jeszcze jedno pytanie i dylemat - jak sądzicie, czy jako nowa osoba w jego życiu powinienem go upominać i stawiać zakazy.. ustalać pewne zasady (oczywiście wszystko zgodnie z zasadami, jakie ustaliła w domu matka). Czy dziecko może się do mnie zrazić, jeśli będę to robił, czy też waszym zdaniem raczej pomorze mi to budować autorytet...

Na pewno pojawią się jeszcze w najbliższym czasie kolejne pytania i dylematy. Będę liczył na dalsze wsparcie i porady.:sorry2:
 
Wesz co do kar i nagród uważam, że powinna je mama zadawać i wykonywać. I pamiętaj nigdy Ty nie karć dziecka! Co do upomnień to jak najbardziej jestem za! ważane jest to, aby zakazy były ustalane wspólnie z dzieckiem i matka :tak:
 
myślę, że w kwestii tak drażliwej, jak karanie dziecka powinieneś porozmawiać z jego mamą. ona ci powie co o tym sądzi, jaki ma system kar, w jakich sytuacjach, no i czy sobie życzy, żebyś po tak krótkim czasie je stosował. nie wyobrażam sobie, że jeśli się ze sobą zwiążecie mógłbyś tego nie robić. musisz stać się dla dziecka autorytetem, a to oznacza, że także wytyczać mu granice i egzekwować pewne zachowania.

jeśli tylko matka będzie karać, zabraniać szybko szkrab stwierdzi, że tobie może wejść na głowę. no i proces wychowywania to też ta mniej przyjemna strona, a w końcu będziesz równie odpowiedzialny za wychowanie młodego człowieka, jak biologiczny rodzic. nie uważam, że matka ma być tylko tą 'złą' od karcenia, a ty 'dobrym' od zabawy. na tym etapie może jeszcze tak, ale mimo wszystko czasem powinieneś powiedzieć 'nie'.

no i jeśli zostaniesz jego tatą będziesz wzorcem męskich zachowań, a co to za facet, który nie umie twardo postawić sprawy;-)

nie mniej powtórzę, że to temat przede wszystkim na rozmowę z mamą dziecka, bo wiele z nas jest wrażliwych na tym punkcie i każdego, kto krzywo spojrzy na malucha traktujemy jak wroga;-)
 
czy jako nowa osoba w jego życiu powinienem go upominać i stawiać zakazy.. ustalać pewne zasady (oczywiście wszystko zgodnie z zasadami, jakie ustaliła w domu matka). Czy dziecko może się do mnie zrazić, jeśli będę to robił, czy też waszym zdaniem raczej pomorze mi to budować autorytet...

Hm...wydaje mi się, że nie powinno się zrazić, jeśli będziesz to robił z taktem i we właściwych sytuacjach. Ale może na początek po prostu powołuj się na mamę, używając sformułowań typu: "nie wolno tak robić!..na pewno mama wciąż Ci to powtarza", "myślisz, że mama będzie zadowolona, jeśli...", w innej sytuacji: "a może zapytamy mamy co o tym sądzi?" itp.
 
reklama
Dziękuję dziewczyny za porady.
Życie pokarze czy nadaję się do tej roli. Jak na razie na szczęście jest dobrze. Oli jest kochany i jakoś się dogadujemy.:-)
 
reklama
Do góry