reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Pomóżcie

Dołączył(a)
11 Wrzesień 2025
Postów
5
#Warszawa
Cześć Dziewczyny !

mam 35 lat i od dłuższego czasu staram się o ciążę. W wieku 20 lat zaszłam naturalnie, ale niestety poroniłam w drugim miesiącu. Od tego czasu nie udało mi się ponownie zajść.



Przeszłam już histeroskopię polipów w macicy i na trzonie, a także konizację szyjki macicy. Dziś miałam badanie drożności jajowodów (HSG) – niestety wynik wyklucza mnie z udziału w rządowym programie in vitro.



Nie ukrywam, że jestem trochę załamana i zastanawiam się, co mogę zrobić dalej, żeby mimo wszystko dostać się do programu lub znaleźć inną drogę leczenia.

Czy któraś z Was miała podobną sytuację? Jakie były Wasze dalsze kroki?

Będę bardzo wdzięczna za każdą radę i podzielenie się doświadczeniem.



Zdjęcie dla uwagi ❤️
 

Załączniki

  • IMG_6063.jpeg
    3,1 MB · Wyświetleń: 126
reklama
Byłam w OVIKLINICE i lekarz powiedział mi, że jeśli będę miała niedrożne jajowody to się zakwalifikuje do programu rządowego lecz jeśli nie to za całą procedurę muszę płacić.
to jakieś głupoty. Jeśli masz udokumentowany rok leczenia niepłdoności, a zakładam, że masz, powinnaś normalnie dostać kwalifikację. Może spróbuj w innej klinice.
 
to jakieś głupoty. Jeśli masz udokumentowany rok leczenia niepłdoności, a zakładam, że masz, powinnaś normalnie dostać kwalifikację. Może spróbuj w innej klinice.
No i tu właśnie spotkałam się ze ścianą. Zbierałam dokumenty od kiedy się leczę, ściągałam z innych miast z klinik. Wybrałam się na wizytę do kliniki i jakież było moje zaskoczenie, gdy doktor był bardziej zainteresowany tym czym się z mężem zajmujemy niż tymi badaniami. Dopiero gdy za trzecim razem mu już powiedziałam o nich to łaskawie do nich zajrzał. Polecił mi zrobienie badań (oczywiście tylko u nich, bo w innych placówkach HSG wychodzi zakłamane) a przy wyjściu dostaliśmy rachunek za wizytę. Poczułam sie jak produkt. Jak ktoś kogo można wydoić z kasy. Nie otrzymałam pomocy po jaką przyszłam.
 
No i tu właśnie spotkałam się ze ścianą. Zbierałam dokumenty od kiedy się leczę, ściągałam z innych miast z klinik. Wybrałam się na wizytę do kliniki i jakież było moje zaskoczenie, gdy doktor był bardziej zainteresowany tym czym się z mężem zajmujemy niż tymi badaniami. Dopiero gdy za trzecim razem mu już powiedziałam o nich to łaskawie do nich zajrzał. Polecił mi zrobienie badań (oczywiście tylko u nich, bo w innych placówkach HSG wychodzi zakłamane) a przy wyjściu dostaliśmy rachunek za wizytę. Poczułam sie jak produkt. Jak ktoś kogo można wydoić z kasy. Nie otrzymałam pomocy po jaką przyszłam.
Jestem zdziwiona. Wiele osób chwali Oviklinikę w kontekście programu rządowego.
No nic, na Twoim miejscu poszłabym do innej kliniki po prostu. Myślę, że na luzie Cię zakwalifikują.
 
reklama
btw ja też mam drożne jajowody, a mam kwalifikację.
Z tym, że ja większość badań robiłam przed programem w tej samej klinice, na której potem zostałam na IVF w ramach programu.
 
Do góry