reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poród naturalny, czy Cesarskie cięcie

Dołączył(a)
25 Lipiec 2018
Postów
4
Witam,
Mam pytanie do kobiet, które już rodziły. Pytanie, które chyba każda kobieta (ciężarna i ta planująca potomstwo) sobie zadaje przed porodem: cesarskie cięcie, czy naturalnie?
Od zawsze poród mnie przerażał, a filmy i opinie innych nie uspokajały. Z reguły widziałam czerwoną, wykrzywioną w bólu twarz kobiety, która błagała o środki przeciwbólowe.
Wiem że to nic przyjemnego i mam chyba dość dużą odporność na ból, ale nie wiem jak zniose np. kilku godzinny poród.
A jakie są wasze odczucia? Może któraś z was rodziła i naturalnie i przez cesarskie cięcie? Co jest lepsze?
 
reklama
Co prawda nie rodziłam przez CC, Ale jedno mogę powiedzieć po doświadczeniach rodziny i znajomych. CC też boli, tyle że po. Nawet jeżeli 100 mam Ci tu napisze, że one śmigały po i czuły się rewelacyjnie nigdy nie będziesz wiedziała jak będzie u Ciebie.
Za to dla zdrowia dziecka i mamy poród SN jest lepszym rozwiązaniem, jeżeli nie ma ku niemu przeciwwskazań. Cc to jak by nie patrzeć operacja.
 
Ja mialam CC bo małej i mnie spadało tętno, wczesniej parłam i mialam wielka nadzieje na poród SN no ale wazniejsze bylo ratowanie mnie i malutkiej i w 100% popieram wypowiedz belliny. CC tylko z konieczności teraz a poród juz we wrzesniu.
 
Ja znowu cc przeszlam super, bolalo troche dzien po ale bylo do zniesienia. Sn nie rodzilam.
Ile osob tyle opinii, kazdy ma inną odpornosc na bol ;-) mnie przy i po cc najbardziej bolalo robienie znieczulenia xP
 
CC to jest OPERACJA, powinno się ją wykonywać tylko jeżeli naprawdę jest to konieczne . To już nie chodzi o ból nawet ale o możliwe powikłania . Po co ryzykować rozejściem rany, możliwym zakażeniem zrostami, ryzykiem uszkodzenia pęcherza moczowego lub jelit. Po co martwić się w kolejnej ciąży czy się blizna nie rozejdzie, czy łożysko nie wrośnie w bliznę po CC.
Rodzilam siłami natury, bolało bardzo ale modliłam się żeby tylko nie mieć cesarskiego cięcia .
A powikłania po znieczuleniu?? Myślałaś i czytałaś o tym wszystkim??
Jeśli chodzi o poród SN to nie na się czego bać . Wiedziałam że będzie bardzo bolało ale grunt to nastawienie . Urodziłam Bez znieczulenia, a poród miałam wywoływany więc podobno bardziej bolesny i stwierdzam że wcale nie było źle .
 
Ja mam za sobą cc i sn (dokładnie w tej kolejności).
Każdy rodzaj porodu jest dobry i nie ma tego lepszego, bo najważniejszy jest cel, a nie sposób. Każdy ma swoje plusy i minusy. Ja zniosłam dobrze zarówno cc jak i sn.
 
Ja chcialam sn bo to lepsze dla dziecka i matki. taka jest prawda. Spotkasz wiele opini ze cc jest lepsze bo bezpieczniejsze itp. nie wierz w to. jeśli nie ma medycznych wskazan to próbuj naturalnie. Mnie najprawdopodobniej czeka cc bo dziecko jest za duże. czas pokaże.
 
Ja rodząc naturalnie musiałam mieć szybko CC..CC zaraz po bolach partych także przezylam ból przy naturalnym porodzie. rekonwalescencja ok. Wszystko się ładnie goilo ale nie powiem że blizna nie ciągła jakiś czas po i nie odczuwałam dyskomfortu. Ćwiczyć za szybko też nie mogłam i modliłam się by wszystko pięknie się w środku też zagoilo
Drugi raz chciałam rodzić sn .. po prostu nie chciałam mieć kolejnej operacji ..cięcia na macicy..
Nie rozmyślałam co i jak .. po prostu przyjęłam to jako taka kolej rzeczy
Liczylam się z tym że historia może się powtorzyc ale na szczęście udało się i powiem że szybciej doszłam do siebie co do odczuwania bólu na dole..wszystko szybciej

Ale ja patrzyłam na siebie.
Poród jak poród . No cóż . Na szczęście wiecznie nie trwa i są przerwy na oddech haha
 
Ja powiem tak
CC miałam z córką że względu na dużego guza w macicy nie mogłam rodzic naturalnie bo groziło to krwotokiem i śmiercią moja i dziecka . Dochodziła do siebie 3 miesiące niestety . Rok później przeszłam operacje ginekologiczna o ratowanie mojej macicy (cięcie było w miejscu CC ) i po 6 H operacji udało się ją uratować . Po 3 latach jestem we wcześnej ciąży a lekarze już mi powiedzieli po ostatniej operacji że tylko CC u mnie i to ostatnia bo powłoki brzusznej nie wytrzymają parcia i grozi to tragedia.. Więc ja niestety nie mam wyboru a wolałabym chyba rodzic SN bo szybciej się dochodzi do siebie .
 
reklama
Najlepszy dla dziecka jest poród sn. (Oczywiście jesli wszystko jest w porzadku a nie gdy w grę wchodzi zagrozenie zycia mamy lub dziecka).
Moja przyjaciółka rodziła sn ze znieczuleniem i bardzo dobrze wspomina.
U mnie natomiast mimo pełnego rozwarcia, moich sił i chęci nie udalo się sn (jakaś wypustka blokowala wejście główki do kanału rodnego). Mimo tego, że doszłam do siebie błyskawicznie to nigdy nie powiem, że cc to super sprawa. To poważna ingerencja.
 
Do góry