reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poród

magi, czy mogłabyś napisać o którym szpitalu mówisz? Bo geograficznie mieszkam na granicy zach-pom i lubuskiego... i jestem bardzo ciekawa cóż to za szpital z tak dobrymi opiniami:)))
 
reklama
Moj szpital calkiem niezle sie ma jesli chodzi o te odznaczenia( gwiazdki i serduszka) fundacji rodzic po ludzku, ale komentarze nie sa juz takie wspaniale. Bede zmuszona tam rodzic bo to jest jedyny szpital w moim miescie. Na szczescie mam ciocie, ktora jest pielegniarka w tym szpitalu, tylko na innym oddziale takze pewnie ona mi powie dokladnie jak i co,bo zna tam wszystkich:) W kazdym razie mam nadzieje, ze krzywdy mi nie zrobia i wyjde zdrowa psychicznie i fizycznie;-)
 
Dokładnie tak jak mówi msdracula- nie mówię,że nie dam rady-pewnie,że dam bez dwóch zdań i każda z nas da jak będzie musiała. Chodzi o komfort psychiczny. Dobry przykład z tym dentystą-odkąd są znieczulenia szerokodostępne jest mi łatwiej iść do dentysty bo wiem,że gdyby było baaardzo źle to mogę poprosić o znieczulenie. Przy czym zaznaczam,że skorzystałam z niego raz do tej pory przy leczeniu kanałowym. Ale komfort psychiczny robi swoje-zmienie nastawienie itd. Nastawiam się,że będzie bolało,ale idę śmiało bo wiem,że w razie czego.....

U nas w mieście 10 lat temu sytuacja była czysta-teraz jest jakaś paranoja nie wiem czym wywołana. Po rozmowie z ginem pewnie będe więcej wiedziała.

Na koniec coś śmiesznego-szwagier zapytany o znieczulenie szwagierki powiedział:" No planowaliśmy bo pierwszy poród był cięzki.......ale nie zdążyli jej podać nawet bo Maciek wypadł w zasadzie" Podobno po godzinie było po sprawie-także są i takie porody-czego kazdej z nas życze :o)

A tak zmieniając trochę temat co sądzicie o obecności tatusiów przy porodzie? Jestem ciekawa Waszego zdania jak i tego czy znacie szczere zdanie tatusia na ten temat?
 
Ostatnia edycja:
kiedys już mówiłyśmy szeroko w tym temacie:-) Więc powtórze swoja historię. Z moim nie rozmawiałam na temat czy będzie czy nie, bo ona sam nie wiedział co chce:-D Ale jak rpzyszło co do czego to po prostu wiedział, że musi być przy mnie, że to jego obowiazek i spisał się an medal! Pomógł mi baaardzo przy skurczach, przy parciu, potem przy szyciu gadał do mnie jakieś cuda, żebym nie myślałą o tym co mi tam robią. Jedyne na co narzeka, to że nie przeciął pępowiny. Ale poród był dużo przed czasem więc wszsytko odbywało się szybko. moment jak Michał wyszedł, popłakaliśmy się jak bobry, a M chyba z 1000 razy powiedział mi, że mnie kocha tak bardzo!!!:tak: to było cudooooowne! Teraz M absolutnie chce yć znowu ze mną, nawet się upomina dopytuje i jak mu powiedziałam że pewnie nie będzie mógł rodzic ze mną to nie ukrywał niezadowolenia:sorry2:
Takze ja rodzinne porody polecam!!
 
Mój S. nie będzie na pewno ze mną rodził. Mamy takie a nie inne zdanie na ten temat- ani ja ani on nie chcemy tego. Wiem że będzie czekał na korytarzu i to mi wystarczy. Jeśli chodzi o cc to wiecie może jakie są ku niemu wskazania? Mam cukrzycę i jestem po operacji biodra i nie wiem jak to u mnie będzie....
 
U mnie w Siedlcach nie chcą dawać ZZO . Ja nie chciałam, ale wiem że nie ma takiej możliwości, bo teściowa pracuje w tym szpitalu. Ja mam tylko nadzieję że drugie dzieciątko wyskoczy szybciej niż pierwsze. Dla mnie znieczulenie miałoby sens gdyby było od początku, a nie w późniejszej fazie, gdy według mnie ból jest już najmniejszy. Bo dla mnie sam poród to już bylo wybawienie od męki po kilku godzinach bólów krzyżowych.
Co do porodu z mężem, tak jak Kerna wypowiadalam sie już szeroko w tej kwestii i nie chce mi się tu powtarzać - Dla mnie poród z mężem - super sprawa i nie ma innej opcji :-)
 
Ostatnia edycja:
mammi masz cukrzyce ciążową czy jeszcze sprzed ciąży? Bo ja miałam cukrzyce ale rodziłam sn.
Olgadom no właśnie. U mnie dojście do 3cm rozwarcia już odbierało dech, a co dopiero do 10..a potem to już luzik.
 
znieczulenie podaje się chyba przy rozwarciu koło 5 cm, więc właśnie wtedy kiedy bóle są najsilniejsze. Często też się zdarza, że starcza go do szycia. Dla mnie to jest masakra ,że szyją bez znieczulenia :no: czasami to się czuje jakbym mieszkała w kraju trzeciego świata, takie zacofanie :baffled:
 
reklama
znieczulenie podaje się chyba przy rozwarciu koło 5 cm, więc właśnie wtedy kiedy bóle są najsilniejsze. Często też się zdarza, że starcza go do szycia. Dla mnie to jest masakra ,że szyją bez znieczulenia :no: czasami to się czuje jakbym mieszkała w kraju trzeciego świata, takie zacofanie :baffled:

Ja akurat szycia nie czułam, niemal nie pamiętam, tak jak i nacięcia , jednak bóle krzyżowe to jest dramat- jak pisała Olgadom i Kerna, sam poród - bóle parte to już małe piwo, najpiękniejszy moment porodu.
A tutaj fakty i mit o zzo :-)
Znieczulenie zewnątrzoponowe – prawdy i mity - Bol, ból porodowy, ciąża, Kobieta, Poród - Ciąża i macierzyństwo - poradnikzdrowie.pl
 
Do góry