reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Pietrucha ściskam Cię mocno!
Nafroczka witaj na forum, jedziemy na tym samym wózku, jestem w trakcie badań ale szykuję się na szczepienia.
Apolinka, ja mam nadzieję, że Dubrawski jednak szczepi bo do Maliny aż boję się jechać skoro nie uznaje badań zrobionych gdzie indziej a ja mam ich bardzo dużo, kosztowały mnie ok 4000 i mam je znowu powtarzać, paranoja jakaś, niektóre miałam nawet powtarzane.
 
reklama
Agnieszka, a kiedy planujesz wybrać sie do Dubrawskiego? Mnie też przeraża to, że Malina każe powtarzać badania, dlatego poszłam do Dubrawskiego, ale wlewy jeszcze bardziej mnie przerazaja...;/
 
Witam!
Od wczoraj przeglądam sobie ten wątek i postanowiłam do Was dołączyć. Zapewne nie będę oryginalna...jestem po trzech poronieniach 2007-8tc, 2009-5tc, 2013-9tc. Po dwóch pierwszych byłam konsultowana immunologicznie pod katem zespołu antyfosfolipidowego- ANA 1i2 Wyszły dodatnie w wysokim mianie p/ciał kardiolipiny też dodatnie w obu klasach igG i igM. Lekarz immunolog obstawił mnie lekami Clexane, Metypred i udało się w 2010 ciąża zakończona powodzeniem :) Rok temu znowu poroniłam bo lekarz gin stwierdził że nie są leki potrzebne gdyż badania wychodziły dobre...chyba później miał wyrzuty sumienia i skierował mnie na badania genetyczne. Wyniki Leiden ujemny, ale mutacja MTHFR a222v heterozygota, kardiolipiny ujemne...wróciłam do gina a on rozłożył ręce i powiedział, że właściwie wyniki są OK i nie muszę nic brać....Jestem załamana, bo juz sama nie wiem co robić...Pomożecie?
 
Nafoczka, niestety nie znam żadnego który by się specjalizował w temacie poronień.. ja chodzę do zwykłego gina który dał mi leki fraxiparinę, duphaston, luteinę i acard. W naszym województwie chyba nie ma takich specjalistów, znam tylko tych o których piszą dziewczyny bo sama przed ciążą zastanawiałam się nad wizytą ale u prof. Jerzak, bo w szczepienia nie wierzę a ona ich nie stosuje. na szczęście udało się bez tego.. ale ponoć jest dobry lekarz w Tarnowie czyli blisko, nie pamiętam nazwiska, chyba Przybycień.. Są tu dziewczyny które u niego były, może się odezwą.
Jestem pewna że i Tobie się uda, w koncu dla każdej z nas wychodzi słońce:)
 
Zrobili mi powtorke bety i usg. Tym razem beta wzrosla,wiec juz nikt nic nie rozumie... na usg widoczny malutki dzidzius ze slabym serduszkiem. Ale jest! Wierze,ze moj maly sie rozkreca dopiero i z dnia na dzien bedzie wiekszy i mocniejszy!!! Wypuscili mnie do domiu. Mam lezakowac,bo okazalo sie jeszcze,ze: " w obrysie reakcji kosmowkowo-doczesnej widoczny krwiak ok 0,5 cm srednicy"... wiec jestem w domu. Leze i wierze w moj cud. Da rade!!!!
Trzymajcie kciuki, sa nam bardzo potrzebne... ja opadam z sil. Stres przeokrutny... dostalam wczoraj w tylek zastrzyk z hydroxyzyny,na uspokojenie i sen... oj dziewczyny.. nie jest mi latwo...ale dam rade. Niech tylko moje dziecko grzecznie zostanie ze mna az do porodu,nie wczesniej niz w kwetniu. Niech urodzi sie zdrowe... niech no je uscisne i mu powiem,jak wiele dla mnie znaczy...
 
Pietrucha! Aż się bałam czytać Twojego posta ;-) Kciukasy przeogromne trzymam &&&&&& Stres ogromny wierze. Kiedy teraz podglądanie maluszka?
 
reklama
Pietrucha ja wierzę, że TO dzieciątko ma dużą siłę walki !!! i to chyba ten Twój CUD, że otrząsnęło się, walczy i walczyć będzie !!!!!!!!!!!!!!!!! Gorąco o Tobie myślę i trzymam &&&&&&&& na pewno będzie dobrze !!!!!!!!!!!!
Madzik ależ się cieszę :tak: trzymam kciuki za Was.... normalnie dajesz mi nadzieję, że mimo wszystko w końcu kiedyś musi zaskoczyć...
Nowe dziewczyny (equendi, nafoczka) witam na forum i w miarę możliwości służę pomocą, radą...
Truskawko na pewno będzie szczęśliwa !!!!!!!!!!!!!!!!
Enya jak tam u Ciebie ??? trzymaj w dwupaczku jaknajdłużej :tak:
Neli, Karola, Misiejek to już lada chwila u Was ;-) kochane wyobrażam sobie jaki to musi być strach przed rozwiązaniem... ale zrekompensowane będzie to Wam już w momencie pierwszego przytulenia dzieciaczków...
GosiaS a Ty kochana jakie najbliższe plany ???
Aditka, Kaira jak tam nasze forumowe maleństwa się chowają ???

Ja już po wizytach... endokrynolog w sumie tylko przedłużył mi letrox, kazał dalej brać wit D i to tyle póki co... ginek zrobił mi cytologię (ostatnią robiłam 2,5 roku temu) no i podejrzał jajniki - jakiś dominujący pęcherzyk jest, aktualnie ma 11mm (13 dc), mówił że przyrost dzienny to jakoś 2mm i kazał się zjawić w niedzielę na oddziale, żeby podejrzeć co się zmienia... na moją prolaktynę wspomniał o ziołowym Cyclodynon. Znacie ten lek ??? Jest to to samo co wspominany przez Was Castagnus ???
 
Do góry