reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

@Zzzzzz i @anna_kat tak oczywiście różni są. Tylko bądz tu madry i znajdz tego odpowiedniego. Wiem rozumiem was kochane i zobaczę ja narzazie psychicznie nie udźwignęłabym leczenia i ciąży ale to nie anczy ze nie zdecyduje sie jeszce narazie na pewno nie. I pewnie tez jeśli się nie uda na sterydzie zdecyduje się na szczepienia zobaczymy zycie samo zdecyduje mam takie wrażenie, że ten na górze podsuwa nam sam rozwiazania np ludzi lub sytuacje i my nieświadomi myslimy ze to my sami.
@anna_kat ile masz lat?
@Porzeczka1234 nie zniosłabym kolejnego i dlatego czekam az moj organizm sie zregeneruje i ustawi na właściwy tor i wszystko co sie da wylecze. Wiem konsekwencje nie grają roli, tylko ja nie wiem licze na cud ze sam steryd u mnie wystarczy. Ja odpuscilam bo bym zwariowala. nie zarzucilam wszystkiego ale uzbroiłam sie w cierpliwość
Mam 27. 27latka z dwulatkiem to w Niemczech rzadki widok... A pomyslec, ze jak zaczelismy sie starac to mialam 22, co wtedy by powiedzieli[emoji38] kazdy w innym czasie czuje potrzebę rodzicielstwa i nic nikomu do tego. Niby taki tolerancyjny kraj a jednak jestem tutaj czesto oceniana, i czasem mówią to wprost...

@Porzeczka1234 ja z niemiec, ale w rudzie mam rodzinę [emoji1]
 
reklama
@anna_kat w Niemczech rzadki widok?????? Raczej Niemki później decydują się na zajście w ciąże.
ja w pierwszej bezproblemowej ciąży miałam 24 lata.a teraz 3 wiecej. Nie wiem mnie wydaje sie ze wcale nie dużo. No tak każdy jest inny i inaczej odczuwa chęć posiadania dziecka w innym momencie. Niektórzy wcale . Ja dopiero przy moim mężu to poczułam. chociaż stwierdzam ze 27-28 to najlepszy czas na pierwsze dziecko- taki bardziej stabilny emocjonalne przynajmniej u mnie. Ja teraz dopiero wiem czego chce. Oczywiście moje przeżycia tez miały znaczenie. ale dopiero teraz dojrzałam do bycia mamą.
Za co jesteś oceniana???????
 
@anna_kat w Niemczech rzadki widok?????? Raczej Niemki później decydują się na zajście w ciąże.
ja w pierwszej bezproblemowej ciąży miałam 24 lata.a teraz 3 wiecej. Nie wiem mnie wydaje sie ze wcale nie dużo. No tak każdy jest inny i inaczej odczuwa chęć posiadania dziecka w innym momencie. Niektórzy wcale . Ja dopiero przy moim mężu to poczułam. chociaż stwierdzam ze 27-28 to najlepszy czas na pierwsze dziecko- taki bardziej stabilny emocjonalne przynajmniej u mnie. Ja teraz dopiero wiem czego chce. Oczywiście moje przeżycia tez miały znaczenie. ale dopiero teraz dojrzałam do bycia mamą.
Za co jesteś oceniana???????
Nie, nie, właśnie ze za wczesnie niby jestem mama. Gdzie nie pójdę to jestem najmłodsza mama. Od trzech lekarzy usłyszałam juz, ze szybko chciałam mieć dzieci. A jedna sasiadka wprost mi powiedziala, ze w Niemczech to kobiety później rodzą dzieci, tonem który sugerował, ze źle zrobilam[emoji38] wiesz, niektórzy chyba myślą, ze jestem głupia i nie umiem się zabezpieczac i teraz mam za swoje. Bo dla nich dziecko w tym wieku to katorga. Jak chodzilam w ciazy jeszcze na kurs językowy to patrzyli na mnie z politowaniem wszędzie. Dlatego uważam, ze polskie spoleczenstw jest duzo przyjazniejsze dla matek, zwłaszcza tych młodszych . Mam duzo dzieciatych koleżanek i żadna nigdy nic takiego nie poczula. Ogólnie to temat bez końca [emoji6]
 
@anna_kat kochana źle zrozumialam. U nas to trochę odwrotnie jest.Chociaz jak brałam ślub- a miałma 23 lata nikt nie wierzył że z miłości bo chcemy byc razem każdy myslal że jestem w ciaży a mały urodził sie równo rok po slubie. A ludzmi to szkoda sie przejmować i tyle tylko oceniac i krytykowac szkoda słów. U nbas to patrzą dlaczego nie masz juz trójki- kraj to inny obyczaj.
Ale jesteś jeszcze młoda to sie ciesz tylko- a powiedz mi czemu zdecydowaliscie sie na in-vitro jesli dobrze doczytalam,
 
@anna_kat kochana źle zrozumialam. U nas to trochę odwrotnie jest.Chociaz jak brałam ślub- a miałma 23 lata nikt nie wierzył że z miłości bo chcemy byc razem każdy myslal że jestem w ciaży a mały urodził sie równo rok po slubie. A ludzmi to szkoda sie przejmować i tyle tylko oceniac i krytykowac szkoda słów. U nbas to patrzą dlaczego nie masz juz trójki- kraj to inny obyczaj.
Ale jesteś jeszcze młoda to sie ciesz tylko- a powiedz mi czemu zdecydowaliscie sie na in-vitro jesli dobrze doczytalam,
Ze slubem to tak i u nas bylo[emoji38] nikt mi nie wierzyl, ze nie ma zadnej ciazy. Robimy IV, bo maz ma bardzo zle wyniki nasienia. Na naturalna ciaze lekarze praktycznie nie daja nam szans.
 
@anna_kat czyli mąż tez do leczenia. A widze że u Ciebie tez starty a na jakich etapach? Immunosupresja to wlewy?
Z mezem bylismy u trzech urologow, żaden nie podejmie sie leczenia, bo moze byc lepiej albo gorzej. Jakby bylo gorzej to nawet IV bysmy juz nie mogli zrobic. U mnie 5-6 tydz wszystko. Immunosupresja to leki, takie doustne. Ja bym na Twoim miejscu pojechala do Pasnika, nie zawsze zaleca szczepienia.
 
@Porzeczka1234 Kochana no mam nadzieję, że mamy jakiegoś gola :). Czas pokaże. Najgorsze jest to, że w którymś momencie (czytaj w moim wieku) to czekanie na wszystko jest dramatyczne :(. I to jest płaszczyzna, na której choćbyśmy nie wiem co robiły, to nic nie zrobimy :/ Ale Kinga Korta - żona holiłud - ma 5 dych na karku i jest w pierwszej ciąży, a ja rocznikowo wciąż 40 ;). Takżeś siksa jestem i smarkula. Buahahhaha ;)
Ps. Z mamą ciągle walczymy. Fizycznie ok, psychicznie raz lepiej raz gorzej. Ale w ogólnym rozrachunku czesciej jest lepiej. Co dwa tygodnie jeździmy w niedzielę na różne wycieczki poza Wrocław. Staram się korzystać z tego dobrego czasu ile się da.
 
@marshia kochana Kinga urodziła wczoraj czy przedwczoraj haha to teraz Ty młódka możesz zachodzić. Trzymam bardzo mocno za Was kciuki musi być dobrze. Jeśli chodzi o mamę cieszę się ,że więcej jest tych dobrych momentów korzystaj kochana bo nie wiadomo kiedy i jak nas życie zaskoczy pisałam kiedyś o cioci z wylewem dużo pracy bylo ok 6 miesięcy chodziła, mówiła bylo już tak dobrze i w piątek drugi wylew jest nieprzytomna słabe serce wyć się chce nic więcej a to taki miły i pomocny człowiek.
 
reklama
@marshia kochana Kinga urodziła wczoraj czy przedwczoraj haha to teraz Ty młódka możesz zachodzić. Trzymam bardzo mocno za Was kciuki musi być dobrze. Jeśli chodzi o mamę cieszę się ,że więcej jest tych dobrych momentów korzystaj kochana bo nie wiadomo kiedy i jak nas życie zaskoczy pisałam kiedyś o cioci z wylewem dużo pracy bylo ok 6 miesięcy chodziła, mówiła bylo już tak dobrze i w piątek drugi wylew jest nieprzytomna słabe serce wyć się chce nic więcej a to taki miły i pomocny człowiek.

O proszę - Nie mam czasu na pudelki, więc nawet nie jestem w temacie że już urodziła ;) Ktoś mi tylko ostatnio zasadził temat, że ona w ogóle jest w ciąży. Jak widać ja jakaś opóźniona ;)

Pamiętam jak pisałaś o tej cioci. Przykre, że ją znowu to spotkało i że jest w takim stanie :( :( :( Dużo siły dla Twojej rodzinki. A dla cioci... W zeszłym roku moja bliska ciocia też miała wylew, nie widziała, nie mówiła.... Była świadoma tylko psychicznie :(. To chyba było najgorsze :( Oby ciocia jak najkrócej się z tym męczyła :(
 
Do góry