Alokin ja też chodzę z wkładkami

Czasami to mi wstyd bo mam chyba ze 4 pary "alladynek" i one są wiadomo cienkie a mnie parę razy nawet wkładka przeciekła. Zdarza mi się też przy kichnięciu jak mi coś pocieknie ale to jest raczej mocz. Przed ciążą tak nie miałam....Ja już pod tym kątem nie panikuję bo non stop siedziałabym w szpitalu a nie mogę sobie na to pozwolić ze względu na córkę i chorą mamę.
Mimi ja przed ciążą brałam kwas foliowy 5mg + femibion natal 1 a jak zaszłam w ciążę to 5mg zmieniłam na 15mg do 12tc. Kwasu foliowego nigdy nie jest za dużo, jego nadmiar jest wydalany z moczem więc się go nie przedawkuje. Co do acardu i heparyny to dziwne to co piszesz bo one nie działają w ten sam sposób i to nie jest to samo. A z tego co napisałaś to lekarze Ci stosują je wymiennie. Ja do tej pory biorę i to i to, nie brałam tylko w okresie plamień ale szczerze to nie zauważyłam jakiegoś mega ich nasilenia po acardzie...
Felicia hehe i super!!! Zbiera się kolejna zaciążona brygada

:-) I fajnie bo będziecie miały terminy na wiosnę - najlepsza pora roku na rodzenie dzieci;-) Co do objawów - u mnie też każda ciąża była w jakiś sposób inna, ta z córką totalnie bezobjawowa - tylko brak okresu zmusił mnie do zrobienia testu (potem też czułam się wspaniale), potem następna praktycznie też ale miałam kłucia w pachwinach, potem w kolejnych bóle piersi, a ta obecna to już w ogóle: piersi, bełtanko, plamienia i cały czas jakiś problem - ale jest OK!!! Tak więc nie sugeruj się niczym.
Mnie nadal swędzi, nadal wyskakują mi bąble na brzuchu , pod brzuchem i tralala w rowku z tyłu hehehe. Na szczęście to są fale, zwłaszcza wieczorem albo rano i głównie w tych okolicach o których napisałam, a po drapaniu pojawia się właśnie taka dziwna wysypka jak ugryzienia komara. Potem znika na jakiś czas. Ale też zlałam to już, jeśli nie zagraża to dziecku a mała rusza się w brzuchu jak opętana codziennie więc chyba jej dobrze, to wytrzymam. W sumie to jeszcze jakieś 7-8 tygodni i git
