Aniu - gratuluję! Możesz odetchnąć. Nie zazdroszczę takich przeżyć. Teraz już musi być tylko lepiej!
Gosiu - potwierdzam wszystko, co napisała Kinga. Też miałam zbliżone TSH w tym czasie i mój endo-gino powiedział, że to bardzo dobrze, bo oznacza, że beta wysoka. Co do objawów sterydu u mnie nie ma włosków, a problemy jelitowe miałam od zawsze, nie nasiliły się. Tylko ja nie biorę Encortonu, tylko Metypred, bo właśnie miał mieć mniej efektów ubocznych.
Karpidlak - gratuluję serdecznie!!
Co do Jerzak, to dla mnie na każdej z dwóch wizyt była bardzo miła i cierpliwa. Nie wiem od czego to zależy.Natomiast jak na pierwszej wizycie pokazałam Jej krzywą insulinową, to powiedziała, że wyniki prawidłowe i kazała zrobić przepływy i USG u dr Przygody. Jak wróciłam na drugą wizytę i wszystko wyszło ok, to nie miała się do czego przyczepić. Wszystkie Jej koniki wyszły prawidłowo, więc co? Wróciła do krzywej insulinowej i zaczęła kręcić nosem, że mogłaby być lepsza

Nie mogłam uwierzyć, że zamiast drążyć temat dalej np. zlecić inne badania immunologiczne poszła na łatwiznę i za wszelką cene próbowała zdiagnozować swojego konika... Więcej u niej nie byłam.
Kinga - dzięki, że pytasz. Teraz czuję się dobrze, ale przeszłam wszystkie plagi egipskie. Ta grypa żołądkowa uruchomiła szereg okropnych reakcji. Jak już minęły rewolucje żołądkowe to najpierw bolała mnie część lędziowa kręgosłupa, że całą noc chodziłam po domu, bo nie mogłam leżeć. Potem mostek i kręgosłup między łopatkami. Nie mogłam nawet pić, a na koniec jedno ramie. Dwa dni jakby mi ktoś wyrywał rękę z całych sił. Matko... Życie uratowała mi kapusta. Przez 3 dni robiłam okłady z jej liści i przeszło. A jak Ty się czujesz?