-Sara-
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 25 Czerwiec 2012
- Postów
- 30
dziewczynki tylko że ja jestem gorsza niż wsza  węsze bo dla mnie smierc moich dzieci to na
 węsze bo dla mnie smierc moich dzieci to na 
bank nie przypadek,dziecko ważące 1090 nie umiera z dnia na dzien od tak sobie,
nie dam się wkręcic lekarzom że tak się zdarza,że nie ja jedna,bo musiało coś byc na rzeczy..
d;aczego kolejne ciąże się nie utrzymały ??? tu mój mózg już tego nie ogarnia---za tępa jestem by to pojąc
ale robie wszystko, Enja czy ja dobrze interpretuję ?czy wy macie jeszcze nasienie kiepskiej jakosci? nie wiem czy ktos polecił Wam już witaminy dla m Promen ,nie mylic z tym lekiem na dobre "stanie" ,one bardzo poprawiają jakosc żołneirzyków , Barbinko jakos nie zdaje mi się że przyczyna błacha ;( Imunolog też rozłożył ręce ,a ja też
czasem wymiękam,zostawiam to Panu Bogu ... są jeszcze dzieciaki do adopcji ,juz rozmiawiałam z moim księdzem po komunii córki ma dac mi namiary na jakis fajny ośrodek,zaczniemy może z mężem kursy,nie wiem nie planuję bo i tak nic nie idzie po mojej mysli ...
				
			bank nie przypadek,dziecko ważące 1090 nie umiera z dnia na dzien od tak sobie,
nie dam się wkręcic lekarzom że tak się zdarza,że nie ja jedna,bo musiało coś byc na rzeczy..
d;aczego kolejne ciąże się nie utrzymały ??? tu mój mózg już tego nie ogarnia---za tępa jestem by to pojąc
ale robie wszystko, Enja czy ja dobrze interpretuję ?czy wy macie jeszcze nasienie kiepskiej jakosci? nie wiem czy ktos polecił Wam już witaminy dla m Promen ,nie mylic z tym lekiem na dobre "stanie" ,one bardzo poprawiają jakosc żołneirzyków , Barbinko jakos nie zdaje mi się że przyczyna błacha ;( Imunolog też rozłożył ręce ,a ja też
czasem wymiękam,zostawiam to Panu Bogu ... są jeszcze dzieciaki do adopcji ,juz rozmiawiałam z moim księdzem po komunii córki ma dac mi namiary na jakis fajny ośrodek,zaczniemy może z mężem kursy,nie wiem nie planuję bo i tak nic nie idzie po mojej mysli ...
 
 
		 
 
		 
 
		 ale powiem Ci, że czasami przyczyna może zostać niepoznana (wiem to po innych dziewczynach). Co do adopcji - ja rozważałam taką myśl ale niestety nie mamy szans z mężem (nie mamy ani swojego domu ani stabilnej pracy więc z góry odpadamy). Dla Ciebie wyrazy szacunku i uznania bo to naprawdę trudna decyzja do podjęcia.
 ale powiem Ci, że czasami przyczyna może zostać niepoznana (wiem to po innych dziewczynach). Co do adopcji - ja rozważałam taką myśl ale niestety nie mamy szans z mężem (nie mamy ani swojego domu ani stabilnej pracy więc z góry odpadamy). Dla Ciebie wyrazy szacunku i uznania bo to naprawdę trudna decyzja do podjęcia.  
 
		

 
 
		