reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poronienie i kiedy starania ...

Bardzo współczuję, że też musiałaś przez to przejść.
W moim przypadku, też miałam wrażenie, że chodzi o pieniądze. 150zł za wizytę, najlepiej co dwa tygodnie. Do tego brak odpowiedzi na pytania, wręcz ataki i zbywanie. Brak zrozumienia. Dobrze, że to były tylko dwie wizyty...
Kiedy w końcu poszłam już do mojego ginekologa, nawet nie wziął pieniędzy "nie mam w zwyczaju". Dał skierowanie do szpitala, w którym pracuje, ale nie zdążyłam. Stratę przeżyłam w domu. Myślę, że tak było lepiej, łatwiej i fizycznie i psychiczne. Wszystkiego dobrego dla Ciebie[emoji3508] Spokoju i powodzenia. Obyśmy już nigdy nie przeżyły tego koszmaru i nie trafiły na takich lekarzy.
Ja też stratę przeżyłam w domu. Bardzo pomógł mi mój mąż. Bez niego nie dała bym rady... jednak bez zabiegu się nie dało... pamiętam że czułam się jak bym miała się już nie obudzić.

Też na początku myślałam że jestem jedyna. Że akurat mnie to spotkało. A niestety dzieje się tak często.
Najbardziej martwi mnie fakt że nie mogę w pełni cieszyć się że starań bo boje się że jeśli będę w ciąży to wszystko znów się powtórzy.

Trzymam kochana za Ciebie i wszystkie dziewczyny mocno kciuki
 
reklama
Ja też stratę przeżyłam w domu. Bardzo pomógł mi mój mąż. Bez niego nie dała bym rady... jednak bez zabiegu się nie dało... pamiętam że czułam się jak bym miała się już nie obudzić.

Też na początku myślałam że jestem jedyna. Że akurat mnie to spotkało. A niestety dzieje się tak często.
Najbardziej martwi mnie fakt że nie mogę w pełni cieszyć się że starań bo boje się że jeśli będę w ciąży to wszystko znów się powtórzy.

Trzymam kochana za Ciebie i wszystkie dziewczyny mocno kciuki
Nie możesz tak myśleć , nie ściągaj złych myśli , następnym razem będzie wszystko dobrze ,zobaczysz
 
Nie możesz tak myśleć , nie ściągaj złych myśli , następnym razem będzie wszystko dobrze ,zobaczysz
Muszę pokonać ta blokadę.

Myślałam co może się złego stać. 23 lata, miesiączki regularne. Żadnych chorób.

Później strata i nikt nie mówi dlaczego. Teraz staram się do ciszy przygotować jak najlepiej ale kto wie co to będzie [emoji25]
 
Ja też stratę przeżyłam w domu. Bardzo pomógł mi mój mąż. Bez niego nie dała bym rady... jednak bez zabiegu się nie dało... pamiętam że czułam się jak bym miała się już nie obudzić.

Też na początku myślałam że jestem jedyna. Że akurat mnie to spotkało. A niestety dzieje się tak często.
Najbardziej martwi mnie fakt że nie mogę w pełni cieszyć się że starań bo boje się że jeśli będę w ciąży to wszystko znów się powtórzy.

Trzymam kochana za Ciebie i wszystkie dziewczyny mocno kciuki

Mam nadzieję, że po kontroli u lekarza wszystko będzie w porządku. Też myślę o tym, że jeżeli uda się z kolejną ciąża, będę ciągle w strachu.
Na pewno nie powiem już nikomu.
Tobie również życzę powodzenia.
 
Ostatnia edycja:
Muszę pokonać ta blokadę.

Myślałam co może się złego stać. 23 lata, miesiączki regularne. Żadnych chorób.

Później strata i nikt nie mówi dlaczego. Teraz staram się do ciszy przygotować jak najlepiej ale kto wie co to będzie [emoji25]
Jesteś bardzo młodziutka , pomyśl co ja czułam zaczęłam starania mając 30 , pierwsze poronienie myślę zdarza się ,2 myślę co jest grane czemu ?! koleżanki rodzina ,nikt nie miał takich problemów nie wiedzą co czuję , no i w końcu ta 3 i się udało tak myślę że już będzie ok, u Ciebie też ,ale nie musisz się śpieszyć , na spokojnie poukładaj sobie w głowie ,jak będziesz spokojna i pewna to wtedy
 
Jesteś bardzo młodziutka , pomyśl co ja czułam zaczęłam starania mając 30 , pierwsze poronienie myślę zdarza się ,2 myślę co jest grane czemu ?! koleżanki rodzina ,nikt nie miał takich problemów nie wiedzą co czuję , no i w końcu ta 3 i się udało tak myślę że już będzie ok, u Ciebie też ,ale nie musisz się śpieszyć , na spokojnie poukładaj sobie w głowie ,jak będziesz spokojna i pewna to wtedy
Nawet sobie tego nie wyobrażam... Ale nie mogę zostawiać i odkładać tego. Bo od czasu poronienia z m się staramy już prawie rok, co prawda z przerwami ale nie jest łatwo. Wiem że mam jeszcze czas ale jesteśmy już gotowi. No i się nie poddajemy póki co.

Dzięki takim jak Ty wierzę że się uda ! [emoji91]
 
Mam nadzieję, że po kontroli u lekarza wszystko będzie w porządku. Też myślę o tym, że jeżeli uda się z kolejną ciąża, będę ciągle w strachu.
Na pewno nie powiem już nikomu.
Tobie również życzę powodzenia.
O moja droga. My 2 dni przed tym jak dowiedzieliśmy się o stracie byliśmy na weselu. Oczywiście pytania dlaczego nawet wina się nie napije.. No i informacja poszła. Gratulacje od całej rodziny znajomych. A za 2 dni...
 
O moja droga. My 2 dni przed tym jak dowiedzieliśmy się o stracie byliśmy na weselu. Oczywiście pytania dlaczego nawet wina się nie napije.. No i informacja poszła. Gratulacje od całej rodziny znajomych. A za 2 dni...
Ja też szybko wszystkich poinformowałam i niestety :( Skąd moglysmy wiedzieć, przecież wszystko miało być dobrze... Niestety, teraz unikam ludzi... Nie chcę o tym rozmawiać.
 
Dziewczyny dostałam skierowanie na badania genetyczne choć lekarz powiedział że w moim przypadku raczej nic nie wyjdzie złego ale tak na wszelki wypadek...w poniedziałek mamy termin bo udało się to przesunąć z września...mój ma z nieśmiało coś planuje w sensie kolejna próbę A ja czuje że mam dość że już mi się nie chce...
 
reklama
Dziewczyny dostałam skierowanie na badania genetyczne choć lekarz powiedział że w moim przypadku raczej nic nie wyjdzie złego ale tak na wszelki wypadek...w poniedziałek mamy termin bo udało się to przesunąć z września...mój ma z nieśmiało coś planuje w sensie kolejna próbę A ja czuje że mam dość że już mi się nie chce...
Jeżeli czujesz, że nie chcesz... to daj sobie czas. Zrób badania, może idź do psychologa a na pewno porozmawiaj z mężem. Każda z nas przeżywa to inaczej. Ja po poronieniu chcę jak najszybciej a najlepiej już, ale to ja a każda z nas jest inna.
 
Do góry