reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Postęp w rozwoju u dzieci urodzonych w styczniu 2009

ja soczki podaję kubkiem treningowym canpola - mogę szczerze polecić, nawet moje dziecko, które akceptowało tylko cyca, na wszelkie butelki pluło i miało odruch wymiotny - z kubeczka ładnie pije, ok tygodnia się uczyła, a teraz to bez problemu :-) działa jak butelka a wygląda jak niekapek :tak:
no i ja tylko przed pierwszym użyciem wygotowałam, teraz tylko myję, czasem z płynem czasem samą wodą - zależy co pije, raz na jakiś czas przeleję go wrzątkiem:tak:

a z nowości mamy dwie dolne jedynki, jedna po drugiej się wybiły :-) prawie bezobjawowo się pokazały.
Okazało się, że moje dziecie potrafi przekręcać się z plecków na brzuszek i odwrotnie, ale nie robi tego bo nie lubi :baffled: dziś na wersalce sie tak turlała za kostką :szok: a ja w ciężkim szoku byłam, że moje dziecko potrafi takie rzeczy robić...
ładnie siedzi, ale siadać nadal nie bardzo umie, uczę ją z pozycji bocznej siadać, co raz lepiej jej to wychodzi ;-)
nowości mało je, jak zje coś ok 1/3 słoiczka to jest dobrze :-( no ale uczy się, więc może potrzebuje więcej czasu...
ostatnio miała kupkowe problemy, nie robiła przez 4 dni, a w piąty dzień zrobiła niby dwie, spore, twarde - co się ustękała i oczy wytrzeszczała to masakra :-:)-( nie wiem czy to przez ząbki czy np przez dynię :eek:

a mam pytanie, jaki tłuszcz dajecie do zupek, jak same robicie?
jeśli masło to jakie?
a wodę do picia jaką podajecie?
 
reklama
Ojjj... troszkę zazdroszczę tego bezobjawowego wykluwania się ząbków. U nas ostatnio wieczorne zawodzenia są i gryzienie wszystkiego co się nawinie - łącznie z matki cyckiem :wściekła/y:
Ja narazie podaje słoiczki, są bardziej urozmaicone niż to co jestem w stanie ugotować. Ale, jeżeli kiedyś ugotuję coś, to na pewno masełko dodam. Żadnych mixów, bo sama ich nie lubię.
Aha - Karolka też zjada co najwyżej 1/3 słoiczka. Zresztą więcej jej jeszcze nie dawałam, bo my dopiero zaczynamy rozszerzanie diety :-)
Wodę daję Żywca.
Dajecie surowe owoce ? bo lekarz mi mowil, że mogę trochę startego jabłuszka dać, ale ja mam jakiś mentalny problem z tym :-D z pierwszą córką nie mialam takich problemow, no ale to zamierzchłe czasy :laugh2:
 
Ja już od bardzo dawna niczego nie wyparzam, a już na pewno kubków, miseczek itp. W końcu zabawek, podłogi ani rączek małego też nie sterylizuję i jakoś nic mu nie jest;-)

Z wodą to różnie, nieraz daję mineralną, a nieraz zwykłą, przegotowaną. Moje dziecko jest jakieś takie nie do zdarcia i jeszcze nic mu nie zaszkodziło ani żadnych problemów nie mieliśmy, chociaż np zmieniałam 2 razy mleko i z tolerowaniem nowości też nie ma problemu. Natomiast z podaniem ich już tak, bo młody odmawia;-)

Ja podaję owoce surowe, nie korzystam z gotowych deserków. Czytałam sobie na ten temat i zaleca się owoce na surowo i surowe soki przecierowe. Ja dawałam już małemu jabłuszko, banany, brzoskwinie, jagody, zwykle takie mieszanki, żeby nie było kwaśne. Sok też robię sama z marchewki i jabłka - dobrze przeczyszcza, jak są problemy;-)

Jeżeli chodzi o tłuszcz, to powinno być masło, ale prawdziwe, nie wyrób masłopodobny;-) lub olej rzepakowy albo oliwa z oliwek, z tym że ma dość intensywny smak jak wiadomo i dziecię może nie gustować...Z tego co się orientuję to tego tłuszczu dość dużo - jedna łyżeczka na posiłek, bo maluchy mają duże zapotrzebowanie energetyczne, a zbyt mały żołądek, więc w ten sposób podbija się kaloryczność.
 
No właśnie z tym wyparzaniem, to sama stwierdziłam, że jestem niekonsekwentna :zawstydzona/y: bo kubeczki sterylizuje, a zabawki z podłogi daję :laugh2:
dzięki za odpowiedź odnośnie owoców, muszę spróbować też coś podać...
a mam jeszcze pytanie do mam karmiących piersią - Karolka przez ostatnie dwa dni nie chce cycka, odwraca głowę albo mi go ze złością gryzie...czy mogło jej się "znudzić' moje mleko? może potrzebuje więcej nowości? chyba, że to zęby :szok: już nie wiem, co o tym myśleć :-(
 
Ja małemu nie sterylizuję tylko po zakupieniu czegoś nowego, później tylko opłukuję wodą.
Jeżeli chodzi o tłuszcz to dodaję jedną łyżeczkę oliwy z oliwek. Do picia podaję wodę mineralną, lub przegotowaną, czasami dodaję herbatkę w granulkach jabłko z melisą.

Mamjakty Twoja mała miała problemy z kupką, masz jakiś sposób na ten problem? Mój mały tak się ciska że aż cały czerwony się robi i zaciska piąstki :-(
 
dudi - no ja tylko śliwki i jabłuszko dawałam młodej, no i do picia herbatkę na brzuszek, zaprzestałam też na dwa dni podawania nowości, tylko mleczko piła- nie wiem co pomogło, ale kupki już są rzadsze.
Camel wyżej pisała, że zrobiony samodzielnie sok z marchwi i jabłek pomaga :tak:
i w związku z samodzielnym robieniem soków - w czym je przyrządzasz? no bo nie w blenderze? :-)
 
Mały dzisiaj rano zrobił kupkę, strasznie się namęczył ale udało się. Dałam mu wczoraj jabłuszko, może to pomogło.
 
U nas jabłko zapiera niestety. Po śliwkach też kupa była twarda, więc Julka chyba jakaś dziwna jest ;-)
Też się turlamy, robimy mostek, podciągamy się o wszystko co się da żeby tylko usiąść. Z siedzeniem to jest różnie. Jak się ma czego trzymać to siedzi ładnie, a jak ma siedzieć sama to chwilkę posiedzi i zaraz ląduje na brzuszku :-)
Ach no i pełzamy w kółko :-)
 
reklama
Witam
Moja Zosia urodziła się 14 stycznia i ważyła 4110 kg.. Przez 4 miesiące walczyłyśmy z bioderkami i w ubiegłym miesiącu wszystko było ok.
Mała ma już od miesiąca dwa ząbki. Na razie przewraca się z plecków na brzuszek (odwrotnie jeszcze jakoś jej nie wychodzi). Ostatnio nawet pełzała. jednak nie raczkuje. Trzymana za rączki podnosi się do pozycji siedzącej i ładnie siedzi u mnie na kolankach, jednak sama jeszcze nie. Uwielbia się bawić swoimi skarpetkami.
Je praktycznie wszystko. Uwielbia buraczki, a z owoców nie lubi banana i moreli. Do picia podaję jej herbatki, bo wody nie chce.
Do zupek dodaję łyżeczkę oliwy z oliwek, wcześniej to było masło.
Łóżeczko zamieniłyśmy już dawno na łóżeczko turystyczne. Zosia strasznie denerwowała się leżąc w zwykłym, bo jak się przekręciła to od razu szczebelki były... a tutaj pełen luz. Jednak martwi mnie to że może zacząć później się podnosić, bo nie będzie miała zbytnio się czego chwytać.
Ze spacerkami nie ma problemu, podobnie ze spaniem. W dzień śpi 2-3 razy. Noc też przesypia, ale karmię ją na śpiąco zanim położę się spać. niewiem czy dobrze robię? Co wy na to?
 
Do góry