reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Potrzebuję porady

Aurelia95

Fanka BB :)
Dołączył(a)
16 Maj 2018
Postów
157
Hej .Piszę bo w realu nie mam z kim o tym porozmawiać zresztą i tak chyba bym nie miała odwagi.
Pomimo młodego wieku mam obecnie 23 lata w życiu przeszłam wiele złych i trudnych przerastających mnie sytuacji .W skrócie wychowałam się w nie pełnej rodzinie . I bardzo pragnęłam całe życie ze tak powiem mieć taka rodzina jak z obrazka z Mama ,Tata ,Siostra czy Bratem . W wieku 16 lat poznałam chłopaka .W wieku 18 lat urodziłam swojego synka.Synek był planowany . Chodz może wtedy nie do końca byłam do niego dojrzała .Z czasem jednak śmiało mogę powiedzieć że przy nim wydoroślałam . Były dobre chwilę i były też chwilę zle. Cały czas byłam w związku z jego Tata. Nie dane było nam wcześniej mieszkać razem mieszkamy dopiero rok razem we wspólnym mieszkaniu. 2 miesiące temu poroniłam 2 ciąże ciąża była planowana .Tak jak czekałam 5 lat temu na moment w którym mój chłopak poprosi o dziecko tak po 2 latach doczekałam się że któregoś dnia w naszym wspólnym domu powiedział sam zaczał temat że by bardzo chciał 2 dziecka. W wieku 18 lat czułam silna chęć zostania Matką tak jak czułam ja teraz.Moja Mama urodziła mnie mająć 23 lata. Niby byłam u ginekologa po recepte niby ona mnie pytała czy będe sie starac o 2 dziecko .Dodam że jestem osobą bardzo nieśmiała . Przytaknełam ale w głebi duszy czuje że długo nie wytrzymam. Bardzo z chłopakiem pragneliśmy mieć teraz córkę .Jednak płeć już przestała mieć dla mnie znaczenie a żeby tylko to dziecko stad moje pytanie Kiedy uważacie że najlepszy czas na dziecko po tym poronieniu ?.Chłopak nie chce żeby miedzy synkiem było dużej róznicy wieku .Ale dla mnie juz nie miało to znaczenia.Syn ciagle mówi ze by nie chciał nigdy mieć .Ale moze los sprawi ze kiedys dane bendzie nam się cieszyć 2 dzieckiem .Nie ukrywam się go bardzo pragne .W sumie to tylko chłopak nas utrzymuje ja nie pracuje .Nie zarabia on kokosów.Można napisać że ma najniższą wypłate ale czuje ze może moglibyśmy sobie finansowa poradzić z 2 dzieci .
 
reklama
Wasz synek, to już przedszkolak? Proponuję Ci wizytę u lekarza z usg, żeby sprawdził czy wszystko ok. Zacznij łykac kwas foliowy już, może ewentualnie zrób badania krwi sobie. Zadbaj o Waszą dietę, o spokój i może poszukaj jakiegoś zajęcia dla siebie. Domyślam się, że opieka nad synkiem spada na Ciebie, ale może praca na część etatu, albo nawet wolontariat, czy pomoc komuś w potrzebie, pomogłaby Ci się zdystansować i przewietrzyć głowę, no i poczuć pewniej. Mi dobrze robi myśl, że zarabiam pieniądze. Nie muszą być wielkie, ale to bardzo pomaga na samopoczucie. No i milość i tyle, wszystko się ułoży. Jak Ci się nie dogadujesz z lekarzem, to też poszukaj innego, i powiedz na dzień dobry, że myślicie o drugim dziecku. Powodzenia.
 
Tak już jest dawno przedszkolakiem .Poszedł do przedszkola jako 3 latek.Wcześniej po urodzeniu syna zaczełam brać tabletki i od tej pory do dziś chodzę co 3 miesiace i mam robione badania.Na poczatku nie pracowałam bo syn chodził na krótko do przedszkola i ciężko było by mi znalesc taka prace a ktoś musiał go przyprowadzić i zaprowadzić do przedszkola.Kwas niby został po ciąży dupaston też .Ale sama już nie wiem wziełam też recepte i narazie łykam tableki .W lutym Ginekolog dopiero mnie przebada tak porządnie żeby sprawdzić czy wszytko się zagoiło czy coś.U nas w miejscowosci nie ma tak dużo pracy można powiedzieć ze wogole jej nie ma.Z jednej strony strasznie bym chciała nie ma chwili zebym nie myslala czy nie mowila o 2 dziecku a z 2 panicznie sie boje bo ta ciaza moze byc ciezka moge juz nie móc tak robic wszystkiego przy synku moze bende musiałą lezec.Poroniłam bo dziecku przestalo nagle bic serce sama juz nie wiem czy od poczatku biło /...tak to wszystkie wyniki mialam ok ...i wszystko z nim było ok...podejrzewam ze moze to stres...nie plamilam ...miałam poprostu zabieg.Co do lekarza to własnie póki nie ma ciąży to ok ale rozwazam czy nie zmienie bo jak mozna komus powiedziec ze jeszcze bende miala nie jedno dziecko ze jestem mloda wiem moze chciala mnie pocieszyc ale zabolalo mnie to ....ludzie mmyslala ze mlode mamy sa nie odpowiedzialne moze mysleli lekarze ze nie kochalam tego dziecka ale juz przy zakladaniu tableki polecialy mi lzy z bezsilnosci ze trace wlasnie swoje dziecko ...
 
Powiem tak nagle przestałam brac tabletki anty nie mowiac nic ginekologowi .Nie przychodzilam nie przychodzilam az nagle poszlam.Ona myslala ze jestem po recepte .Wczesniej zrobilam 2 testy pozytywne nic nie wspomnialam chcialam zobaczyc czy sie kapnie wziela mnie na fotel ciazy niie stwierdzila i idzie mi pisac recepte a ja mowie ze mialam dziwny okres ze to chyba nie okres...po 2 dziecku stwierdzam ze mam krwawienia implatacyjne ...no to wziela mniae na usg badala badala cos sie wykrzywywiala cos widzilaam po minie ze jej sie nie podoba dlugo dziecka szula podejrzewam
 
To Twoja sprawa ile chcesz mieć dzieci, ale z tym kiedy, to poczekałabym na zielone światło od lekarza. Mówisz,że miałaś zabieg, strasznie Ci współczuję, ale z tego co wiem, powinno się odczekać co najmniej pół roku, żeby endometrium się odbudowało. Powodzenia w staraniach.
 
Pytała mnie czy będę brać tabletki anty czy chcę być w ciąży .Dodam że jestem osobą dość nieśmiała i wstydzę się odpowiadać na takie pytania.Wiec chciałam mieć już wizytę z głowy i powiedziałam że nie .Wcześniej podobno mi mówiłam że mam poczekać z miesiąc minimum po zabiegu ze współżyciem ale byłam w takim stanie psychicznym że chyba to do mnie nie dotarło .Wiedziałam że trzeba trochę odczekać ale nie wytrzymałam po ok 3 tygodnia współrzyłam tak bez zabezpieczenia bardzo chciałam mieć 2 dziecko i po cichu liczyłam że może się udać.Gdy do niej poszłam nie byłam pewna czy w ciąży nie jestem .Ale niestety nie udało się .Mi mówiła że ok 3 miesiące do pół roku.Właśnie nie wiem czy dam radę tyle czekać tak bardzo mi brakuje tego dziecka.
 
Bardzo mi przykro, wyżal się na forum, pogadaj z mężem. Jemu też pewnie jest smutno, chociaż to inaczej okazuje. Wszyscy doświadczacie straty, Twój synek, też pewnie czuje, że Wam smutno.
 
Mam właśnie wrażenie że chłopakowi nie jest smutno ...Chodz sam prosił o 2 dziecko ...Nie jestem zapatrzona w siebie ale chciałabym znalesc jakiś spsób żeby się przekonać czy jemu jest szczerze szkoda...Jak z początku o tym rozmawiałam to chłopak odpowiadał ze nei chce o tym rozmawiać ze mu niby przykro tak jakbym miałam zapomnieć to że dziecko w ogóle było...Dałam mu nawet pod choinkę aniołka chciałam zobaczyć reakcje chyba nawet nie zrozumiał...dałam mu tego aniołka nie żeby sprawić przykrosc a żeby nigdy tego nie zapomniał sekunde popatrzył odłożył go a liczyłam ze to bendzie wazne ze schowa w kieszen zeby mu przypominało ..nic zero reakcji ...chodz wytłumaczyłam ...
 
Mam wrażenie że temat 2 dziecka się skończył.Niby mówi że wyjezda za granicę żeby składać pieniażki dla 2 dziecka ze wróci i spróbujemy ...ale nie podejmuje tego tematu .W ogóle jak juz w ta 2 ciaze zaszłam było inaczej ...Nie widziałam tej radosci jak przy 1 dziecku ....i chodz przy 1 dziecku nie mieszkalismy razem wszystko bylo inaczej..teraz miał to dziecko na codzien zmusić go trzeba było zeby chciał dotknac...
 
reklama
Nie patrzył w zdj usg .I chodz byłam tylko 2 razy na wizycie nie chodził ze mną jak zawsze nie pytał jak było to dziecko było ale można powiedzieć ze tylko moje...
 
Do góry