reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Potrzebuję porady

Mezczyzna ma prawo inaczej reagować na poronienie niż kobieta. Potrzebujesz wsparcia swojego chłopaka, ale musisz brać pod uwagę, że dla niego to też jest trudna i niespodziewana sytuacja. Nie przypisuj mu obojętności czy lekceważenia tej straty, bo zbudujesz mur miedzy Wami - najpierw wewnatrz siebie a potem w codziennym życiu. Nie ma jedynego dobrego sposobu na żałobę. Ludzie są różni, znajduja sie w różnych momentach zyciowych, są w nich różne emocje. Jesli on mowi, że go ten temat boli, to pewnie tak jest. Jesli mówi o II dziecku, to pewnie mu zależy.
 
reklama
Tak tylko mam wrażenie że mówi o 2 bo po prostu mu się nie chcę już słuchać moich rozmów na ten temat ..że mówi to dla świętego spokoju .Ja ostatnio właśnie nie ma dnia żebym o tym nie rozmawiałam mogę mówić o tym non stop .
 
Ty możesz mówić non stop, ale czy powiedziałaś partnerowi, że chciałabyś, aby on się zastanowił nad tym wszystkim i powiedział jak się odnajduje w tej sytuacji? Sama piszesz, że jeszcze kilka miesięcy temu Twój chłopak "sam zaczał temat że by bardzo chciał 2 dziecka". Zaszłaś więc w ciąźę, która niestety przestała się rozwijać. Teraz masz wrażenie, że od początku ta ciąża Twojego chłopaka nie interesowała, że wcale nie chce kolejnego dziecka i traktuje Cię na odczepnego. Możliwości widzę kilka a i pewnie jest 100 innych:
- jesteś tak rozbita poronieniem, że wszystko widzisz w czarnych barwach, szukasz dziury w całym i przypisujesz chłopakowi złe intencje
- ciąża i poronienie wywołały w partnerze zmiany, w których się nie odnajdujecie
- od dawna się miedzy Wami nie układa.
Co by to nie było, skup się na swoim zdrowiu (także psychicznym) oraz na rodzinie, którą już masz, czyli na partnerze i "ziemskim" dziecku. Jeśli masz potrzebę upamiętniania drugiego dziecka, które przedwcześnie odeszło, to dowiedz się (bo chyba nie organizowaliście pochówku?), czy w Twojej miejscowości są miejsca dla rodziców po stracie lub po prostu przejdź się na cmentarz, może zrób porządek i zapal znicz na jakimś opuszczonym grobie. Jest też taka metoda, że kupuje się świecę z myślą o osobie, która zmarła i zapala (w domu) wtedy, gdy myśli się o stracie. Wypalanie się świecy jest znakiem upływu żałoby.
 
Masz racje nie dałam mu szansy nawet żeby się zastanowił .W szpitalu proponowali ale ja nie mam siły chodzić na grób własnego dziecka .Dlatego nie zorganizowaliśmy pochówku .Nie chciałam też psychologa chciałam jak najszybciej wrócić do mojego syna który czekał mnie w domu.Dobra myśl z tą święcą .Gorzej jak się w końcu wypiali i zrozumiem bardziej stratę .
 
Hej,
Czy którejs z was zdażyło się krwawienie w 8dc?
Biorę pod uwagę kilka aspektów:
1) torbiel
2) zakończenie tabletek antykoncepcyjnych i co za tym idzie zmiany hormonalne
3) namieszane w hormonach w związku z poronieniem
4) stymulacja lamettą
5) i w końcu … przytulanki :)
Dość mocno krwawiłam a dziś mam lekko brązowe plamienie. Nigdy wcześnie nie miałam czegoś takiego na tak wczesnym etapie :/
 
reklama
Czekanie 6 m-cy po łyżeczkowaniu to bardzo stara szkoła.
Mi lekarz mówił - kontrolne USG po pierwszej @ i zobaczymy czy można działać. No i dostałam zielone światło. Zaszłam po drugiej @.

Mi też się tu coś nie klei w Twoim związku. Przynajmniej z tego jak to opisujesz. Ja osobiście bym samego chłopa za granicę do roboty nie puściła - albo jedziemy razem, albo jakoś wiążemy koniec z końcem. A może ktoś z miejscowości chociaż dorywczo potrzebuje opieki nad dzieckiem?
 
Do góry