Witam,jestem mamą 3letniego Piotrusia i mam ten sam problem.Maleńkas najchętniej zasypiałby o 23 albo i po bo o tej dopiero mu sie oczka zamykają

Ale z mężem oboje uznaliśmy, że jest dzieckiem i nie powinien chodzić spać jak dorosły

własnie jestem na fazie przestawiania go na chodzenie spac najpozniej o 21.i powiem Wam drogie mamy ze jest to porownywalne z odzwyczajaniem go od piersi.Dziecko przyzwyczailo sie do jakiejsc czynnosci i trudno bedzie to zmienic ale wydaje mi sie ze warto.Z tego co slyszlam miliony razy w rozmowach o dzieciach -dla ich zdrowia powinny klasc sie spac o 21.( chyba w przypadku gdy nie spi w dzien 2 razy

) a dodatkowo zauwazylam ze mi tez pasuje klasc go pozniej bo nie trzeba sie spieszyc,a dziecko moze zasypiac z nami badz tez jak juz nie mamy nic do zrobienia.Doszlam do wniosku ze to otroche egoistyczne.Mam dziecko wiec nalezy mu sie ta czynnosc z mojej strony jak usypianie go o rozsadnej poze.Mysle ze najlepszym dowodem tego ze dzieci powinny chodzic spac wczesniej niz dorosli bedzie to ze tak jak odzwyczail sie od usypiania przy cycu(ciężko było

) tak przyzwyczai sie do spania o 21 a nie 23.
Do tej pory spal do 9,30 ale jak zacznie wstawac wczesniej to przecierpię lub lyknę redbula bo wolę żeby nie przemeczal sie wieczorem(wg dziecka to nie jest przemeczanie sie oczywiscie bo one potrafia na wykonczeniu długo dokazywac:-))a wypoczęty wstał o 8...

Pozdrawiam i odezwe sie jak bedą widoczniejsze rezultaty

(narazie zasypia ponad godzine! ale zasypia

)