reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

PPROM w 12 tygodniu

Dołączył(a)
19 Październik 2025
Postów
5
Witam,
Jestem po niedawnym poronieniu z powodu odpłynięcia wód płodowych w 12 tygodniu. W poprzedniej ciąży urodziłam synka w 35 tygodniu również z powodu odejścia wód płodowych. Czy któraś z Was miała przypadek tak wczesnego PPROM? Lub również ogólnie przeszła PPROM w kilku ciążach? U mnie jak na razie nie wiadomo co było przyczyną, czekam na wyniki badań. Jednakże lekarka przy przyjęciu mnie nie kryła zaskoczenia bo mówi że z czymś takim jeszcze się nie spotkała (z tak wczesnym odpłynięciem wód), w badaniach USG robionych tydzień wcześniej wszystko było ok, ba nawet na USG przy przyjęciu z dzieckiem wydawało się ok, ale wody odpływały nie było szans uratować tej ciąży. Po kilku godzinach poroniłam samoistnie, później łyżeczkowanie. Może ktoś mógłby się podzielić swoimi doświadczeniem, czy udało się np zapobiec PPROM w kolejnej ciąży?
Pozdrawiam
 
reklama
A badałaś się pod kątem infekcji?
I czy jesteś pewna, że to pęknięcie błon płodowych było przyczyną poronienia? A nie na odwrót?
 
A badałaś się pod kątem infekcji?
I czy jesteś pewna, że to pęknięcie błon płodowych było przyczyną poronienia? A nie na odwrót?
Czekam na wyniki posiewu, więc jeszcze zobaczymy. Po badaniach których wyniki miałam w szpitalu nikt nic nie mówił o infekcji. Ale przeszłam tydzień wcześniej infekcje z katarem i bólem gardła, bez gorączki - więc może jest jakieś prawdopodobieństwo że to przez to? W ten dzień miałam lekki ból podbrzusza, biegunkę, popołudniu różowawy śluz i wzmocniony ból - i dopiero połączyłam kropki że to jest bardzo podobne do tego co miałam przy wcześniejszym porodzie gdzie właśnie przyczyną było PPROM. Przy przyjęciu badanie tej wydzieliny, nawet na dwa sposoby bo ginekolog sama nie mogła w to uwierzyć, na USG zmniejszona ilość wód, później skurcze coraz mocniejsze i przypominające te porodowe i w konsekwencji poronienie 🙁 W szpitalu wszystko wydarzyło się w przeciągu kilku godzin. Może za wcześnie piszę ten post i badania coś wykażą, ale szukam kogoś kto miał podobne doświadczenia.
 
Czekam na wyniki posiewu, więc jeszcze zobaczymy. Po badaniach których wyniki miałam w szpitalu nikt nic nie mówił o infekcji. Ale przeszłam tydzień wcześniej infekcje z katarem i bólem gardła, bez gorączki - więc może jest jakieś prawdopodobieństwo że to przez to? W ten dzień miałam lekki ból podbrzusza, biegunkę, popołudniu różowawy śluz i wzmocniony ból - i dopiero połączyłam kropki że to jest bardzo podobne do tego co miałam przy wcześniejszym porodzie gdzie właśnie przyczyną było PPROM. Przy przyjęciu badanie tej wydzieliny, nawet na dwa sposoby bo ginekolog sama nie mogła w to uwierzyć, na USG zmniejszona ilość wód, później skurcze coraz mocniejsze i przypominające te porodowe i w konsekwencji poronienie 🙁 W szpitalu wszystko wydarzyło się w przeciągu kilku godzin. Może za wcześnie piszę ten post i badania coś wykażą, ale szukam kogoś kto miał podobne doświadczenia.
czyli przed całkowitym odejściem wód miałaś bezpośrednio badania? Nie stwierdzili skracającej się szyki? Jeśli chodzi o infekcje- na jakie posiewy pobrali próbki? Najczęściej robią tylko tlenowy, a trzeba byłoby rozszerzyć diagnostykę również o inne (cały panel uro-gin, beztlenowe etc), może nawet z czasem biopsja endometrium. Czasem przewlekły stan zapalny wychodzi dopiero w tym badaniu. Plus trzeba pomyśleć o innych zakażeniach, które mogą się siać, typu zęby, zatoki
 
@agdamlena przeszłam prom. Badania posiewu w 3 różnych labach czyste. Wciąż nie wiem co było przyczyną odejścia wód w 25tc. Potem już nie byłam w ciąży. Bardzo mi przykro z powodu twojej straty. Przytulam ❤️
 
czyli przed całkowitym odejściem wód miałaś bezpośrednio badania? Nie stwierdzili skracającej się szyki? Jeśli chodzi o infekcje- na jakie posiewy pobrali próbki? Najczęściej robią tylko tlenowy, a trzeba byłoby rozszerzyć diagnostykę również o inne (cały panel uro-gin, beztlenowe etc), może nawet z czasem biopsja endometrium. Czasem przewlekły stan zapalny wychodzi dopiero w tym badaniu. Plus trzeba pomyśleć o innych zakażeniach, które mogą się siać, typu zęby, zatoki
Badanie USG tydzień przed poronieniem (wszystko ok) i bezpośrednio w ten dzień przy przyjęciu do szpitala - wtedy wody się sączyły. Pytałam o szyjkę ale gin mówiła że w tak wczesnej ciąży jeszcze się jej nie mierzy, tak czy siak nie było mowy o tym żeby się skracała. A kiedy odeszły całkowicie już mi ciężko stwierdzić później się tak potoczyło: zaczęły się mocniejsze, rytmiczne skurcze, krwawienie, poronienie - to w przeciągu kilku godzin. Nie mam pojęcia na jakie bakterie posiew. No i jeśli chodzi o inne infekcje to nie mam odpowiedzi - nie zauważyłam takich dolegliwości.
 
Badanie USG tydzień przed poronieniem (wszystko ok) i bezpośrednio w ten dzień przy przyjęciu do szpitala - wtedy wody się sączyły. Pytałam o szyjkę ale gin mówiła że w tak wczesnej ciąży jeszcze się jej nie mierzy, tak czy siak nie było mowy o tym żeby się skracała. A kiedy odeszły całkowicie już mi ciężko stwierdzić później się tak potoczyło: zaczęły się mocniejsze, rytmiczne skurcze, krwawienie, poronienie - to w przeciągu kilku godzin. Nie mam pojęcia na jakie bakterie posiew. No i jeśli chodzi o inne infekcje to nie mam odpowiedzi - nie zauważyłam takich dolegliwości.
ściągnij sobie całą dokumentację ze szpitala. Może się przydać w dalszej diagnostyce
 
reklama
Czekam na wyniki posiewu, więc jeszcze zobaczymy. Po badaniach których wyniki miałam w szpitalu nikt nic nie mówił o infekcji. Ale przeszłam tydzień wcześniej infekcje z katarem i bólem gardła, bez gorączki - więc może jest jakieś prawdopodobieństwo że to przez to? W ten dzień miałam lekki ból podbrzusza, biegunkę, popołudniu różowawy śluz i wzmocniony ból - i dopiero połączyłam kropki że to jest bardzo podobne do tego co miałam przy wcześniejszym porodzie gdzie właśnie przyczyną było PPROM. Przy przyjęciu badanie tej wydzieliny, nawet na dwa sposoby bo ginekolog sama nie mogła w to uwierzyć, na USG zmniejszona ilość wód, później skurcze coraz mocniejsze i przypominające te porodowe i w konsekwencji poronienie 🙁 W szpitalu wszystko wydarzyło się w przeciągu kilku godzin. Może za wcześnie piszę ten post i badania coś wykażą, ale szukam kogoś kto miał podobne doświadczenia.
Mi co prawda zdarzyło się tylko w ostatniej ciąży wody odchodziły mi od 32 TC, urodziłam w 34 ale też zanim zaczęły odchodzić miałam infekcje ból gardła, katar bez gorączki.
 
Do góry